"sprawiedliwość" Szkolna

Kyroge

Member
Dołączył
14.4.2008
Posty
351
Chciałabym poruszyć pewien temat. Otóż sprawiedliwość w szkole. Ile razy zdarzało się wam, że nauczyciel uwierzył twojemu winowajcy a nie tobie? Ile razy przez pupili nauczycieli mieliście przerąbane?

U mnie tak: historia pod tytułem: Dlaczego w 1 semestrze miałam "dobre" zachowanie?

Moja klasa to banda rozrabiaków, którzy tylko obniżają średnią klasy i są też dobrzy - czyli lepsi w nauce, ale za to pupile nauczycieli. Są też osoby najlepsze - najlepsze oceny w klasie, świetne oceny ze sprawdzianów i wzór sprawiedliwości. Ja jestem druga pod względem nauki w klasie: bo pewna osoba ma lepsze oceny, ale dlatego, że się podlizuje nauczycielom.

No na 1 semestr była samoocena: dałam sobie bardzo dobre, bo przez kilka bójek wywołanych przez lizusów wina spadła na mnie :( Ale klasa lubi mi dogryzać, więc kumpela z ławki, pani nie widziała z zaskoczenie mnie walnęła, a co najgorsze, bardzo poniżyła: napluła mi prosto w twarz! Tego ataku się nie spodziewałam. Ale nieźle mi przyrąbała: w brzuch, jeszcze po rękach, miałam potem kilka malutkich siniaków. No i pani pyta się nas, co to za bójka. Ja mówię, że "imię koleżanki" mnie pobiła. A pani pyta się winowajczyni, czy to prawda. No i ona na mnie wszystko zwaliła. A to, że miałam czerwone od uderzeń ręce uznała, że kumpela mi oddała.
Tym sposobem miałam dobre zachowanie, ale pani na ten semestr dała mi "wzorowe", klasa objedzie znowu, ale nauczyciele może znowu mi podniosą :D W zeszłym roku dzięki decyzji rady pedagogicznej z "bardzo dobrego" wzięli na "wzorowy" :)

Pozdro i zapraszam do dyskusji (wiem że głupi temat :()
 

Morgahard

" I'm what you call a demon..."
Weteran
Dołączył
15.9.2004
Posty
1186
Wydaję mi się że jak bym był w twojej klasie należał bym do tych rozrabiaków co zaniżają średnią. Takich traumatycznych przeżyć jak ty nie mam - ponieważ zawsze byłem łobuz i opieprz od nauczycieli i "przedostatnie" zachowanie były dla mnie tak normalne jak pała z matmy xD

Powiem tylko tyle a propo niesprawiedliwości. W podstawówce mieliśmy tzw. Zeszyt uwag. Był to ładny zeszycik 32 kartkowy z jakimś Disney'owiskim bohaterem. Sama słodycz. Każdy z uczniów miał jedną stronę na uwagi i skargi nauczyciela. Cóż wraz z kolegą popadliśmy komu trzeba i wyrobiliśmy sobie opinię. Efekt? Zawsze gdy cała klasa gadała ,opieprz zbieraliśmy my, -ja i kumpel. Klasa nawet wtedy nie przestawała gadać a my dostawaliśmy kolejne uwagi bo gdy tylko otworzyliśmy usta obserwujący nas nauczyciel uderzał na nas z nową falą uwagi i skarg - jacy to my niereformowalni... a inni sobie dalej gadają... Sparwiedliwość?? Żadna... Na koniec dodam że ja i ów kolega jako jedynie mieliśmy doklejane strony w tym zeszyciku - obaj po skromne 5 stron ;] cudo...
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
CYTAT
Cóż wraz z kolegą popadliśmy komu trzeba i wyrobiliśmy sobie opinię. Efekt? Zawsze gdy cała klasa gadała ,opieprz zbieraliśmy my, -ja i kumpel. Klasa nawet wtedy nie przestawała gadać a my dostawaliśmy kolejne uwagi bo gdy tylko otworzyliśmy usta obserwujący nas nauczyciel uderzał na nas z nową falą uwagi i skarg - jacy to my niereformowalni... a inni sobie dalej gadają... Sparwiedliwość?? Żadna...

