Nie Kończąca Się Historia Gothic 3

Status
Zamknięty.

xenex

Member
Dołączył
13.3.2007
Posty
561
...wielkim siedliskiem okultystów.Przyjaciele nie czekali na sygnał , rzucili się bez sensu w wir walki,niestety Milten został ranny i musieli przenocować w jaskini by Milten doszedł do normalnego funkcjonowania.Lester zaczoł badać jaskinie i natknoł się na......
 

Zigoz

Debile
Dołączył
24.3.2007
Posty
80
pięciu bandytów, którzy chcieli go zapić. Milen ostatkami sił…
 

bredpl

Member
Dołączył
1.1.2007
Posty
335
...............wyczarował ognistą kulę którą rzucił w kierunku bandytów, zaczeli się palić jeden po drugim aż w końcu wszyscy zgineli. Mitten potym padł na ziemię i zemdlał. Lester ułożył Mittena pod ścianą i powiedział o wszystkim innym. Diego stwierdził że w jaskini musi być drugie wyście. Mineła noc Mitten i Bezim odzyskali siły i o świcie ruszyli w głąb jaskini nie wiedząc.............
 

evenement

Drugi Miecz Gwardii
Dołączył
29.1.2007
Posty
143
..........jakie zło może czaić sie w mroku. Podążali przed siebie w ciemnościach. Milten przywołał światło. Okazało się że znajdują sie jakimś opuszczonym sanktuarium. Sklepienie pokrywały ornametnty a przed nimi ukazał się ołtarz. Była na nim inskrypcja w dziwnym języku. Nawet Milten nie był w stanie jej odczytać. Nagle........
 

bredpl

Member
Dołączył
1.1.2007
Posty
335
.............coś poruszyło się w ciemnościach, zaczął wiać mocny wiatr i ziemia zaczeła się trzęść. Coś przeleciało nad ich głowami, cała grupa padła na ziemię. Gdy wstali z ołatarza caczeło dochodzić strasznie silne światło, coś obok trzasło. Grupa nie wiedziała co zrobić. Nagle z ołtarza.................
 

Lee5.56

New Member
Dołączył
23.1.2007
Posty
24
............nagle z ołtarza wyłoniły się harpie było ich bardzo dużo około dwudziestu. Bezi i jego grupa chwycili za broń, ale harpie nie zaczęły ich atakować, jakby się kogoś bały albo były czymś zajęte.........
 

popuri

New Member
Dołączył
26.3.2007
Posty
12
......przemówił dziwny głos : Jesteście wybrańcami to wam powierzona jest misja odbudowy świata!! I jakaś energia przeszyła przyjaciół, ale nagle zza ołtarza wyłonil się.........
 

bredpl

Member
Dołączył
1.1.2007
Posty
335
.............Demon a zanim cała grupa demonów. Przyjacile i Buntownicy przulegli do Ołtarza, byli otoczeni ze wszystkich. Po krótkiej chwili grupa rzuciła się na demony ale te demony były silniejsze niż te poprzednie. Pierwszego demona zaatakował Gorn, zadał uderzenie lecz demon wogóle nie został zraniony i Uderzył Gorna. Gorn został rany i zęmdlał.
Demony zabiły potem dwóch Buntowników i rozszarpały jednego byłego niewolnika. Grupa przyległa do ołtarza nie wiedząc co zrobić lecz nagle demony zaczeły się cofać, to amulet który miał Bezim wydobywał z siebie światło które raziło demony. Niewiadomo skąd amulet znalazł się na szyi bezimienego ale to było teraz nieważne. Bezim wyciągnął amulet do przodu, demony zaczeły się rozpadać i ginąć. Nagle ziemia zaczeła się walić, otworzyła się przed nimi przepaść. Nie wiedząc znowu co zrobić przylegli do ołtarza. Przepaść była coraz większa, kolumny zaczeły się walić a droga ucieczki była zawalona gruzami skał. Gdy myśleli że to koniec Mitten zauważył otwór w ołtarzu, Bezim bez zastanowienia włożył tam amulet. Ołtarz rozsuną się i pojawił się przed nimi teleporter. Wszyscy nie zastanawiając się skoczyli tam i znależli się..............
 
Dołączył
31.3.2007
Posty
2
........ nagle z nikąd pojawił się krwiopijca który ich zadziobał swoim żądłem, pogineli wszyscy w wielkich męczarniach. To be cotiunued...
 

bicer

Member
Dołączył
9.3.2007
Posty
67
pomijając to co napisał paladyn królewski lothar

.........znaleźli się w bujnym lesie a z daleka widać było mury miasta.Obejżli sie za siebie w poszukiwaniu teleportu ale niczego nie było widać. Ogarął ich błogi spokój. Po chwili zamyślenia.............
 

