Jak Przechodzicie Gre ?

Resheph

New Member
Dołączył
20.7.2007
Posty
29
Ja najpierw oswobodzam kilka pierszych miast z buntownikami(oczywiście jeśli sobie nie obiore życia z orkami), robie misje w cape dun, monterze, może czasem trelis, i później wio! do Varantu... i assasyni :D potem na górę do nordmaru a potem wracam z powrotem do myrtany i tne sobie rzesze wrogów jak rolnik zboże kosą :D
 
Dołączył
31.8.2007
Posty
60
A ja tak:
Spokojnie idę do Cape Dun,nabijam 75% reputacji i z Wenzelem podbijam miasto,podobnie z Monterą.A później uwalniam Gorna od orków i razem z nim podbijam Okarę od ożywieńców.Później idę do Faring i ...na razie dalej nie przeszedłem,w Faring zabiłem 3 trolle i pobiłem 1 gościa na arenie i miałem zamiar kolejnych,ale gra się zawiesiła-dobrze,że miałem zapisane! ;)
 

Eskel

Member
Dołączył
24.5.2007
Posty
79
Ja gram tak aby jak najbardziej wczuć sie w postać którą kieruję. W końcu to Role Playing Game i o to w tych grach chodzi żeby jak najbardziej odgrywać dana postać. Gardzę ludźmi którzy graja w Gothica żeby mieć jak najwyższy level i żeby sie nim później pochwalić kolegom. Eh, żałosne ... <_<
 

Lionix

New Member
Dołączył
3.9.2007
Posty
3
ja tam zawsze gram buntownikami bo od Gothica 1 nienawidze orcow i innych x)

jak któryś sie pyta z kim jestem to śmiało odpowiadam ze z buntownikami, a jak mu nie pasi to w ryj ;D

ale teraz spróbuję drogą orców przejść
 

Santi1989

New Member
Dołączył
31.10.2007
Posty
10
ja ukończyłem grę dwa razy po stronie Buntowników ;P
za pierwszym razem nie wiem czemu gdy tylko wszedłem do Faring to się na mnie rzucili no więc wybiłem wszystkich i tak z wszystkimi miastami :p
za drugim razem jednak pracowałem dla orków potem ich zabijając :p

teraz próbowałem zostać orkowym najemnikiem ale nie potrafię zabijac swoich braci :p
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Gram po stronie buntowników. Zwiedziłem Myrthane, oswobodziłem Ardee i Cape Dun, kończę zwiedzań Varant i wybieram się do Nordmaru. Gram wojownikiem z 2 mieczami.
Za drugim razem przejdę grę po stronie orków, grając magiem ;]
 

k4rol13

New Member
Dołączył
2.11.2007
Posty
2
Ja gram po stronie buntowników w myrtanie a jak komuś nie pasi to ma pecha
w nordmarze wykosiłem chyba wszystkich orków :p
w varantcie gram z asasynami, bo tak i już, nie wiem czemu nie lubie koczowników :blink:
 

Dragomir

Adam Konopka
Weteran
Dołączył
25.9.2004
Posty
2527
Ja grałem raz. Nie widzę sensu gry parę razy, bo różnica jest dość kosmetyczna ork czy buntownik, assasyn czy koczownik, różnica taka, że wyzwalasz albo miasta albo jakieś obozy), mag nigdy mnie nie pociągał, a strzelec to też mi nie pasuje. Cóż, zrobiłem wszystkie zadania od Ardei aż po Faring, nie wyzwalając ni jednego miasta, potem Nordmar wyzwolić, z Lee zrobiłem sajgon u króla - w końcu to RPG, a przez niego trafiła moja postać do więzienia, zresztą należało mu się, po tym jak postąpił z Lee. Kto przeszedł G1 wie o co chodzi, kto nie przeszedł, to mu gorąco polecam.

Aale wracając do tematu. Po Normarze ruszyłem do Trelis, Silden, Geldern, i tam wykonywałem zadania, przy okazji pomagając druidom. Pucharami ognia się nie przejmowałem. I ruszyłem na Varant. Walczyłem dwoma mieczami od sporego czasu.