Hehe, tak jest wszędzie. Liczy się pierwsze wrażenie (pierwsze 3 -4 miechy). Potem gadasz i "łobuzujesz" na równi z tymi "najgorszymi z klasy" i nikt do ciebie się nie czepi. Obrałeś złą taktykę Morgi :).
A ty Kyroge olej to wszystko. Te wzorowe zachowanie...i co ci z niego? Teraz jeszcze się tym przejmujesz, a w gimnazjum będziesz sobie włosy z...głowy rwała - Po co ja tyle czasu zmarnowałem/am w tej podstawówce na... . W miejsce kropek sam sobie każdy wstawi to co myśli. Ja byłem taki jak ty, przejmowałem się każdą tróją. Jak tak przypomnę sobie się z podstawówki to mi się płakać chce xD. W weku 20 lat nie będziesz pamiętała gdzie chodziłaś do podstawówki, a co dopiero mówić o zachowaniu xD.
Nauczyciele...w większości mendy (potomstwo nauczyciela nie obrażać się), które mają swoje poglądy na każdą osobę i ich nie zmienią, a kłótnia z nimi tylko pogarsza sprawę. Ale nadchodzi ten dzień, ten w którym dostajesz świadectwo i mówisz im prosto w oczy co o nich myślisz, bo już nic ci nie zrobią. Ten dzień w moim przypadku się zbliża. Muahahaha xD
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Wreszcie mogę się wyżalić xD. Tylko od czego by tu zacząć.. No to może powiem co nieco jak to u mnie.. Osobiście w afery staram się nie mieszać. Ale co z tego? Podam przykład. Na początku tego półrocza, dwóch kumpli z mojej klasy się biło. No to my patrzymy.. A tu nagle idzie nauczyciel. Dalej się biją. Przychodzi.. Rozdziela.. Później na lekcji wpisuje nam (tym co tylko patrzyli) uwagi, a tym co się bili nie ;/. Tylko za to że ich nie rozdzieliliśmy. Właśnie tego typu uwag dostałem 3 w tym roku ;/. Jeszcze na dodatek za 3 uwagi ma przyjść rodzic do szkoły (i tak już nie przyjdzie xD). Wiele było historii w których zostałem/zostaliśmy uwagi, choć nie powinniśmy. O właśnie.. Siedziałem na lekcji z kumplem.. Miał taki mały ołówek. Włożył go do piórnika i nie mógł znaleźć. Od razu do mnie mówi na cały głos ''oddaj go!''. No to pani oczywiście wpisała mi uwagę.. A potem okazało się że ołówek jednak w piórniku był. Albo. Obecnie siedzę w ławce z gościem który ma podobny głos do mnie. On lubi mówić. No i pani się odwróciła, on tam coś powiedział do niej, a ona do mnie: ''co ty sobie wyobrażasz?!''. Poleciała uwaga do dzienniczka.. Powiedziałem że to nie ja, ale cóż.. Na przerwie zacząłem krzyczeć: ''gdzie kur** ta sprawiedliwość?!'' xD. Dobra, nie będę was zanudzał historiami ;]. Powiemy co nieco jeszcze sprawiedliwości.. A raczej jej brak w szkołach. Synowie nauczycieli, bądź ich pupile mają u nich przywileje.. Szczególnie pan od historii. Cały czas tylko do takiej jednej ''jak tam?'' itp. Chce się coś zdawać na lekcji, on by się tylko śmiał i odpowiada ''następnym razem''. Choć następnym razem równiez mowi ''następnym razem'' -,-. Osobiście się przejmuję. Mam 3 na koniec właśnie z historii. Chciałem zdawać. Ale się nie da. Jeden z kolegów strasznie się podlizuje (bogacz). Choć w piłkę gra bardzo słabo, zawsze jeździ na zawody. Ta sprawiedliwość.. Gdzie ona jest? No właśnie..

