No już będzie rok jak G3 ukończyłem chyba ;]
Powiedzieć, co nie, co mogę, wiec to uczynnie.
Grając w G1,G2 i NK nastawiłem się na coś bardzo wielkiego, w zasadzie się nie zawiodłem, gra mnie wciągnęła. No może nie na dni i noce, ale spodobała mi się bardzo.
Oglądając screeny na kompach o wiele lepszych od mojego nie nastawiałem się na dobra grafikę, prawdę mówiąc modliłem się żeby gierka ruszyła, zainstalowałem, oczywiście jakiś błąd wyskoczył, ale szybko się uporałem. Po włączeniu Nowa Gra, oglądnięciu filmiku nadeszła chwila prawdy, ruszy czy nie? Nie minęła minuta a na gębie pojawił się rogal, bo gra chodziła. Chodziła lepiej niż się spodziewałem (w niektórych miejscach świata na max grafie chodziło w miarę płynnie).
Gdy rozpoczęła się pierwsza walka, wydawało mi się, że to mam buga jakiegoś lub cos się porypało. Początek gry, a ja mam już orków zabijać?
No cóż, walka była w miarę prosta, system walki był inny niż w poprzednich częściach, ale dało się przyzwyczaić dość szybko. Gdy oczyściłem miasto, pomyślałem sobie, że ta gra jest wypasione, nie spotykałem większych bugow, nic mi nie uprzykrzało gry (no może resetowanie się w najmniej oczekiwanych momentach, ale to wina kompa, nie gry) wiec było dobrze. Świat przeogromny, sporo zadań, fakt oklepane - weź to i zanieś do tego NPC, znajdź i przynieś mi 2 roślinki, idź z informacjami do NPC itd. itp., Ale cóż, o Gothic, nigdy nie miałem dobrego zdania o drobnych zadaniach w tej gierce. Nagrody już były odrobine ciekawsze, w G1 i G2 baaardzo rzadko dostawało się w nagrodę za wykonanie jakiegoś zadanie bron, naszyjnik czy cos w ten deseń, tylko kasa, kasa i kasa.
Jak już wspomniałem świat jest ogromny, w zasadzie to za ogromny, bo ciężko było się połapać bez używania mapy gdzie iść, a znalezienie i powrót po jakimś czasie tego samego miejsca sprawiało mi wielkie trudności. Poziom trudności gry oceniałem na dość trudny (nie bawiłem się w zabijanie wszystkich z kuszy, nie przyszło mi to w zasadzie do głowy
), ale dawałem jakoś rade.
Pomyśl z reputacja i orężem zależnym właśnie od niej sprawił na mnie dobre wrażenie (w G2 nie było czegoś takiego). Niestety torebka na ramieniu Beziego ciągle była bez dna i setki mieczyków, toporków mieściło się w niej bez wielkiego problemu
Fabułą, w zasadzie to sam nie wiem czy była ona ciekawa czy nie, ale pomyśl, że dołączeniem do kilku frakcji, tudzież ras spodobał mi się bardzo.
System walki, nie wyrobiłem sobie konkretniejszego zdania, nie sprawił mi większej trudności, ale nie był jakiś super.
Nowe czary, bardzo dużo nowych grafik przedmiotów, to było fajne.
Ogólnie gra bardzo mi się spodobała, nie bardzo rozumiem osoby, którym się nie spodobało cokolwiek, ale o gustach się nie dyskutuje
, może fakt, że jestem maniak Gothica się do tego przyczynił.
Trochę się rozpisałem, ale i tak nie uwzględniłem wszystkiego
.
Pozdro.