Qlix

New Member
Dołączył
27.3.2007
Posty
6
......ruszyli w strone miasta, gdy dotarli ujrzeli walke mieszkańców miasta z orkami, bez chwili zastanowienia bezi i jego kompania ruszyli do ratowania miasta.......
 

bredpl

Member
Dołączył
1.1.2007
Posty
335
.............miasta. Walka była ciężka, cała kampania rozeszła się po całym mieście by łatwiej pokonać Orków. Nagle jeden z orków wystrzelił z okna z kuszy w stronę Mittena. Gdy już wydawało się że po nim, jeden z Buntowników rzucił się zasłaniając Mittena. Strzała przebiła ciało Buntownika i padł. Mitten używając czarów zabił orka który strzelał z kuszy. Nagle inny ork rzucił się na niego, lecz Mitten się obronił ale po chwili ork pchnął go nogą. Mitten upadł na stół który tam słał i przewrócił go. Lerzał tak przez moment, gdy zauważył obok siebie jakąś miksturę. Wziął ją i...........
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Temat może i fajny, tylko szkoda że ściągnięty z Tawerny Gothic.. Trochę spamu tutaj jest..

...wziął ją. Bardzo szybko ja wypił. Wstał i zaczął szukać swoich towarzyszy. Najpierw spotkał Lestera, później Bezimiennego, Lee, Diega i Gorna. Wszyscy postanowili isć dalej. Nagle jednak z za rogu wybiegł pewien obywatel cały w krwi.
-T...ttt... tam jeszcze są.. - ledwie wydusił i wpadł na ziemię. Wszyscy poszli dalej. Zobaczyli kolejną grupę orków. Walka była niezwykle trudna, aczkolwiek wszyscy byli wyczerpani po poprzedniej..
 

Qlix

New Member
Dołączył
27.3.2007
Posty
6
.......poprzednia walka bardzo zmęczyła przyjaciól i nie byli w stanie wypędzić orków wydawało się że to już koniec orkowie otoczyli kompanie beziego już mieli ruszyć na przyjaciół aż tu nagle z oddali bezi zauważył smoka a na tym smoku siedział xardas, jednym podmuchem zmiotł wszystkich orków, wylądaował na ziemi i zaczeła się rozmowa......
 

bredpl

Member
Dołączył
1.1.2007
Posty
335
...........rozmowa, lecz zanim wszedli w szczegóły, Xardas powiedział że chce rozmawiać tylko z bezim na osobności, z nikim innym. Przyjaciele i inni wyrazili z zgodę i się cofneli. Bezi pomału podszedł do Xardas. Wtedy Xardas zszedł ze smoka który potem gdzieś odleciał, zaczął szeptać coś pod nosem, wyjął jakiś kamień i uderzył go o drugą rękę. Powietrze rozwarło się, wszystko zaczeło znikać, Beziemu zdawało się że znajdują w próżni ale po chwili znaleźli się w ciemnym pomieszczeniu. Nie było tam nikogo prócz Xardasa który przed nim stał. Bezi podszedł do okna znajdowali się w bardzo wysokiej wieży na samym szczycie. Po chwili Xardas rzekł...........
 

Matteox

Member
Dołączył
7.4.2007
Posty
92
.......-Teraz zmierzysz sie z czymś co przekracza ludzkie pojecia,nawet ja niezdołam wyobrazić sobie tej besti czy tez demona nawet,nawet niewiem co to jest ale tylko TY i TWOI przyjaciele jestescie w stanie to pokonać.Xardas się uspokoił i przestał mówic
tak jakby na cos czekał aż wreście.......
 

Qlix

New Member
Dołączył
27.3.2007
Posty
6
.....a wreście zaczął z pod ziemi wyłaniać się dziwny dym, nikt nic nie widział,słychać bo tylko poteżne tupanie
po chwili dym opadł a przyjaciołom ukazał się....
 

Vullin

Feainewedd
Dołączył
7.2.2007
Posty
222
......a Bezimiennemu ukazał się... dokładny klon samego siebie. Różnili się jedynie ubraniem. Klon miał na sobie czarną szatę, a na plecach zdobiony runami miecz, który wyciągnął. Bezio rozejrzaj się dookoła siebie. Xardas gdzieś zniknął. Wreszcie również wyciągnął swoją broń. Był sam na sam z wrogiem, w dziwnej wieży i nie wiedział co ma zrobic. Nagle klon Bezia zrobił potężny zamach swoim mieczem i.......
 

bredpl

Member
Dołączył
1.1.2007
Posty
335
..........i prawie trafił w beziego. Znowu w patrywali się przez chwile w siebie, potem bezi zamachnął się i zrobił serie różnych ataków. Klon tak jagby to wszystko znał, bez problemu obronił się. Bezi zrozumiał że klon zna każdy jego ruch, postanowił zastosować jakiś nowy. Kolejna próba beziego nie powiodła się, klon był tak silny i szybki że nawet nie mógł go trafić. Bezi dyszał ze zmęczenia a klon stał na przeciwko jego się w patrywał jakby wogóle nie czuł zmęczenia. Nagle klon w końcu zaatakował, przybił Beziego do ściany i przyłożył strze do gardła Beziemu. Gdy myślano że Bezi zginie, klon odłożył ostrze i zjawił się Xardas. Klon podszedł do niego i Xardas zaczął mówić "Sam wydzisz mój klon jest.............
 

Bezik

Member
Dołączył
20.4.2007
Posty
43
...............jest lepszy od ogrinału. Już cię nie potrzebuje jesteś mi zbędny-Xardas chwycił za swój magiczny kostur i wymierzył go w Beziego. Po chwili oślepiło go wielkie światło które teleportowało go do jaskini smoka Xardasa. Bezi przypomniał sobie że ma zesobą Oko Innosa bezi podszedł do smoka a ten zaczął mówić................
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom