A co byście powiedzieli na Korinis w czasie istnienia bariery? Np. Gothic 5-The Beginning
Przecież nigdy nie zostało wyjaśnione za co zrzucili bezia za barierę
Wyobraźcie sobie comiesięczne dostawy niewolników, ludzi którzy rozładowują skrzynie ze statków, innych ludzi ciągnących wózki z towarami.
Straganiarzy krzyczących o swoich towarach, i ogólnie identyczne Khorinis co w 2 (układ domów, rzemieślników, itp.) tylko w nowej szacie graficznej.
A fabuła tez nie jest problemem, choć nigdy dobrej nie wymyśliłem
Zaczął bym w ten sposób:
Bohater ( czyli bezi z 1,2,i 3 części) budzi sie w swoim domu nad morzem niedaleko Ardei. Przy nim jakaś kobieta, po rozmowie okazuje sie ze jest jego żoną i matką jego syna a sam Bezi jakimś rzemieślnikiem (górnikiem pracującym w kopalni Reddock). Nagle bezi wraca z pracy zastając niewiadomego pochodzenia człowieka całego zakrwawionego w domu beziego.
Po rozejrzeniu zauważył ze jego żona i syn nie żyją a człowiek ma nieludzkie oczy i głos gdyż był zawładnięty przez jakiegoś demona dajmy na to
Jak wiadomo bezi nie dał rady by go pokonać i tajemniczy człowiek uciekł. Bezi wyrusza po kraju w poszukiwaniu tajemniczego mężczyzny (podczas swojej wędrówki spotyka róznych ludzi, staje się silniejszy i takie tam
). Wpleść do tej fabuły rozdziały dużo zadań pobocznych itp. No i nareszcie bezi spotyka swojego wroga za wyspie Khorinis. Oczywiście bezi już jest the beściak i rozwala człowieka-demona w środku Khorinis (lecz okazuje się ze w trakcie jego pogoni człowiek-demon został tam jakąś szychą) i po skończonej walce którą wygrał bezi demon ostatnimi resztkami rzuca zaklęcie zapomnienia na beziego. Lecz inni ludzie pamiętają co się stało i wtrącają nic nie pamiętającego beziego za barierę. I na moje tak to się kończy.
Może moja fabula i jest do kitu ale bardzo spodobał mi się pomysł Khorinis pełnego życia a nie stojący straganiarze jakby mieli kołki w ...gdzieś