Chciałbym coś dopowiedzieć do mojej wcześniejszej wypowiedzi
.
Otóż nasze lubienie/nielubienie danego przedmiotu zależy w dużej mierze od naszych nauczycieli. Jeżeli są słabi/nie potrafią uczyć/nie są w stanie prowadzić lekcji/bardzo wymagający aż do przesady (niepotrzebne skreślić
) to na pewno uczeń uczony przez danego nauczyciela tego przedmiotu ubóstwiał nie będzie...
QUOTE Ja to jestem humanista typowy, wykapany i w ogóle... matma, fiza to dla mnie przedmioty, które określiłbym mianem "głupoty zawartej we wzorach"
Ja również
.
QUOTE a polski, historia, wos... to dopiero przedmioty! lepszych pod słońcem nie znajdziesz. Tam nie ma bezsensownego liczenia, które jest zawsze i wszędzie takie samo. Tam jest czyste piękno, które ujawnia się tylko wtedy, gdy osoba zna język i obraca nim perfekcyjnie, poprzez pisanie wierszy, opowiadań...
Nic dodać, nic ująć. Matmę, fizę, chemię, biologię można wykuć i się wszystko umie - z językiem polskim tak nie jest... Nie da się nauczyć stylu pisania, finezji, interpretacji wierszy - trzeba znać język i dobrze nim władać, by opanować te - moim zdaniem - niezbędne umiejętności w codziennym życiu. Po kiego mi np. prawo Ohma czy definicja cholekalcyferolu
? A językiem posługujemy się na co dzień.
QUOTE Nie lubię uczyć się tych wszystkich reg
ułek typu odmiana przez przypadki.
Widać, że polskiego nie lubisz
. Co może być trudnego w odmianie przez przypadki? Toż to przecież podstawa edukacji
.
QUOTE Fiza - piękny przedmiot dla inteligentnych ludzi, zawsze mnie pociągał i nadal to robi.
Ja fizyki nie trawię, nie lubię i nigdy nie polubię. Nie rozumiem, jak fizyka może kogoś pociągać, ale o gustach się nie dyskutuje
.
QUOTE Mata - zero nauki...
samo logiczne myślenie... Ktoś napisał, że trzeba się uczyć wzorów... Gówn* prawda... wystarczy że znasz pare a resztę przekształcasz.
Szkoda, że nie byłeś nigdy na mojej lekcji matmy. Zmieniłbyś zdanie raz dwa
, szczególnie o tym, że "nie trzeba się uczyć wzorów"
. Zresztą darth_bq może potwierdzić
.
QUOTE Ogólnie myślę, że te przedmioty w życiu dorosłym w jakimś stopniu mi się przydadzą...
W jakim? Ja uważam akurat odwrotnie, z całym szacunkiem dla Ciebie.
Pozdrawiam.