Obecnie Czytam...

Dark Fenix

Strażnik Pana Ciemności
Członek Załogi
Redakcja
Dołączył
24.8.2009
Posty
1085
Ja już od paru ładnych miesięcy czytam Assassin's Creed Bractwo :)
 

szkeleton

Hmmmm
Członek Załogi
Dołączył
15.11.2008
Posty
8520
Ja ostatnio dorwałem Dziedzictwo Przodków z Uniwersum Metro 2033. Kolejną część wizji autora na temat zniszczonego wojną atomową świata. Piękne uniwersum.
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
psyched napisał:
Bia, polecasz kroniki Diuny? Zabieram się, zabieram i jakoś nie mogę. Trochę odstaszają mnie komentarze, że to jedne z najcięższych książek, ale z drugiej coś mnie ku nim ciagnie.
 
W sumie polecam, ale to zależy od Twoich preferencji czytelniczych. Książka, choć zaliczana do klasyków gatunku nie jest jednoznaczna do oceny. Równie dobrze może Cię zachwycić, jak i zniechęcić do dalszego jej zgłębiania. Ja po 4 tomie robię sobie krótką przerwę, potem zabiorę się za dwa pozostałe tomy.
 

Arven

Mr. Very Bad Guy
Weteran
Dołączył
18.5.2007
Posty
3647
Karol de Coster - Osobliwe przygody Dyla Sowizdrzała.
 
Po książkę sięgnąłem za sprawą Jacka Kaczmarskiego i jego "Epitafium dla Sowizdrzała". Jak twierdził sam Kaczmarski, była to jedna z jego ulubionych książek z dzieciństwa.
Nie przeczytałem jeszcze zbyt wiele (zaledwie 60 stron), ale póki co bardzo mi się podoba. Czyta się przyjemnie za sprawą bardzo krótkich rozdziałów (coś w stylu jeden rozdział - jedno zagadnienie z życia któregoś z bohaterów), ciekawego języka (nie jest to język współczesny, podczas czytania czuć powiew dawnych czasów, a także nieco poetyckiego zacięcia autora), a przede wszystkim samej historii. Sposób przedstawienia życia duchowego w tamtym okresie (XVI wiek, czas inkwizycji, walki z heretykami) jest w moim odczuciu wybitny.
 

Isidro

Szalony Bartek
Weteran
Redakcja
Dołączył
9.3.2009
Posty
6373
Bolesław Prus - Lalka...co tu dużo mówić, każdy wie co jest grane : d
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8223
Niedzwiedz-Wojtek-Niezwykly-zolnierz-armii-Andersa_Aileen-Orr,images_big,15,978-83-7674-100-0.jpg

 
Niezwykle ciekawa historia. Tytuł mówi sam za siebie. Główny minus to za dużo opisów historii politycznej w tamtym okresie a za mało anegdot o samym Wojtku, Zwłaszcza zanim trafił do Szkocji. Tak czy inaczej warto.
 

Isidro

Szalony Bartek
Weteran
Redakcja
Dołączył
9.3.2009
Posty
6373
Lalka to jedna z przyjemniejszych lektur :)
 
Wiem, dlatego ją znowu czytam : ) Na początku myślałem że przebrnięcie przez nią to będzie rzeźnia ale dosyć szybko się przekonałem, że to bardzo fajna książką :) Generalnie mam cały stosik tych lektur, póki co przeczytałem nie-boską komedię i potem przez 3 tygodnie się zabierałem za kordiana aż w końcu lalkę dostałem. Ale ja zdążę ze wszystkim.
 

Arminas

Wybraniec Adonix'a
Dołączył
2.6.2007
Posty
994
Aktualnie to Kinga, Doktor Sen, czyli kontynuacja Lśnienia.
 
King jest chyba jednym z niewielu pisarzy którego mi się dobrze czyta. Często fabułe ma do kitu, albo naciąganą jak gumka w majtkach, ale to nie zmienia faktu że czyta się go przyjemnie. Najlepsza chyba do tej pory jego książka, która najbardziej mi sie podobała to "Dallas 64".
 

psyched

Nazzi Oko
Dołączył
23.2.2014
Posty
557
Czytał ktoś kultowe "Imię róży"? Ja dziś zaczynam, ciekawa jestem czy sława książki jest proporcjonalna do jej wartości.
 

