- Dołączył
- 8.10.2010
- Posty
- 2677
Nikt tu nie pisze ostatnio, więc trochę odświeżę takim oto spostrzeżeniem:
Panowie! Nie ma co oszczędzać na stomatologu. Jeździłem do takiej babki, co dość tanio zęby leczyła i przez tę c*pę (za przeproszeniem) mało nie zszedłem z bólu. Miesiąc chodziłem na prochach przeciwbólowych. Wystarczyło pójść do Stomadentu, gdzie płacisz sporo drożej, ale za to wiesz za co i już po jednej wizycie jakość mojego życia podniosła się znacznie. Już nigdy w życiu nie będę "żydził" na zdrowie, w myśl zasady: nie stać mnie na tanią tandetę.
Wbrew pozorom, często taniej, w ogólnym rozrachunku znaczy tak naprawdę, drożej.
Panowie! Nie ma co oszczędzać na stomatologu. Jeździłem do takiej babki, co dość tanio zęby leczyła i przez tę c*pę (za przeproszeniem) mało nie zszedłem z bólu. Miesiąc chodziłem na prochach przeciwbólowych. Wystarczyło pójść do Stomadentu, gdzie płacisz sporo drożej, ale za to wiesz za co i już po jednej wizycie jakość mojego życia podniosła się znacznie. Już nigdy w życiu nie będę "żydził" na zdrowie, w myśl zasady: nie stać mnie na tanią tandetę.
Wbrew pozorom, często taniej, w ogólnym rozrachunku znaczy tak naprawdę, drożej.