Każdy z 3 obozów ma w sobie coś wyjątkowego.
W Starym Obozie panuje reżim. Gomez rządzi twardą ręką, strażnicy są gruboskórni, nikt nawet nie śmie się zbuntować, a nawet jeśli ktoś taki by się znalazł, to i tak szybko zostałby uspokojony. Możemy znaleźć tutaj kilka ciekawych postaci np. Diego, który jest moim zdaniem najbardziej barwną i tajemniczą postacią. Doświadczony człowiek, który bardzo pomaga Bezimiennemu. Kolejną fajną osobą jest Milten, który jest człowiekiem sympatycznym i pomocnym. Z plusów byłoby na tyle, minusów jest więcej i wymienię tylko niektóre. Strażnicy, którzy są okropnymi bałwanami sprawiają, że nie raz człowiek chce ich wszystkich wyrżnąć, tak samo z magnatami. Życie w Starym Obozie jest nieprzyjemne i bezsensowne, bo jedynym plusem mieszkania w SO jest to, że jesteś chroniony przez strażników. Plebs który tu mieszka jest kompletnie bezbarwny więc o nich nie będę pisał.
Nowy Obóz to totalna anarchia. Każdy dba o swoje cztery litery, nikt się nie boi tych na górze. Tereny na których położony jest NO są całkiem ciekawe, domy też są zbudowane z ciekawym pomysłem. Jednak życie tutaj jest okropnie nudne. Można pójść sobie do tawerny, popracować na polu, albo można jeszcze ewentualnie zatrudnić się na własną rękę w kopalni i to wszystko. Co prawda ludzie tutaj są o wiele bardziej barwni niż w Starym Obozie, to jednak NO nie jest jakoś bardzo urzekający.
Bagienny Obóz jest jak dla mnie najciekawszym obozem ze wszystkich. Jest tutaj genialna atmosfera. Każdy jest w tym obozie dla drugiej osoby życzliwy. Można się zaangażować w wiele robót dla dobra tego obozu. Mogło by się wydawać, że życie w Bagiennym Obozie też jest nudne, bo niby co tutaj można robić. Jarać zioło, mówić o miłości braci i modlić się do Śniącego, mylne stwierdzenie. Tutaj nawet spokojnie pochodzić nie można po bagnach bo zaraz atakuje Cię wąż błotny (tak to się chyba zwało
). Jakie są jeszcze plusy ? Nie licząc tych węży błotnych, to panuje tutaj kosmiczny spokój. Nikt nikomu nie życzy źle, wszyscy się kochają, Bagienny Obóz dostarcza całej kolonii karnej bagiennego ziela, więc nie mają żadnej wojny, a jedynie przymierza. Są postrzegani jako wariaci, ale niegroźni wariaci, którzy nie sprawiają problemów. Najlepszy przykład na to jaka powinna być atmosfera, aby nie powstała wojna. Dla mnie Bagienny Obóz jest najciekawszy i najbardziej barwny ze wszystkich i to właśnie on jest moim ulubionym.