A tak w ogóle to jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, że spanie do 11/12 to straszne marnowanie czasu[...]
A ja dziś, mimo, że mam wolne obudziłem się o 6:00, po czym poprzewracałem się jeszcze kilkanaście minut i wstałem. Nigdy nie śpię do 11, czy 12 ale cholera chciałem pospać trochę dłużej, a tu zonk. No to wstałem i pojechałem sobie na Witkę zobaczyć jak to wygląda po powodzi teraz.
Witka to taki zbiornik wodny (w sumie duże jezioro), na którym podczas ubiegłorocznej powodzi strzeliła tama. Tamę częściowo już odbudowano, ale wody tyle co nic. Żałośnie to wygląda, a sekcja żeglarska praktycznie nie istnieje. Tam gdzie były keje i pomosty, teraz rośnie w najlepsze trawa.
Pstryknąłem parę zdjęć i wróciłem na śniadanko. W sumie jak ktoś nie potrzebuje dużo snu ma więcej czasu na różne sprawy, bo dzień jest dłuższy.