El Bastardo

Władca Wiedźm
Moderator
Redakcja
Dołączył
1.10.2007
Posty
3025
O Doktorze Sen myślałem jakiś czas temu ale mi przeszło trochę. Kinga dobrze się czyta, czytałem np. Joyland, świetna, lekka i przyjemna lektura. Mimo wszystko fantastyka bardziej mnie ciągnie i mam/miałem trochę zaległości, które częściowo nadrobiłem na urlopie. 
 
Ostateczny argument królów - (Pisałem o nim kilka postów wyżej) Skończyłem i jestem bardzo zadowolony, teraz mała przerwa (oby) na inne książki i wezmę się za kolejne  tego autora.
 
Głód i pragnienie. Całkiem dobra książka, obowiązkowa dla fanów inkwizytora Mordimera Madderdina. Jednak na pewno nie najlepsza i nie powalająca. 
 
Rycerz siedmiu królestw - Coś dla miłośników sagi Pieśń lodu i ognia. Jak na razie nikt nie wie kiedy stary Martin skończy Wichry Zimy więc można sięgnąć po tą książkę by choć na chwile umilić sobie oczekiwanie. Książka opowiada o losach młodego żółtodzioba, na razie jest nikim, młodym i głupim. Ser Duncan zostanie jednak kiedyś dowódcą gwardii królewskiej a w książce możemy przeczytać jakie były jego początki jako rycerza. 
 
Malowany Człowiek - Autor: Petter V. Brett. Nie pamiętam czy ktoś już o tym wspominał ale książka na prawdę warta uwagi. Do tej książki również długo się zbierałem, musiała swoje poleżeć na półce. Teraz jestem ledwie w połowie ale już wiem, że jest świetna. 
 
Krótki opis: 
Zaszczuta i zdziesiątkowana ludzkość przeklina noc. Z każdym zmierzchem, w oparach mgły, nadchodzą opętane żądzą mordu bestie. Przerażeni ludzie chronią się za magicznymi runami. Usiłują wymodlić dla siebie i najbliższych kolejny dzień życia. Rzeź ustaje bladym świtem, gdy światło zapędza demony z powrotem w Otchłań. 
Rosną odległości między pustoszejącymi osadami. Wydaje się, że nikt ani nic nie zdoła powstrzymać otchłańców, kładąc tym samym kres zagładzie. W tym dogorywającym świecie dorasta troje młodych ludzi. Bohaterski Arlen, przekonany, że większym od nocnego zła przekleństwem jest strach przepełniający ludzkie serca. Leesha – jej życie zrujnowało jedno proste kłamstwo – nowicjuszka u starej zielarki, bardziej chyba przerażającej od krwiożerczych potworów. I Rojer, którego los na zawsze odmienił wędrowny minstrel, wygrywając mu na skrzypkach skoczną melodię.
Tych troje ma coś wspólnego – są uparci i przeczuwają, że prawda o świecie nie kończy się na tym, co im powiedziano. Czy odważą się jej poszukać, opuszczając chroniony runami azyl?
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
psyched napisał:
Czytał ktoś kultowe "Imię róży"? Ja dziś zaczynam, ciekawa jestem czy sława książki jest proporcjonalna do jej wartości.
 
 
Nie czytałem, ale oglądałem film na podstawie powieści z Seanem Connery- bardzo dobry. Sistra zaś wspominała, że książka dużo lepsza. Także prawdopodobnie czeka cię zacna lektura. Kiedyś sam muszę po nią sięgnąć.
 
 
Co do Głodu i pragnienia, czytałem, jak wszystko z cyklu i muszę stwierdzić, że nie powala. Spotkałem się z opinią, że Piekara wydał tę część na odwal dla kasy. Tak daleko nie posunąłbym się w ocenie, ale dziełem wybitnym nie jest.
 
