Wspomnienia członków ekipy
10 lat minęło odkąd Piranha Bytes wraz z JoWood wydali Gothic’a 3. Ogromna ilość fanów, znających pierwszą i drugą cześć Gothic’a, czekała na ten dzień, na 13 października 2006r. Wielu z nich wzięła urlop aby móc jak najszybciej zagrać w nową grę.
Jak te dni wspominają nasi członkowie? Co czuli i jakie były ich pierwsze wrażenia z gry Gothic 3? O tym możecie poczytać w osobistych wspomnieniach pięciu członków Community Story Teams.Hero3000
Gdy wydano Gothic’a 3, posiadałem stary komputer wyposażony w kartę graficzną obsługującą Shader Model 2. Gra była praktycznie niegrywana. Minął rok i w 2007 miałem już nowy sprzęt. Gdy w końcu Gothic 3 dobrze działał na moim przeciętnym PC i zauważyłem te wszystkie bugi, naszła mnie jeszcze większa chęć na granie. Dzięki G3 stałem się bardzo aktywny na World of Gothic i zacząłem tworzyć własne mody graficzne. Tak zaczęła się moja przygoda z modingiem trzeciej części Gothic’a.
Z początku znano mnie jak wyłapywacza błędów, które następnie przekazywałem Community Patch Team. Byłem bardzo szczęśliwy gdy łatano znalezione przeze mnie błędy. Ogólnie nigdy nie odszedłem od Gothi’a 3 …...
MadFaTal
Nie posiadam wielu wspomnień związanych z tym okresem. To już przecież 10 lat od premiery. Gothic 3 był moją ostatnią grą na którą złożyłem preorder. Niestety gra przyszła do mnie dwa dni po premierze. Nie przypominam sobie bugów. Dla mnie odbudowana Gotha stała się punktem kulminacyjnym, następnie nie miałem ochoty grać dalej. Po około 40 ładowaniach udało mi się doprowadzić człowieka z Okary do Gothy (stada wilków są straszne). Gdy to się w końcu udało i Gotha miała nowych mieszkańców, postanowiłem zajrzeć tam jeszcze i być powitanym jako bohater. Ale co się stało: „Jesteś poszukiwany jako złodziej. Do ataku!”. Złości nie było końca i tak skończyła się moja gra w G3. Później pomiędzy modyfikacjami do G2 zagrałem w Questpack’a 3.?. Zachwyciła mnie również modyfikacja „Konsekwencje”. Od tego momentu postanowiłem sam ulepszać G3, pracowałem nad optymalizacją i dodawałem brakujące kwestie dialogowe. Resztę znacie już. Jakoś udało mi się dołączyć do CSP i do dzisiaj odczuwam radość w poprawianiu G3.
Maryn
Pamiętam dokładnie jak kupiłem Gothic’a 3 rok po premierze. Do tego czasu zdążyłem usłyszeć i przeczytać, że nie dorównuję ona do poprzedniczek. Dlatego tak zwlekałem z zakupem. Jednak nostalgia i miłość do gier PB zmusiły mnie do zakupu. Za pierwszym razem nie zaszedłem za daleko. Rozczarowanie było duże. Sporo rzeczy przypominało mi o poprzednich grach ale szybko się zorientowałem, że fabuła była cienka. Przez długi czas G3 leżał nieruszany. Do czasu gdy odkryłem Community Patch. Dopiero po jego zainstalowaniu ukończyłem całą grę. Mimo to gra przyciągała mnie jedynie w małym stopniu. Oczywiście fabuła się nie poprawiła ale przynajmniej zadania były pozbawione błędów. System walki denerwował po czasie. Wiele rewolucji uważałem za niemożliwych do wykonania.
