- Dołączył
- 12.1.2008
- Posty
- 2680
- Panie! panie! Nieżyw parobek w drewutni znalezion!! - posłaniec wbiegł do sali posiedzeń jakby goniło go stado wygłodniałych wilków - ciało w opłakanym stanie jego!!
- Przebóg, widać miał z kimś na pieńku - rzekł Bojan, podrywając się z tronu znajdującego się na niewielkim podwyższeniu na końcu sali.
- Zaiste mogłoby tak być, mości hrabio, gdyby nie jedna rzecz znamienna - rzekł posłaniec, ocierając spocone czoło chusteczką - na plecach parobka żywą krwią groźby i klątwy pod adresem Waćpana i jego dworu wyryte! Nie ma wątpliwości, że sprawką to kiego czarnoksiężnika, czy innego czorta.
- Ciekawe i dziwne zarazem rzeczy prawisz, drogi Gunterze - odrzekł wyraźnie zaniepokojony Bojan, który zaczął krążyć po sali - z dawna Ci u nas nie widziano rzeczy nadprzyrodzonych. Choć sam nie wierzę w te wszystkie bujdy o czarach - marach, zaniepokoiłeś mnie tą wieścią. Zwołaj wszystkich do sali posiedzeń. W tej chwili - rzekł do posłańca, który zasalutował i od razu wybiegł na korytarz.
- Przebóg, widać miał z kimś na pieńku - rzekł Bojan, podrywając się z tronu znajdującego się na niewielkim podwyższeniu na końcu sali.
- Zaiste mogłoby tak być, mości hrabio, gdyby nie jedna rzecz znamienna - rzekł posłaniec, ocierając spocone czoło chusteczką - na plecach parobka żywą krwią groźby i klątwy pod adresem Waćpana i jego dworu wyryte! Nie ma wątpliwości, że sprawką to kiego czarnoksiężnika, czy innego czorta.
- Ciekawe i dziwne zarazem rzeczy prawisz, drogi Gunterze - odrzekł wyraźnie zaniepokojony Bojan, który zaczął krążyć po sali - z dawna Ci u nas nie widziano rzeczy nadprzyrodzonych. Choć sam nie wierzę w te wszystkie bujdy o czarach - marach, zaniepokoiłeś mnie tą wieścią. Zwołaj wszystkich do sali posiedzeń. W tej chwili - rzekł do posłańca, który zasalutował i od razu wybiegł na korytarz.