Pozdrawiam, wkurzony Anioł Stróż : P
 

Falia

Member
Dołączył
1.6.2008
Posty
63
CYTAT
A ty Kyroge olej to wszystko. Te wzorowe zachowanie...i co ci z niego?


Swieta prawda. Badz soba mniej wszystko gdzies. Jak sie dobrze uczysz i masz w lepetynie wiedze, to niech Ci i same troje dwoje czy co tam jeszcze wstawiaja, bo nie jestes corka/synem/wnuczka/sasiadem/psem nauczyciela. Mature i egzaminy najrozniejsze zdasz nawet jak masz nieodpowiednie zachowanie.
Ja przezylam z zachowaniem dobrym w porywach do bardzo dobrego i zyje. Ani z tego dumna nie jestem, ani na placz mi sie nie zbiera. Nic to o mnie nie mowi, bo zaleznie od szkoly i nauczyciela kryteria przez jakie jestes oceniana sa rozne. Sprawiedliwsci na swiecie nie znajdziesz nigdy, tym bardziej w szkole.



CYTAT
Moja klasa to banda rozrabiaków, którzy tylko obniżają średnią klasy i są też dobrzy - czyli lepsi w nauce, ale za to pupile nauczycieli. Są też osoby najlepsze - najlepsze oceny w klasie, świetne oceny ze sprawdzianów i wzór sprawiedliwości. Ja jestem druga pod względem nauki w klasie: bo pewna osoba ma lepsze oceny, ale dlatego, że się podlizuje nauczycielom.


"Zlej baletnicy przeszkadza nawet rabek u spodnicy"
Czyli ogolnie ja to tak odbieram, ze wszyscy zli tylko Ty aniolek. A wiesz, inaczej to moze wygladac z ich strony inaczej z Twojej a jeszcze inaczej osoby postronnej czyli nauczyciela. I trzeba tez krytycznie na siebie umiec spojrzec. Nikt nie jest ani swiety ani idealny nawet jak ma wzorowe zachowanie przez cala swoje edukacyjne zycie. Poza tym teraz zastanow sie, popatrz na siebie i powiedz, czy na prawde na wzor zaslogujesz. Bo w koncu to miano jednak od Ciebie czegos wymaga.
 

Kyroge

Member
Dołączył
14.4.2008
Posty
351
Ja u nauczycielek mam wyskrobane dobre zdanie, czyli: aktywna, dobre oceny, dobre zachowanie na lekcji :) Niestety, w 4 klasie miałam u faceta od WF u przerąbane :/ Skok w dal mieliśmy, moja kolej. Rozbieg, tuż przy piaskownicy ta, co mnie poniżyła podstawiła mi haka a ja SRUUUU w ten piach! Próbuję się podnieść a ta sama wariatka zafundowała mi kopa w zad :lol: Ja się znowu podnoszę z tego piachu, wstałam, wyplułam to, co miałam w pysku, czyli piach a nauczyciel na mnie wrzeszczy jak opętany :/ Nauczyciele of wuefu nie mają tego pedagogicznego skończonego i nie rozumieją nic :D
Zobaczymy, kto się będzie śmiał przy rozdaniu świadectw :D Wuefistka nie jest w radzie, to mi nie naskoczy :D
Ona złamała wczoraj prawo! :D Wymusiła od nas loginy i hasła do takiego jednego portalu! Po co jest hasło?! Żeby nie włazili ci do konta! Ona myśli, że jak jest nauczycielką, wszystko jej wolno, ale jak se pójdzie gdzie indziej (mam nadzieję że w 6 klasie nie będzie mnie uczyła :)) to może trafi się ktoś lepszy :) U nas jest jedna starsza wuefistka z pedagogicznym skończonym, może ona ^_^ Ale póki co, końcówka roku i oceny wystawione :) Prawie :lol: Ja z matmy mam 4/5 i jak zdobędę 5 i 6 z informatyki i techniki, może jeszcze z polskiego, mam szansę na przewyższenie jednej pupilki :D Coś gada że ma średnią 5.5 a nieprawda bo póki co była 5.2 a opuściła się w przyrce :)
Pozdro
 

