Sam odszedł z redakcji, to fakt. Ale sam się nie zbanował, o to się rozchodzi.
O tym nie wiedziałem, ale trudno się dziwić znając jego podejście w ostatnim czasie. Jak mi bluzgał na gg (a podobno mnie lubi) to nie chcę sobie wyobrażać co wypisywał innym. W ogóle maił podejście, że wszystko jest do d*py, a już forum całkowicie. Najpierw robicie wszystko aby dostać bana, a gdy sprawa stanie się faktem, wszczynacie wielkie larum. Trochę to po gówniarsku, nie sądzicie?
Każdy ma swój punkt widzenia. Może postawcie się w roli admina i zadajcie sobie pytanie, co zrobilibyście z gościem wiecznie brużdżącym i permanentnie niezadowolonym, którego jedyną aktywnością są posty krytykujące i deprecjonujące prace innych na forum i samego forum w sobie, a nie dającym nic innego w zamian. Zresztą, po co ja to piszę. I tak nie przekonam malkontentów.
A że Bojan narzeka, że to nie to samo forum? Wszystko się zmienia i ewoluuje. Boja też na pewno nie jest taki sam jak na początku funkcjonowania tutaj. Można płakać nad przeszłością (zwykle świetlaną), albo wziąć się za robotę i robić coś konstruktywnego.