Niesamowite wrażenie, gdy dotarłem do miasta na Varancie, poczułem jakbym odbył wielką podróż. W Varancie pomagałem, dla kontrastu, asasynom. Ale zdecydowałem się na to dopiero jak spotkałem Saturasa i resztę magów. Był taki arogancki że się na niego wkurzyłem. I od tej pory upolowałem wszystkich magów Wody po raz drugi. Pierwszy raz był w Górniczej Dolinie, ale niestety programiści tego nie uwzględnili.

Na koniec obrałem ścieżkę Beliara. Podobała mi się, totalna eksterminacja, i ja, władający tym, co pozostało w imieniu Beliara. Wrażenie z gry i obrania takiej ścieżki bardzo dobre. Ale powtarzać tych samych zadań kolejny raz nie ma po co.

Fakt Santi, ja też tak miałem, ale przy G1. Może wrócę do G3, ale IMHO musi być między taką grą jakaś przerwa. Po paru miesiącach można wrócić i rozpocząć przygodę na nowo i nie będzie to nużące - w takim wypadku masz rację.
 

Santi1989

New Member
Dołączył
31.10.2007
Posty
10
mo?e dla Ciebie nie ma po co ..

ja za drugim razem odkry?em wiele wiele rzeczy których nie odnalaz?em za pierwszym przej?ciem ...

a to mi uatrakcyjnia gr? :p

ja gram trzeci raz pomi?dzy pierwsz? i drug? przygod? mia?em d?uga przerw?, ale mi?dzy drug? a trzeci? to nie by?y nawet 24 godziny ..

poprostu wystarczy przechodzi? na ró?ne sposoby od samego pocz?tku ;]

pozdRo

dzisiaj uko?czy?em G3 ?cie?k? orków czyli z Xardasem ;) nawet spoko by?o .. pozosta?a mi tylko ?cie?ka asasynów ;P
 

swampshark

New Member
Dołączył
7.12.2007
Posty
1
Ja gram w taki sposob że najpierw pracuje dla orkow. Gdy zdobede juz orkowa zbroje i odpowiednie umiejetnosci ktorych moga mnie nauczyc npc po stronie orkow wyzwalam miasta i wybijam wszystkich orkow. Na koncu pracuje dla Beliara ale i tak wyzwalam Varant od asasynow. Gre koncze z reputacja przynajmniej 70 u kazdej frakcji.
 

El Bastardo

Władca Wiedźm
Moderator
Redakcja
Dołączył
1.10.2007
Posty
3025
Ja gram dla Buntowników idę od miasta do miasta wykonuje misje (reputacja) dopuszczają mię do szefa miasta, zadań od nich nie robię bo są zreguły przeciw buntownikom. Po gadce z przywódcą zdobywam miasto.Wyglądam jak paladyn jest fajnie aktualnie odbiłem wszystkie miasta w Myrtanie i wybieram się do stolicy a potem Nordmar i Varant podoba mi się i jest coraz lepiej.
 

Wysoki93

Active Member
Dołączył
9.12.2006
Posty
666
Ja od (chyba) tygodnia gram w znowu w Gothica 3
i na początku grałem z buntownikami,
ale doszedłem to przykrego wniosku,
że nie wykonam wszystkich misji w reszcie miast,
bo odbiłem już 3 wiochy :(
Od dwóch/trzech gram z orkami
i praca jest podobna jak u innych,
tylko że zamiast orków wybijam buntowników :D
Gram tylko na jednym kodzie - pieniążki xD
Uważam, że moje wyposażenie jest całkiem niezłe:
zaostrzony i pobłogosławiony miecz Paladyna, tarcza Paladyna, łuk armijny i bez ubranka.
Każdą część Gothica przechodzę na wszystkie możliwe sposoby
i kilka razy, w różnych odstępach czasowych,
tak samo jak z pół roku temu grałem w G3,
tak samo gram teraz (teraz prawie bez kodów ;))
Styl mam na wojownika, ponieważ na wyuczenie się czarów nie mam PN :/
 