Cisu

Member
Dołączył
2.7.2005
Posty
852
Pfff, rany jakie tu niektórzy mają problemy xD
Zachowanie wam się NIGDY do niczego nie przyda, chyba, że macie ambicje w liceum i chcecie świadectwo z paskiem, to już bodajże trza mieć b.dobre zachowanie, tylko, że praktycznie gwarantowane jest to, że nauczyciel podniesie zachowanie (jeśli będzie coś z nim nie tak), bo świadectwo itp :). Więc nie wiem ludzie o co tyle żalu, w liceum nie ma tzw 'niesprawiedliwości' jest tylko zbiorowa odpowiedzialność ;). Ja tam zawsze miałem zachowanie albo poprawne, albo dobre a w gimnazjum miałem 3 w kolejności średnią w klasie, choć w liceum jestem raczej gdzieś tak w środku, bo nie chce mi się uczyć i za rzadko pojawiam się na niektórych lekcjach.

CYTAT(Morgahard)
Na koniec dodam że ja i ów kolega jako jedynie mieliśmy doklejane strony w tym zeszyciku - obaj po skromne 5 stron ;] cudo...


U mnie byli tacy, co mieli osobne zeszyty zakładane :)

A lizusy były, są i będą i tego nie zmienicie a narzekanie z tego powodu przyniesie wam raczej znikomy pożytek :)

Txau.
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
Zachowanie? hmm... zawsze poprawne, bo mnie nigdy na fajkach nie nakryli. W tym roku mi się zdażyło ;d ;d ;d I pewnie będzie to przedostatnie.
Na zachowanie to mam totalnie wyjeban*. Raptem 6p max na koniec 3gimnazjum. Ja z zachowania bede mial 2p.
A w Podstawowce? Tez sie przejmowalem ;d Teraz juz nie. Nawet juz ocenami sie nie przejmowalem w tym roku. Tylko zeby wyciagnac z kilku waznych dla mnie przedmiotow i isc do wybranego liceum.
Pozdro!

P.S Kyroge nie mozesz isc do wychowaczyni i powiedziec ze ta dziewczynka ci caly czas dokucza? U mnie w podstawowce nie bylo takich akcji, zeby jakas dziewczynka gnebila inna.
 

Jedi

Caporegime
VIP
Dołączył
21.7.2005
Posty
1605
Kurde, chcialbym miec takie problemy.

Ja mam ladwo poprawne za nieusprawiedliwione godziny ;p Ale w podstawówce i gimnazjum zawsze jak cos narozrabialem to szko na mnie, nie bylo nawet zwalic na kogo ;p Moze poprostu jak cie kolezanka nastepnym razem pobije to nie jedz jej tekstem "jestes u pani!" tylko zawolajjakas swoja starsza kolezanke zeby zaltwila problem ;) Zawsze pomaga, chodz ja nie preferuje ;p
 

Franklin

Member
Dołączył
26.5.2008
Posty
121
CYTAT
Synowie nauczycieli, (...) mają u nich przywileje..


Oj, tu bym polemizował. To już zależy tylko i wyłącznie od danego nauczyciela.
W 5 i 6 klasie uczyła mnie matka- Polskiego, Historii, a potem jeszcze Plastyki i... Mam tego za cholerę dosyć! Szybko po podstawówce wyemigrowałem do innej szkoły i jest duuużo lepiej.
Moja matka chciała za wszelką cenę mnie- lenia zmusić do nauki, co mi dość opornie szło ;) i do teraz pamiętam opierdziele na lekcji, zaniżanie ocen (serio!). Np. pamiętam jak pisaliśmy wypracowanie i miało zająć ponad pół strony A4, no więc napisałem na ok 2 linijki więcej niż polowa. Straciłem punkty i pytam się czemu, jak kolega z ławki miał trochę mniej tekstu i dostał punkty. I mi odpowiedziała: "Bo...bo...bo... Bo masz rozciągnięte pismo!"
Powtarzam synowie/córki gogów nie zawsze mają sielankę wg. obiegowej opinii.
Dodam jeszcze, że w 6 klasie z Polskiego na koniec miałem 4, z historii bodaj 4, a w 1 gim. z polskiego 5 i historii też 5.
Pozdrawiam
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
CYTAT
Synowie nauczycieli, (...) mają u nich przywileje..
Popieram Franklina. U mnie w gimnazjum jest trzech synów nauczycielki biologii (i jednocześnie pani wicedyrektor). Powiedziałbym, że mają wręcz przesrane. Cały czas są pytani, psorka wyciska z nich ostatnie poty i łapie zawsze jak sie trochę rozkojarzą. Myślę, że chodzi o zaznaczenie tego niefaworyzowania, o którym zresztą sama nam powiedziała. Ponadto ci synowie całą podstawówkę, gimnazjum i liceum są w jednym budynku ze swoją mamą...