Malowany człowiek 2 tomy- rzeczywiście warte uwagi. Czytałem także 2 następne tomy Pustynnej włóczni- moim zdaniem jeszcze lepsze części. Rozwinięcie historii, tylko z przeciwnego punktu widzenia ludzi pustyni. I wreszcie dwa kolejne tomy Wojny w blasku dnia, gdzie oba wątki (światy) przeplatają się spajając fabularnie. Koniec książki jest tak skonstruowany, że aż nie można doczekać się kolejnej odsłony, która niebawem ma nastąpić.
 
Sam ostatnio przeczytałem dwa tomy Douglasa Jacksona: Waleriusz. Nieustraszony trybun i Waleriusz. Sprawa Piotra- całkiem przyjemna lektura na wakacje, choć bez wielkich ekscytacji. W pierwszym tomie rzecz dzieje się na terenie brytów (Londinium- dzisiejszy Londyn itp.) i skupia się na opisie funkcjonowania legionów i prowadzenia przez nie bitew, choć oczywiście fabuła jest bardziej złożona. Drugi z kolei toczy się głównie w Rzymie i okolicach. Okres o jakim traktuje to rok około 60 n.e., a Cesarzem jest Neron. Jest tu trochę klimatów rodem z Quo Vadis Sienkiewicza, bo mamy do czynienia z dość rozbudowanym wątkiem prześladowania chrześcijan itp. Lepszy od pierwszej części, ale też bez fajerwerków. W każdym razie, jak ktoś lubi te klimaty, to warto.
 
Z lepszej lektury przeczytałem też Cienie w raju Erich Marii Remarque- rzecz o niemieckiej emigracji w Nowym Jorku na kilkanaście miesięcy przed kapitulacją nazistów. Świetna pozycja, ukazująca ofiary straconego pokolenia, także po stronie agresora. Ci emigranci to głównie niemieccy żydzi, ale także niemieccy obywatele, którzy nie dali się uwieść, czy też zwariować nazizmowi, w związku z czym musieli uciekać przed prześladowaniem i obozami.
 
Teraz młócę Mikaela Karvajalka napisanego przez Mikę Waltari. Świetny autor, napisał m.in. słynną powieść Egipcjanin Sinuhe- polecam. Rzecz dzieje się (a przynajmniej rozpoczyna- jestem na początku powieści) w XVI Finlandii. Książka zapowiada się b. dobrze, a znając autora niebawem wciągnie jak bagno.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8223
69a190fea9c94a8948f677b7b8653ca1.jpg


Pamiętniki prowadzone przez dwóch świeżo upieczonych inżynierów, którzy postanowili w 1926 roku odbyć podróż swojego życia zamiast 'pchać wózki'. Przyznam, że pierwszą część otrzymałem w prezencie i  nie wiedziałem czego się spodziewać. Drugą kupiłem z pełną świadomością, wiedziony ogromną ciekawością dalszych losów bohaterów. Bardzo dobrze się czyta i wielokrotnie uśmiecha. Często różne beznadziejne z pozoru sytuacje są opisywane w tak komiczny sposób, iż wydaje się, że bohaterowie mają jakąś niesamowitą moc wyplątywania się nawet z najgorszego bagna. Najfajniejsze w tym jest to, że to prawdziwa historia, która pokazuje, że świat stał otworem w 1926 roku, tak stoi i dziś. Wystarczy odwaga by wyciągnąć rękę po przygodę i wiara w to, że bez względu na wszystko będzie dobrze.  
 

Cisu

Member
Dołączył
2.7.2005
Posty
852
Cóż to i może ja wtrącę swoje 3 grosze w tej kwestii. Z góry przepraszam, jeżeli jakiś tytuł pojawił się wcześniej.

