Walka Mieczem

[szkeleton]

Od kiszenia się w ekwipunku B)
 
A tak an serio, to magowie są dziwni - trudno się dostać, gówno dostając. Najlepszy obóz do bandyci...jednak.

 

[Don Esteban]

No bo kto nimi rządzi?! Don Esteban....
Tak szczerze to dla mnie kazda gildia ma to cos. Zalezy kto co lubi...

 

[Aniol Stroz]

okej, a powie mi ktoś jak to jest z mapami? tzn np Patty miała mi zaznaczyć na mapie gdzie są grobowce ze skarbami, a dupa, nie widzę nigdzie tego na żadnej mapie . 

 

[szkeleton]

Wybierasz dziennik, wybierasz zadanie i masz na dole "zaznacz na mapie". Chyba dobrze pamiętam ^ ^

 

[psyched]

Tak, coś takiego jest jak Kostek mówi

 

[Iorven]

Kurcze mówicie o magach i bandytach, a inkwizycja to co? Serio tylko ja lubiłem walczyć po ich stronie kosturami?

 

[Don Esteban]

Jak już pisałem wszyscy są dla mnie klimatyczni. Ja też lubie kostury i inkwizycję

 

[szkeleton]

Inkwizycja jest suabaa.

 

[Iorven]

Od razu słaba. Mnie się cholernie podobała, a Inkwizytor Mendoza jest do tej pory moją ulubioną postacią serii Risen. Cholernie żałowałem, że musieliśmy go zabić. Chodź cieszy mnie pogłoska, że w Władcy Tytanów powróci w świecie nieumarłych.

 

[szkeleton]

I będzie mógł być jednym z naszych towarzyszy, z tego co można wiedzieć z pre-bety.
 
Ale frakcje to kwestia gustu. Ja np. nigdy nie dołączyłem do SO w G1

 

[Iorven]

Ja w G1 najczęściej wybierałem Nowy Obóz... Chodź bycie w Starym dodawało pewną atrakcję z motywem wygnania
 
Dobrze wiedzieć, że Mendoza będzie mógł być naszym towarzyszem. Chodź przyznam szczerze ciekawi mnie również nowy bohater i to co zrobią ze starym.

 

[psyched]

Jak można NIGDY nie grać SO!?

 

[szkeleton]

MOŻNA

 

[Iorven]

Zależy kto co lubi. Ja osobiście przeszedłem grę będąc w każdym obozie.

 

[Silden]

Dostanie się do SO było zwyczajnie za proste. Sam osobiście zawsze dołączałem albo do Ćpunów albo do NO.

 

[RoMek]

Grając po stronie Starego Obozu IMO gra jest najciekawsza i najbardziej nieliniowa. Kocham te nagłe zwroty akcji, gdy bohater wraca do obozu z ważnej misji, a strażnicy przy bramie się na niego rzucają. Właśnie dlatego grając jako członek SO przechodziłem grę najczęściej .

 

[psyched]

Ja grałam wszystkimi obozami żeby przekonać się jak to jest, poczuć klimat. Może i dostanie się tam nie wymaga przebłysków inteligencji, ale moment gdy zaczynają mieć bohatera w dupie i rzucać się na niego jest niezły

 

[szkeleton]

Nie lubiłem SO, bo wrzód.

 

[Iorven]

A tam Wrzoda akurat można było łatwo uśmiercić

 

[szkeleton]

Ale on psuł atmosfere.