To ja też się pochwalę. Największego kaca (...)
Blech, ludzie, więcej nie piję...
Naje****em się jak świnia w sobotę i całą niedzielę, calutką leczyłem się z kaca. Najlepszy motyw i tak był z kościołem. Poszedłem z dziewczyną,a ona akurat imprezowała gdzie indziej, bo kumpel zakazał brać partnerów na osiemnastkę i 3 razy wychodziliśmy z kościoła żeby rzygać. Ot, romantyczność w moim wydaniu. Wiem, nie ma się czym chwalić, ale niedawno pisałem, że nie będę pił. No i miałem rację, więcej nie piję, dziękuję dobranoc ;p
Bo pić to trzeba umieć ;D
mów za siebieCzyli wszyscy jesteśmy kretynami ^^
To ja robię porządeczek w bareczku jak ten pan : http://kwejk.pl/obrazek/950125/f*ck.htmlNo tak, w gruncie rzeczy picie jest smutne
hehe zależy kto jakie nastroje będzie miał, gorzej jak trafi się ktoś użalajacy się nad sobą i tym humorem zarazi innych ,Samotne picie może być smutne, ale jak jest się z kumplami... no b***ch please, jak picie wtedy może być smutne?