Widziałem. Coś w tym jest.
Zwaliłem sprawdzian z matmy. Był taki prosty, wychodziłem z założeniem że dostanę co najmniej 4. Przyszedłem do domu z założeniem, że dostanę co najwyżej 2. Po konsultacji z kumplami okazało się, że porobiłem banalne błędy... Wrrr.
Zwaliłem sprawdzian z matmy. Był taki prosty, wychodziłem z założeniem że dostanę co najmniej 4. Przyszedłem do domu z założeniem, że dostanę co najwyżej 2. Po konsultacji z kumplami okazało się, że porobiłem banalne błędy... Wrrr.