Niedawno skończyłem czytać "Pan Lodowego Ogrodu" autorstwa Jarosława Grzędowicza. Gorąco polecam wszystkim fanom fantastyki i nie tylko. Fabułę książki można skrócić w następujący sposób:
Ludzkość, wystarczająco zaawansowana technologicznie, aby odbywać podróże międzygwiezdne, odkryła planetę która w wielu aspektach przypominała Ziemię. Wyłana zostaje tam grupa naukowców, których celem jest badanie w/w planety i wysyłanie regularnych raportów, dotyczących fauny, flory, zamieszkujących ją istot (w tym zwyczajów, cech szczególnych itp). Z raportów udaje się dowiedzieć bardzo dużo m.in. to, że planeta momentem rozwoju technologicznego przypomina ziemskie średniowiecze, jest zamieszkiwana przez humanoidalne stworzenia, które poza drobnymi różnicami wyglądu, niewiele różnią się od ludzi. Jeden z ostantich raportów wspomina także coś o magii. Ostatnich, bo zaraz po nim kontakt z naukowcami się urywa. Ziemskie dowdództwo, zaniepokojone tą nagłą ciszą, postanawia wysłać coś w rodzaju ekipy ratunkowej. Tą "ekipą" jest jeden człowiek, specjalnie szkolony do wyłącznie tego zadania. Jego cel jest bardzo prosty: ma ustalić co stało się z naukowcami, dlaczego przestali wysyłać raporty oraz zerwali wszelkie linie kontaktu. Jeżeli się uda, ma sprowadzić ich żywych do punktu ewakuacyjnego, skąd zostaną odeskortowani spowrotem na Ziemię. Jeżeli jednak okaże się, że zaczeli w jakiś sposób ingerować w rozwój technologiczny bądź kulturowy planety (co za tym idzie, nie będą chcieli wrócić dobrowolnie), ma ich zabić i "posprzątać bałagan". Akcja książki zaczyna się w momencie, gdy główny bohater zostaje wystrzelony w kapsule na powierzchnię planety.
 
Teraz kilka słów ode mnie. Styl Grzędowicza uważam za świetny. Nie jest ani przesadnie kolorystyczny, opisowy, z drugiej strony nie jest skąpy w informacje. Dialogi są napisane na najwyższym poziomie. Każda z postaci w książce wydaje się bardzo "żywa" i naprawdę można się z nią utożsamiać. Czytelnik zagłebia się w zupełnie nowy świat, nie czując przy tym ani na moment znużenia. W książce są przedstawione jakby dwa wątki. Jeden w/w ziemskiego komandosa i jeden z perspektywy mieszkańca tej planety (bodajże Midgaard, jeśli mnie pamięć nie myli). Dodam, że opis, który napisałem powyżej w żaden sposób nie zdradza co dzieje się w książce. Jest bardzo bogata w nieoczekiwane obroty akcji, pozwala czytelnikowi snuć naprawdę wiele domysłow na temat tego, co może się wydarzyć dalej. Samo przedstawienie wspomnianej "magii", która występuje na tej planecie, jest też bardzo ciekawe. Powiedzmy - inne niż w typowych powieściach fantasy.
 
Jeżeli ktoś ma dostęp do tej książki, lub zastanawia się czy warto po nią sięgnąć, to gorąco zachęcam. Ode mnie 10/10.


Inną ciekawą książką, którą było mi dane przeczytać jest "Desperacja" S. Kinga. Nie będę zdradzał tutaj żadnych szczegółów, gdyż bardzo cięzko było by to zrobić bez spojlera. Powiem tylko, że porusza wiele różnych kwestii m.in. Boga i jego miejsca w życiu człowieka, oraz jak to miejsce różni się w zależności od człowieka (nie mam tutaj na myśli czarno-białego podziału na Dobro i Zło). Dobrze napisana, trzymająca w napięciu i zdecydowanie warta swojego czasu.
 
Pozdrawiam.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8223
Tylko, że ciężko będzie skompletowac całą sagę. Nigdzie nie można już ich kupić
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
W wersji ebookowej można bez problemu, choć to nie tania impreza. I tutaj nasuwa mi się myśl.
 
Choć nie jestem piratem i nie propaguję takich zachowań, zdaje się że wydawcy mają proceder za nic i uparli się windować ceny niebotycznie pozbawione rozsądku i racjonalności. Stąd trudno się dziwić, iż wszelkie piractwo kwitnie. Ludzi takich jak ja, którzy chcą płacić za własność intelektualną jest wielu, ale kurwa... ile można bulić... 
 
Jeżeli pasożyty nie znają granic zdrowego rozsądku, dlaczego ma je definiować odbiorca często badziewnego produktu.
 
