Nie ma to jak zagrać w dodatek do G3 prawie w 2015 roku, no ale w końcu się udało. Zakupiłem grę właśnie w owej edycji rozszerzonej, więc porównać do tej bez owego patcha nie mogę. W każdym bądź razie oceniam ją chyba całkiem pozytywnie. Hm, grałem na dość mocnym sprzęcie, ale mimo to zdarzały się zacinki, a raz nawet ścięło na amen, na szczeście tylko ten jeden raz. Jeśli chodzi o grafikę, no to naprawdę fajnie to wygląda. O muzyce nie wspomne, ale ta została zapożyczona z podstawki o ile dobrze pamiętam, no ale i tak pasowuje idealnie.
Tak trochę nieskładnie to wszystko wychodzi ale w sumie nie wiem co pisać po kolei ;p. Na pewno wkurzało mnie to, że przez znaczną część gry jest się chłopcem na posyłki, niekiedy nużące jest to bieganie, a już najbardziej zbieranie worków pszenicy ;o. Tak samo ci dwaj bracia Inog I Anog - ledwo o nich pamiętałem, że ktoś taki był w podstawce, a tutaj tacy wysocy rangą i jeszcze musimy im udowadniać swe intencje, trochę to wg mnie głupie. No ale mniejsza z tym, teksty bezimiennego były hm.. czasami śmieszne przez ten wzniosły ton i mówienie niczym król, choć nawet fajnie to brzmiało, w końcu bohater nie jest byle kim, swoje już zrobił ;p.
Na bugów jakoś strasznie wiele nie natrafiłem , choć zdarzały się. Wkurzało mnie strasznie, że z kimś szedłem <np do maga przywołań z całą armią paladynów> a tam walka wyglądała hm, nijako. Prócz miltena wszyscy mieli schowane miecze, stali i komentowali ;p. Orkowie którzy tam byli również nie atakowali od razu, a gdy ich pokonałem musiałem dobijać, no cóż było to co najmniej dziwne no i denerwujące. Kurde, widzę że strasznie chaotycznie to wychodzi, ale w sumie takie mam mysli po przejściu. W końcu po tylu latach mogę powiedzieć że ukończyłem sagę Gothic! [bo w Arcanię nie mam zamiaru grać]. I co myśleć o ZB? No cóż, nie jest to Noc Kruka i do dwóch pierwszych części sporo, naprawdę sporo jej brakuje. Nie czułem jakoś tego klimatu, w gruncie rzeczy tylko muzyka trochę go nadawała. Aczkolwiek w G3 grałem ostatni raz pewnie z 5 lat temu, więc fajnie było teraz zagrać w dodatek i przypomnieć sobie poniekąd stare czasy. Smutne, bo klimat starszych części już nie wróci, ale nie trzeba robić znów tragedii. Oceniam edycję rozszerzoną i powiem tak że grało się okej. Szkoda że tak szybko się skończyło, miałem nadzieję na jeszcze jakiś ciekawy wątek ^^.
Zakończenie też takie całkiem nijakie w sumie, bezi zostaje królem no i tyle.. Bez sensu moim zdaniem, iż po tym możemy dalej grać, niby jesteśmy już królem a gdy podejdziemy do jakiegoś paladyna i chcemy zagadać to odpowiada nam chamsko 'zajmij sie swoimi sprawami' xD.
No i .. chyba jestem jedym z bardziej opóźnionych graczy, bo dopiero teraz zagrałem w ZB, no ale było warto ^^. Szkoda, że to już koniec przygód Bezimiennego :|
Pozdro ^^