- Dołączył
- 11.11.2003
- Posty
- 1613
Mamy dział o muzyce, mamy dział o filmach. Odpowie mi ktoś teraz dlaczegóż to nie ma nic o książkach? Jest to bowiem starszy od chociażby filmu sposób przekazywania wszelakich historii, informacji a zarazem czyste źródło rozryzwki dla niezwykle licznej rzeszy czytelników. Do czego zmierzam? Ano:
Dzień wolny od pracy, nieco więcej pieniędzy w kieszeni, idziemy do centrum, następnie empik, zerkam na regały z książkami i... rozczarowanie. Albo nie ma tego czego szukam (a zamawiać nie mam zamiaru) albo są pozycje między którymi nie potrafię wybrać. I tu dochodzi do sedna sprawy: o ile mamy oceniane najnowsze pozycje filmowe/kinowe tak też powinno być z powszechną na co dzień literaturą! Innymi słowy - co ostatnio nabyliście, co nowego na półkach, co warto/nie warto polecić i nie tylko. Bowiem książek jest masa - nie tylko tych nowych.
A teraz przykład - od niedawna mamy możliwość kupna "wszędobylskiej" książki pani Rowling o jakże zaskakującym tytule "Harry Potter". Mamy tu do czynienia z ostatnią częścią jakże popularnej serii, a tu... cisza. Nikt nic nie wie, żadnych wypowiedzi ani opinii. A mógłbym przysiąc, iż tutył ten trafia właśnie w średnią wieku naszych userów. Ot proszę - zagadka godna Freud'a.
A zatem coś ode mnie:
"Harry Potter i Insygnia Śmierci" :
Dochodzimy w końcu do ostatniej części przygód "chłopca, który przeżył" i poznajemy ostateczne rozwiązanie całej fabuły. Niewątpliwie kuszące.
O ile pani Rowling nie jest "mistrzynią pióra", a jej powieści nie są "dziełami literackimi" tak niewątpliwie przyciąga doń rzesze ludzi w dowolnym wieku. I słusznie, bowiem książka jest niezmiernie wciągająca, akcja toczy się przez niemal całą powieść a fabuła znacząco pobudza naszą wyobraźnię i tylko zastanawiamy się: "a co by było gdyby", "a czy on", "a może by tak" i temu podobne. Powieść trzyma w napięciu i niepewności aż po sam koniec. No właśnie - koniec. Ten jednak moim zdaniem można by było nieco rozwinąć, choć pewnie dodałoby to książce ładnych parę stron, których i tak jest "raczej" nie mało.
Podsumowując pozycja godna polecenia wszystkim tym, którzy poprzednie części przeczytali, śledząc losy Harry'ego od samego początku jak i tym, którzy przedtem z nim żadnej styczności NIE mieli.
Miłej lektury.
Dzień wolny od pracy, nieco więcej pieniędzy w kieszeni, idziemy do centrum, następnie empik, zerkam na regały z książkami i... rozczarowanie. Albo nie ma tego czego szukam (a zamawiać nie mam zamiaru) albo są pozycje między którymi nie potrafię wybrać. I tu dochodzi do sedna sprawy: o ile mamy oceniane najnowsze pozycje filmowe/kinowe tak też powinno być z powszechną na co dzień literaturą! Innymi słowy - co ostatnio nabyliście, co nowego na półkach, co warto/nie warto polecić i nie tylko. Bowiem książek jest masa - nie tylko tych nowych.
A teraz przykład - od niedawna mamy możliwość kupna "wszędobylskiej" książki pani Rowling o jakże zaskakującym tytule "Harry Potter". Mamy tu do czynienia z ostatnią częścią jakże popularnej serii, a tu... cisza. Nikt nic nie wie, żadnych wypowiedzi ani opinii. A mógłbym przysiąc, iż tutył ten trafia właśnie w średnią wieku naszych userów. Ot proszę - zagadka godna Freud'a.
A zatem coś ode mnie:
"Harry Potter i Insygnia Śmierci" :
Dochodzimy w końcu do ostatniej części przygód "chłopca, który przeżył" i poznajemy ostateczne rozwiązanie całej fabuły. Niewątpliwie kuszące.
O ile pani Rowling nie jest "mistrzynią pióra", a jej powieści nie są "dziełami literackimi" tak niewątpliwie przyciąga doń rzesze ludzi w dowolnym wieku. I słusznie, bowiem książka jest niezmiernie wciągająca, akcja toczy się przez niemal całą powieść a fabuła znacząco pobudza naszą wyobraźnię i tylko zastanawiamy się: "a co by było gdyby", "a czy on", "a może by tak" i temu podobne. Powieść trzyma w napięciu i niepewności aż po sam koniec. No właśnie - koniec. Ten jednak moim zdaniem można by było nieco rozwinąć, choć pewnie dodałoby to książce ładnych parę stron, których i tak jest "raczej" nie mało.
Podsumowując pozycja godna polecenia wszystkim tym, którzy poprzednie części przeczytali, śledząc losy Harry'ego od samego początku jak i tym, którzy przedtem z nim żadnej styczności NIE mieli.
Miłej lektury.