Dołączył
30.11.2007
Posty
166
Ja tak jak wiekszosc gram w Myrtanie buntownikiem ktory najpierw pomaga orkom a pozniej ich wykancza.W Varancie zabijam koczownikow i czasami asasynow .W nordmarze tylko orkow najlepiej kiedy gralem wojownikiem-lucznikiem z 500 sily i 200 zrecznosci bylo niezatrudno ale najlepiej gralo mi sie magiem-wojownikiem.Napoczatku gram wojownikiem takie miasta jak Cape Dun i Montera pozniej ,ide do Varantu przechodze caly tak zeby mnie dopuscili do Ishtar, wszyskie lvle zdobyte wkladam w magie
i wymiatam.Ide do nordmaru i zabijam kazdego 3 kule ognia mam na trolla na orkow wystarczy jedna chyba ze elita to dwie wtedy.Denerwuje mnie ta monotonnosc miasto-zadania-reputacja-wyzwalanie- itd.Wszyskie miasta tak samo to jest nudne.Nie gralem jeszce po stronie orkow wiec musze sprobowac ale przewaznie w Myrtanie jestem buntownikiem,w Varancie asasynem a w Nordmarze lowca orkow
 

Drizzt Do'Urden

New Member
Dołączył
10.2.2008
Posty
7
Ja wolębyć wpier za orkami i dostać ich pancerz bo wyrżniećiu przywódców buntownikó potem wyrżnąć orków ,w nordmarze zabijać wszystkich i nordmarczyków i orków po wykonaniu questów a w varancie za assasynami zabijając wszystkich koczowników i być sługą beliara dzięki temu doszedłem do 61 levelu a takto kończyłem za buntownikami na 34
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
U mnie jak u większości.. Zaczyna się tak. Pracuję dla buntowników oraz koczowników. Z początku wyrabiam sobie w danych miastach tyle reputacji ile zdołam a później zaczynam rzeź ;]. Podobają mi się takie rozwiązania. Taki asasyn albo ork myśli sobie że jestem z nimi a tu nagle podchodzę i go morduje xD. W Nordmarze robię nieco inaczej. Wybijam wszystkich orków a dla mieszkańców klanów wykonuję zadania. Pod koniec gry gdy już mamy z Xardasem iść do Portalu (bo ja zawsze po adanosa stronie przechodzę) staram się wybić wszystko co żywe ;]. Wtedy nie obchodzi mnie czy to buntownik czy ktokolwiek. I ot moja taktyka..
 

Dami 1200

Member
Dołączył
27.8.2007
Posty
174
Hm..... no to ja jestem wierny królowi i zawsze tłukę orków. Na pustyni pomagam koczownikom, a w Nordmarze zamiatam ziemię orkami .
 

Nikator

New Member
Dołączył
29.8.2007
Posty
11
Ja gram dla bunowników. Najpierw robię nieszkodliwe questy dla orków lub assasynów, biorę od przywódców zadanie żeby wybić podziemie buntownicze albo Okarę, Reddock i inne. Robię rewolucjęi wybijam orków, Przechodze grę dla bunowników. Na końcu wybijam bóntowników. :p
 

rad001

New Member
Dołączył
21.3.2008
Posty
23
Ja gram dla orków i asasynów czyli rhobar+miecz=śmierć :p tak samo z buntownikami i koczownikami, będe służył beliarowi i walczył przeciwko sługom innosa :p
 

ginek

New Member
Dołączył
26.3.2008
Posty
12
Ja podobnie do dami 1200. Odbijam ardee ( musze :D) ide do Reedock wykonuje wszystkie misje i tak ze wszystkimi pokolei miastami (orkow i buntownikow). Na pustyni jestem za koczownikami ale jak w Myrthanie wykonuje misje dla asasynow i impra mieczem :D:D. W nordmarze wybijam orkow. I ide droga innosa. Chce se jeszcze przejsc Adanosa (xardas) i beliara
 

13adi13

New Member
Dołączył
9.11.2008
Posty
19
ja zdobywam reputacje i niszcze te miasto :D
reowucja jednym slowem
 
Do góry Bottom