Co do tej sprawiedliwości, bijatyk, skarżenia... My już z tego wyrośliśmy. Może to kwestia szkoły do jakiej chodzimy, gdzie wszyscy są zintegrowani, a za bójkę bardzo szybko by wyleciał do szkoły, w której mógłby już tylko mierzyć korytarze zapałkami.
 

Franklin

Member
Dołączył
26.5.2008
Posty
121
CYTAT
Myślę, że chodzi o zaznaczenie tego niefaworyzowania


Właśnie, jeżeli jakiś uczeń poskarżyłby się, że nauczyciel kogoś faworyzuje, to belfer miałby przerąbane.
I chodzi też o to, że nauczyciel nie chce, żeby jego dziecko cierpiało ze strony znajomych- po co mają go oskarżać o, to że ma fory. Gog próbuje pokazać całemu światu, że nie pupilkuje swego dzieciaka, sam się o tym przekonałem.
 
T

Thran

Guest
Kyroge klasy to ci nie zazdroszczę bo w Podstawówce i Gimnazjum byłem w takiej samej tylko że to była patologia na maxa.

Przez całą szkołę klasa mi dokuczała bo byłem inny a nie robiłem tego co faceci czyli na szlugi nie chodziłem ITP <_< tylko dziewczyny były wporządku ale teraz klasę mam cud miód ^_^
 

switek17

Member
Dołączył
14.3.2007
Posty
447
Jak dobrze mieć ten etap za sobą :) Zimne mury szkoły, zatłoczone korytarze, gwar w klasie itd. Powiem wam tylko, że mimo tego co wcześniej pisałem, i tego, że nie dawno skończyłem LO, to miło wspominam tamte czasy, a dokładnie gimnazjum. Okres tamtych 3 lat był dla mnie sielanką. 0 nauki, 0 starań a zostałem jednym z prymusów szkoły. Nie powiem, kilka problemów miałem, nie raz było się na dywaniku w szkole - miałem incydent z nauczycielem od historii, co się wkurzył, gdy powiedziałem, że jego pytanie jest głupie :D (odpowiedź była banalna). Następnego dnia siedziałem u dyrki i musiałem się tłumaczyć. Stare dzieje, teraz śmieję się z tego (choć wtedy do śmiechu mi nie było) i miło wspominam najlepszego nauczyciela z jakim kiedykolwiek się spotkałem.
Co do pupilków był taki jeden. Rzucał się do wszystkich, bo tata nauczyciel, a mama w Urzędzie Miasta na wysokim stanowisku. No i skończyło się to, gdy w mordę ode mnie dostał. Oczywiście koleś mocnej był figury to i mi buźkę obił, ale warto było. Potem jeszcze mnie przepraszał ;)
Tak... zawsze jedni mają z górki, a inni problemy. Nie warto się tym przejmować, bo to tylko krótki etap naszego życia. Jeśli myślicie, że macie źle, to spójrzcie na kilkanaście lat wstecz. Do czasów naszych rodziców i wtedy porównajcie to z obecną szkołą.
 