Mimo to nie chciałem mieć złych wspomnień o G3. Niestety ostatnim rozczarowaniem była końcówka gry. Po obraniu drogi Xardasa byłem przekonany, że odwiedzę nieznane krainy oraz zostaną podsumowane wszystkie trzy części. Bardzo się zdziwiłem gdy po aktywowaniu portalu dostałem pokaz slajdów zamiast konkretnego filmiku. Parę lat później usłyszałem, że CSP potrzebuje wsparcia. Wiedziałem, że G3 potrzebuje poprawy. Uczyłem się w tedy w Technikum elektronicznym i sądziłem, że będzie to świetny sposób na zdobycie doświadczenia. Tak oto jestem w zespole do dziś.
HerrFenrisWolf
Po ukończeniu G2 z Nocą kruka, czytając czasopisma natrafiłem na pierwsze informacja na temat G3. Były tam też obrazki, jeden z Nordmaru, na którym można było zaobserwować miecz oraz drugi, na którym ork dusił ścierwojada. Spora liczba moich znajomych była fanami gry Gothic i to dzięki nim poznałem cały ten świat Khorinis. Za tamtych czasów Internet w moim domu był bardzo słaby. Dopiero u mojego przyjaciela zobaczyłem fragment gameplay z G3 i byliśmy pozytywnie zaskoczeni. Asasyni z Varantu, walczący dwoma mieczami oraz klika różnych zamków. Wszystko co widzieliśmy przez te kilka minut nakręciło nas na tą grę. Po premierze czytając recenzję w czasopismach i na WoG uświadomiłem sobie, że gra posiada sporo błędów oraz w znacznym stopniu różni się od poprzedniczek. Mimo to musiałem mieć ta grę (jeszcze nigdy nie byłem tak nahajpowany jakąś grę ) Na Boże Narodzenie sam sobie kupiłem Edycję Kolekcjonerską. Przez pewien czas gra wydawała mi się świetna: musiałem złapać niewolnika dla asasyna, Druidzi mieli własną kulturę, na pustyni były starożytne świątynie oraz góry zamieszkane przez Barbarzyńców. CZY MOŻE BYĆ COŚ LEPSZEGO?! Sporo czasu razem z moim bratem przemierzaliśmy cały świat. Długie czasy ładowania były do zniesienia. Niestety im dłużej grałem tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że coś tu nie pasuje: wygląd starych przyjaciół, brak frakcji oraz najgorsze płytka fabuła. Później zacząłem szukać modów do G3 i na WoG trafiłem na użytkownika Impidimpi, który potrzebował pomocy przy swoim projekcie i tak oto dołączyłem do tego zespołu.
George
Nie pamiętam już mojego pierwszego razu z G3. Wiem, że było to trzy lata po premierze. Była to jedna z moich pierwszych gier RPG. G3 zaimponował mi ogromnym światem. Nie pamiętam żadnych błędów bo grałem już z patchami. Pod koniec 2010 roku postanowiłem zagrać ponownie w trzecią część Gothica. Tym razem już z patch’em 1.74. Niestety mój entuzjazm szybko opadł, zdałem sobie sprawę że znam wszystkie zadania na pamięć. Wpadłem na pomysł aby stworzyć własne zadania. Aby tego dokonać szukałem tutoriali, które znalazłem na WoG. Kiedy dokładnie trafiłem na CSP (przed czy po moim pierwszy modzie), nie jestem w stanie powiedzieć. Z pewnością mogę powiedzieć, że w czasie pracy nad moim modem nie byłem przekonany do pracy w CSP. Jak jednak widać dużo się zmieniło. Od tego dnia Gothic 3 stał się wyjątkową grą dla mnie. Moje powiązanie do Gothic’a 3 idealnie opisuje post na Twitterze:
Andrew Traviss pisze:
Give a man a game and he'll play for a day. Teach a man to make games and he'll never play one for the rest of his life.
Jeśli mam być szczery, cieszy mnie brak oficjalnych narzędzi do modowania G3. Tworzenie własnych narzędzi i odkrywanie nowych możliwości, przynosi znacznie więcej satysfakcji.
ŹródłoBeni KayorNa pustyni znajdują się zielone połacie terenu. Palmy kołyszą się na wietrze a ich odbicie można obserwować na powierzchni wody. Mowa oczywiście o oazach.
