To gdzie spędzam czas, zależy od tego do której frakcji należę. Dla cienia, jest to chatka nad areną- lubię czasem stanąć na tarasie, pooglądać trening wojówników, lub po prostu przysiąść gdzieś na ławce w pobliżu. Często też daję koncert na dwie lutnie z kopaczem w pobliżu kuźni. Jako szkodnik/najemnik lubię łyknąć ryżówki w karczmie na jeziorze. Często zaglądam też do Wolnej Kopalni.