Reasumując Grzędowicza można zdobyć na kilka sposobów. Ja mam legalne wydania akurat, ale nie widzę powodu by zdobyć inaczej treści o których piszemy. Serio. Walą z nami w huja wszędzie i na każdym kroku. Walmy w huja z nimi także. Przecież to państwo oświeconego Tuska. Cała ta jego "elita" tak robi. Trzeba naśladować mistrzów i przewodników stada, czyż nie?
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8223
Chodziło mi o brak dostępności wersji papierowych. Czytanie z kompa to nie to samo.



Ty to jednak jesteś niezatapialny Ryszardzie, ty nawet przy książkach musisz te swoje politycznie pierdoły wciskać zamiast normalnie pogadać.
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Czytaj na ebooku. Odżałuj parę groszy i kup czytnik. Na komputerze lub podobnym medium to nieporozumienie...
 
Tak. Bo w końcu wszystko sprowadza się do polityki. Przynajmniej w naszym kraju. Owa szerokość geograficzna zobowiązuje. A udawanie, że jej nie ma, to luksus na który nie możemy sobie pozwolić. Szczególnie dziś to widać. No ale tak: to ja jestem "niezatapialny' Cóż za sprytny eufemizm... 
 

Cisu

Member
Dołączył
2.7.2005
Posty
852
Szczerze, nie wiem o co to całe zamieszanie. Znajomy kupił na allegro wszystkie tomy w cenach od 25 do 40zł za sztukę (tak, każdy tom u innego sprzedającego, to samo wydanie). Parę miesięcy temu szukałem prezentu na urodziny koleżanki i przy okazji dowiedziałem się, że w Empiku można zamówić wszystkie tomy (jakieś nowsze wydanie z tego co mi pani tłumaczyła). W Saturnie na stoisku z książkami też nieraz widziałem, choć co prawda nigdy wszystkich czterech jednocześnie. Sam jestem posiadaczem całej sagi, a kupiłem nieco ponad rok temu.
 
Ale co by offtopa nie robić, bardzo fajną książką jest "Misery" S. Kinga. Skończyłem czytać kilka miesięcy temu. Co prawda nie niesie ze sobą jakichś górnolotnych przekazów, ot taki thriller na leniwe wieczory. Fajnie się czyta, początek może trochę zniechęcić, ale odniosłem wrażenie, że bez niego nie odczułoby się takiego narastającego tempa akcji. Zapraszam i polecam, Piotr Fronczewski.
 

Nameless

Szatan na kółkach
Moderator
Dołączył
30.1.2005
Posty
1774
Wybacz Biaf. Ale Ty się może idź gdzieś leczyć, bo popadasz w manię prześladowczą. Jak otwierasz lodówkę to też gadasz do sera, że jest to wina Tuska?

Co do książek. Kto czytał ten wie, kto nie czytał ten nie wie. Achaja. Trzy tomy. Świetnie się to czyta, chociaż są momenty w których jest gorzej niż obrzydliwe. Mimo wszystko, wykreowane postaci, rozbudowane wątki i problemy, które można przełożyć sobie na różne płaszczyzny(tu myślę, że podobało by Ci się to Biaf jak jeszcze nie czytałeś ; ).  Dodatkowo, świat który jest od początku do końca przemyślany i logicznie wytłumaczony. Ogólnie mistrzostwo, a wszystko spod ręki polskiego pisarza. Ziemiańskiego.

No i oczywiście nierozerwalnie powiązana następna seria w postaci "Pomnika Cesarzowej Achai". Aktualnie tomy trzy, premiera czwartego jeszcze w tym roku ma być. Akcja 1000 lat później po Achaji. Wiele wątków, zbyt słabo poruszonych w poprzedniej trylogii tu nabiera rozpędu. Wiele w stosunku do zakończenia poprzedniej trylogii jest też niespodzianek. Dodatkowo jeszcze więcej atrakcji, skomplikowanych wątków fabularnych oraz zwierciadlanych odbić postaci z pierwszej części. Czyta się super, napięcie jest budowane i podtrzymywane bardzo dobrze przez co szkoda odkładać książkę na bok choć na chwilę.
 
Do góry Bottom