To, że się kogoś nazywa debilem, kretynem nie znaczy, że się wywyższa... cóż, jeszcze powiem dwie rzeczy: raz, że całkowicie się zgadzam, że koleś jest totalnym kretynem, a dwa - nie biorę dragów, nie robię z siebie kretyna na oczach milionów i nie chwalę się swoim debilizmem - więc owszem...