Witam
Cóż... Ja, osobiście, najbardziej lubię Stary Obóz. Jest w nim coś... szczególnego. To tam więźniowie trafiają na początek, to tam skazańcy zazwyczaj przeżywają pierwszą noc, to ich ludzie spuszczają im pierwsze lańsko w kolonii, to tam uczą się przetrwać.
Odbiegając trochę od głównego wątku, dość ciekawie jest to zaprezentowane w filmiku, który chyba każdy fan Gothica oglądał... Jednakoż, jakby ktoś jeszcze nie oglądał, to może sobie ściągnąć
STĄD. Całkiem fajna jest scenka walki na arenie (matrix B)). Bezimienny zabija Kirga pomimo, że zachowywał się wobec niego bardzo przyjacielsko. A zrobił to tylko by zaimponować Scatty'emu... Po trupach do władzy - tak właśnie działa system Starego Obozu "May the best man win.".
Wracając jednak do tematu...
Podoba mi się ten ścisk w obozie... To - jak wieczorami kopacze przygrywają sobie na lutniach przy ogniskach. To - jak młodsi guru z Bractwa próbują nawracać niezadowolone masy Starego Obozu na nową wiarę. To - jak Fletcher i Szakal robią nocne obchody. To - w jaki sposób Bloodwynn próbuje od nas wymusić haracz "Miło cię znów widzieć przyjacielu!".
A już w szczególności lubię, wyżej wspomniane, wieczorne walki na arenie (w Mrocznych Tajemnicach jest to realistyczniej dopracowane), gdy Kopacze i Cienie mogą dać wreszcie upust swojej agresji obserwując zabijających się szkodników, Strażników i "żółtodziobów" i wykrzykując przy tym teksty w stylu "Chcę ujrzeć krew!"...
O tak... Inne obozy nie mają tego czegoś - tego klimatu twardego życia w kolonii skazańców, który zaobserwować można jedynie w Starym Obozie. Oczywiście w Nowym Obozie żyją praktycznie sami bandyci i tam powinno to być najłatwiejsze do zaobserwowania, ale mi, osobiście, wydaje się on jakiś... sztywny, podzielony i... nuuuuuuudny!
Oczywiście nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać - ale czy w innych obozach uświadczymy to coś? Ja oświadczam wszem i wobec - że nie uświadczyłem
Pozdrawiam