Od grudnia nie ścinałem włosów, ażeby po wkurzać znajomych. Tak z 10cm długości miałem, zarzekałem się że nie zetnę, ale w piątek na 1cm skróciłem bo Absolutorium miałem i trzeba było jakoś wyglądać. Nie twierdzę że długie włosy są dobre czy złe, jednym po prostu w nich lepiej innych gorzej, ja niestety do tych drugich należałem (wg wszystkich znajomych ;p ). Teraz tak myślę czy jest sens wracać do tej fryzurki znów, ale chyba sobie już odpuszczę.