QUOTE
A jeszcze większym grzechem jest, jak nie dasz na ofiarę. To też Ci pewnie ksiądz kiedyś powie. Bo "wierni musza dbać o potrzeby Kościoła". Widać nie wystarczy Kościołowi gruba kasa z budżetu państwa.
Kościół dostaje ową "grubą kasę”, bowiem tego chce jakaś cześć społeczeństwa. Po drugie kościół nie jest płatny i nie pobiera opłat za swoją naukę. To, że ludzie dają na tace lub, że parafia dostaje od państwa pieniądze to jest sprawa tych, którzy dają. A kościół musi przyjmować datki albowiem musi tak jak każdy płacić podatki, opłaty za np. prąd w kościele i dać coś, co można nazwać pensją kapłanowi, bowiem posiada on swój dom i musi za coś żyć. Na to idzie ta kasa nie na potrzeby materialne. Chyba, że jakiś ksiądz jest zły.
QUOTE
Typowe podejście konformisty. Nauczyli mnie tego, wiec wierzę, nawet się nad tym nie zastanawiam, ale przyjmuję, że tak jest. Myślenie nie boli, naprawdę. Zwłaszcza w sprawach wiary.
Mnie też nauczyli wiary.
Ale ja wiarę zrozumiałem i myślę, że do niej dojrzałem. Można ją uznawać czysto teoretycznie ale wielu potrafi ją zrozumieć.
QUOTE
Poziom dyskusji jest jaki jest, skoro takimi słowami ktoś zwraca się do mnie (nieważne kto, chodzi o same słowa) to ja nie widzę powodu, żeby pewne rzeczy pomijać.
Jeśli kogoś obraziłem moimi słowami (nie boje się przyznać) to przepraszam. Ale według mnie zawsze jest ktoś ponad obojętnie co by to było. Zawsze jest ktoś ponad nami. Tak jak np. nad pracownikiem jest szef to nad ludźmi jest ktoś lub coś wedle wiary LUB przekonań.
QUOTE
Nie wierzę w Boga, a z druga częścią postu się zgadzam. Chodziło mi o gadanie typu: "Bóg tego nie chce", "Bóg was pokarze" itp. Jak ktoś twierdzi, że mówi w imieniu Boga lub wyraża jego wolę - niech pokaże pełnomocnictwo lub anielski miecz i skrzydła.
Jeszcze raz zaznaczam. JA NIE MÓWIE W IMIENIU PANA BOGA. Nigdy tak nie powiedziałem i nie powiem. Ja tylko przytaczam to co mówi religia katolicka, księża którzy mówią w imieniu Boga (tak w jego imieniu bo do tego ich powołał i nie muszą mieć anielskich skrzydeł) i cały kościół. Tak samo skąd wiem, że Bóg nie zsyła na człowieka nieszczęść itp. Bowiem Bóg dał człowiekowi wolną wolę i to, co dzieje się w jego życiu i to co on robi to tylko i wyłącznie sprawa ludzka. Po drugie Bóg nigdy nie zsyła zła na "swoje dzieci".
QUOTE
Nie ma teorii ewolucji w Biblii. Jest tylko opis rzekomego stworzenia świata przez Boga, który jest sprzeczny z teorią ewolucji w podstawowym założeniu: ewolucji gatunków. Wiemy, że gatunki ewoluują, zmieniają się ich pewne cechy - w Biblii one po prostu zostały stworzone i już.
Ewolucja jest potwierdzonym faktem naukowym, natomiast opis stworzenia świata przez Boga tylko czymś w rodzaju opisu tego samego wydarzenia w mitologii greckiej.
QUOTE
Wierzysz w dwie sprzeczne rzeczy? Teoria ewolucji wyklucza stworzenie człowieka w jednorazowym akcie, więc takie rozumowanie jest sprzeczne z logiką
Tak wierze w dnie sprzeczne rzeczy. Wiara katolicka nie zabrania człowiekowi wierzyć w inne rzeczy niż nauka Boga. Napisałem dokładnie o co mi chodzi. Wierze w teorie ewolucji ale i w to, że człowiek to obraz i podobieństwo Boga. Nie widzę w tym AŻ TYLU sprzecznych rzeczy.
QUOTE
To jak powstał Bóg? Przecież "nie ma czegoś z niczego", więc nie mógł istnieć od zawsze.
Tylko, że właśnie Bóg istniał od zawsze. To jest jedna z niewielu rzeczy których ateista nie zrozumie i zrozumieć nie będzie chciał. Nic nie powstaje z niczego oprócz Boga, który był, jest i będzie.
QUOTE
I wreszcie skończy się wciskanie ludziom bzdur, że świat to "6 dni roboty jakiegoś tworu wyobraźni." Zresztą już dzisiaj wiemy, że to nieprawda.
Bóg nie twór wyobraźni.
Tak wiemy, że świat nie powstał w 6 dni. Ale katolik może wierzyć w to, że Bóg stworzył świat w 6 dni i w to, że Ziemia powstała z czegoś tam i kiedyś tam. Człowiek ma wolną wolę.
Pozdrawiam.