- Dołączył
- 4.11.2011
- Posty
- 1306
Kolejny raz popadłam w morsko-piracką fazę i przy tej okazji udało mi się wreszcie zapoznać z lekturą, na którą ostrzyłam sobie zęby od dość dawna: „Bukanierzy amerykańscy. Prawdziwy opis najbardziej pamiętnych gwałtów popełnionych w ostatnich latach na wybrzeżach Indii Zachodnich przez bukanierów Jamajki i Tortugi (zarówno angielskich, jak i francuskich), gdzie są zawarte przede wszystkim niezrównane wyczyny sir Henry'ego Morgana, angielskiego bohatera z Jamajki, który splądrował Portobello, spalił Panamę etc.” (tak, to długie to jest pełny tytuł). Książka o tyle ciekawa, że jest relacją z pierwszej ręki – jej żyjący w XVII wieku autor, John Esquemeling (właściwie Alexandre Oliver Exquemelin) był korsarzem (przy okazji prawdopodobnie lekarzem), który przez dłuższy czas towarzyszył Henry’emu Morganowi w jego niekoniecznie usankcjonowanych przez Koronę Brytyjską działaniach przeciw Hiszpanom w basenie Morza Karaibskiego i na Pacyfiku. Prócz wyczynów Morgana opisuje także działania Franciszka L’Ollonais i kilku innych mniej znanych piratów. Bardzo interesująca lektura, nie tylko w kontekście „odmitologizowania” tak bardzo obecnego w kulturze popularnej archetypu piractwa jako zjawiska, ale również jako dokument historyczny, świadectwo swoich czasów, pozwalający bliżej się przyjrzeć mentalności i warunkom życia nie tylko morskich rozbójników