Mi problemy sprawiają tylko i wyłącznie strzelający magowie. Smoka w walce wręcz w ogóle nie potrafię pokonać, ale nie mogę tego nazwać problemem, bo w całym g3 chyba w sumie 4 smoki są.
Moja rada na grę wojownikiem: zdobyć 265 (lub coś około tego) siły i kuszę co zadaje 190 obrażeń. Można ją chyba w okarze u rolanda kupić, ale nie jest tania. Dzięki tej kuszy mamy już broń na dowolnego stwora, więc jeżeli jakiś quest wymaga zabicia czegoś dużego, to robimy to bez problemu. Oczywiście z dowolnego łuku czy kuszy można zabić dowolnego potwora, ale ja uważam, że walka która trwa 6 godzin czasu gothicowego to przesada. Gramy więc dalej i cały exp inwestujemy w siłę. W nordmarze uczywmy się dużych broni 3. Teraz pozostaje znaleźć sobie tę broń orkową, co zadaje 200 obrażeń, a wymaga 400 siły. Zazwyczaj są te bronie uszkodzone, ale zdarzają się też całe. Uzyskanie 400 siły nie jest w sumie trudne, można mieć juz na 15 poziomie (reszta z questow, mikstur i innych). Kiedy już wszystko mamy (400 siły, duże bronie 3 i tę broń orkową), stado wilków, cieniostworów, szablozębnych, ogrów, troli i właściwie wszystkiego co nie strzela staje się banalne. Walka sprowadza się do klikania lewym przyciskiem myszy. W jednej walce zabijałem po 13 pełzaczy, 15 wilków, 6 ogrów, 4 trole itd. Potęga tej broni polega nie na liczbie zadawanych obrażeń, ale na długości. Żaden stwór nie ma szans podejść.