To znaczy, że uznajemy krowy i świnie uznajemy za winne? ;d
Btw gdzieś tam oglądałem (w galileo chyba), że świnie i małpy mają inteligencję najbardziej zbliżoną do ludzkiej, nawet było pokazane jak małe świnki grały w jakąś prościutką grę za pomocą joya i za każdą wygraną dostawały cukierka.
Yeedo, moim zdaniem takich psów i kotów nie je się głównie ze względu na przywiązanie do tych zwierząt, uznaje się je za domowe. Mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka, może coś w tym jest i dlatego ludzie w Polsce niechętnie patrzą na bar z psiną (chociaż należy do tego dodać ludzi, którzy nagle stają się wielkimi miłośnikami zwierząt).
A takie krowy? Może wywodzi się to jeszcze z prahistorii (tak, "pra", nie "pre"), kiedy to ludzie polowali na duże zwierzęta i nauczono się, że ich jedzenie jest niezbędne do przetrwania (nie od razu poznano zboża itp). Jakiś czas później oswojono bydło i inne zwierzęta, korzystano z tego jak tylko można było - skóry, futra, mleko i przede wszystkim mięso. Tak musiało już zostać po dziś dzień.