Light

New Member
Dołączył
2.6.2008
Posty
6
A ja jestem 3 w klasie jesli chodzi o nauke i g**** mnie to obchodzi :D mnie tam na ocenach tak bardzo nie zalezy (no, moze czasem xD) tylko żebym przeszla. Ale ja też miałam niemiłą sprawe w szkole, wiec wiem jak sie tutaj czujecie.
Pozdro
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Dziś u mnie w szkole.. Dzień niezbyt.. Muszę się wyżalić ;]. Może powiecie co zrobić.
Otóż. Zauważyłem już od dłuższego czasu że pan od Historii strasznie mi chce dopiec. Krótko mówiąc, uwziął się na mnie. Zawsze jak coś się spytam to mnie pyta czy jestem normalny, albo pyskuje, bo inaczej tego nazwać nie można. No dzisiaj. Taki gość z 3 klasy podszedł ku nam (ten gośc jest chyba chory -,-) i zaczął coś przeklinać i nas wyzywać. No to jeden z moich kumpli zaczął go ośmieszać.. Ja tylko stałem i patrzyłem. No i na lekcji historii przychodzi pani pedagog. Mówi że Ci co to robili mają iść z nią. Zgłosiło się kilku kumpli. Powiedziała że kto się nie przyzna to pójdzie do sądu. No i jak wyszli, to nauczyciel do historii do mnie strzelił taki tekst ''Szymek, ty na pewno też to robiłeś. Ja ciebie znam''. Nie odpowiedziałem nic. Później drugi raz to samo. No to się wkur***** i powiedziałem mu kilka słów.(skąd to wie itp) No i na lekcji wychowawczej pani mi mówi że dostałem uwagę od historyka. Jakoś nic nie mówił że wpisuje.. Patrze a tam w dzienniczku pisze że się nie przyznałem ;/ A dam sobie głowę uciąć że go tam nie było. Mamy taki nasz kącik w szkole. Nikt tam nie chodzi. Zawsze obserwujemy czy nauczyciel nie idzie.. Przez niego spadło mi zachowanie.. Poradzi coś kto?
PS. 1000! xD
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Dajecie sobie w kasze dmuchać ;] Nauczyciel powinien wiedzieć gdzie jego miejsce.
Na początku dliście mu za dużo swobody, rozbrykał się to teraz macie przechlapane :)
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Eh, no normalnie ja z przed kliku lat. Starzy cię męczą i karzą mieć wszystko naj w szkole? Oceny to jeszcze zrozumiem. Walka o nie jest wyrazem ambicji. Ale zachowanie? Ja będę miał wzorowe, kumpel ledwo poprawne a nie wiem kto się gorzej zachowuje xD. Po prostu mam respect u nauczycieli :D. I nie to żebym był lizusem. Co to to nie. Wniosek z tego prosty. Nie ma nic bardziej niesprawiedliwego niż zachowanie ww szkole bo kryteria to jedno, a myśli poglądy nauczyciela to drugie.
Powtórzę się. Olej to wszystko xD.
 

Kyroge

Member
Dołączył
14.4.2008
Posty
351
CYTAT(Light)
A ja jestem 3 w klasie jesli chodzi o nauke


Light - chodzimy do tej samej klasy xD No 3 jesteś, zaraz po mnie :D Powinny być 3 miejsca ale gospodarz się wtrynił :( Znam pewne okoliczności - dlaczemu są 4 miejsca ;>
Light - obie zaznałyśmy podobnych niemiłych wrażeń - jak się znamy zawsze podobne kłopoty, co nie? Ale Adminki Świnki i KANA górą :lol: W końcu we dwie jesteśmy lepsze niż ta u nas najlepsza w klasie z całą jej ekipą :D
 
T

Thran

Guest
omg ale macie problemy Panny moje ;)

Trzeba być twardym jak ja moje doświadczenie z klasą mnie nauczyło by nie dać w sobie kaszę dmuchać jak trzeba to robi się rękoczyny cytuje "MORDA NA GLEBĘ I KOP DO SKUTKU !" przepraszam za wyrażenie ^_^ a serio nauczyciele zwracali mojej klasie uwagę by się odwalili ale się nie słuchali no i jestem kim jestem :D
 
Do góry Bottom