W grze są one jednak pozbawione wyrazistości, można odnieść wrażenie, że są wręcz martwe. Na szczęście wiele zmieni się w tej materii, dokładnie tak jak w Beni Kayor.
ŹródłoPustynne bizonyNasze bizony, które mieszkają na gorących piaskach Varantu, nie są co prawda czerwone ale mimo to mają ogromne pokłady energii. Ale o tym musicie się sami przekonać.
EsmeraldaNiegdyś potężny statek, zwany Esmeraldą, stał się w Gothic'u 3 jedynie legendą. Postanowiliśmy to zmienić i przywrócić go w chwale.
https://www.youtube.com/watch?v=M8Zd1QcemKQ
Rzeź chrząszczyBUGI: Był to jeden z powodów dlaczego Gothic 3 negatywnie zapisał się w pamięci graczy. Aby nie wywołać efektu Déjà-vu, w momencie premiery CSP, wkładamy wiele pracy w naprawianie błędów. Dziś chcemy zaprezentować część naszych prac w tym kierunku.
Dwóch martwych koczowników
W Geldern w miejscu przeznaczonym dla niewolników, mogliśmy spotkać dwa martwe ciała koczowników. Nie była to kolejna zagadka dla Sherlocka Holmesa ale zwyczajny bug. Powodem był fakt, że w ich dobowej rutynie występowały punkty nawigacji (?). W taki sposób ich ciała pojawiały się w różnych miejscach: w Geldern czy też na przełęczy do Nordmaru. NAPRAWIONE
NPC nie ginie ale pada deszcz
Podczas zadania jeden NPC powinien zakończyć swój żywot szybciej niż jak w normalnych warunkach. Wszystko przebiega pomyślnie, NPC zażywa truciznę i ... żyje dalej. Zadanie zostaje zaliczone. Jednak nawet Gothic 3 nie lubi takiego rozwiązania. Zamiast martwego NPC otrzymujemy natychmiastową ulewę, która pojawią się w przeciągu dwóch sekund. Szybko odnaleźliśmy przyczynę tego błędu. Zadanie może być wykonane na kilka sposobów ale do jednego z nich źle zostały przypisane "następujące zdarzenia". Nasi skrypterzy szybko naprawili ten błąd i teraz NPC umiera po spożyciu trucizny, a deszczu ani słychu ani widu. NAPRAWIONE
Mafia w Gothic'u 3?
W tym przykładzie nie tylko szkielety, na przełęczy do Nordmaru, są uwięzione w ścianie. Występują tu też ponadprogramowe zardzewiałe miecze leżące w okolicy. Nie bójcie się, Mafia nie dotarła jeszcze do Myrtany, dlatego szkielety zostały "odmurowane" a narzędzia zbrodni uporządkowane. NAPRAWIONE
Biuro rzeczy znalezionychGłęboko w kodzie gry zostały ukryte różne elementy. Można tam znaleźć przedmioty czy też elementy otoczenia, które nie zostały użyte w samej grze. Postanowiliśmy je wykorzystać w naszej modyfikacji.
Zróżnicowana roślinność pozytywnie wpływa na realistyczność stworzonego świata gry. Ciernie, które widzicie powyżej, nie zostały użyte w grze. Mniejmy nadzieję, że nasze krajobrazy będą lepsze niż te od Piranha Bytes.
Czy Piranha Bytes ukryła w kodzie tą "górę pieniędzy" przed złodziejami? My wolimy pokazać ją w naszym kalendarzu adwentowym.
W Gothic'u 3 występowała podobna misa tylko wykonana z miedzi ale złoto lepiej się prezentuje.
W Gothic'u 3 możemy spotkać wiele różnych dywanów. Sporo z nich jest zawieszone na specjalnie przygotowanych stojakach. O dziwo zawsze taki stojak był "zajęty". W kodzie gry znaleźliśmy pusty stojak.
Pan na powyższych zdjęciach wygląda odpowiednio do swojego wieku. Pasuje do niego też ta zniszczona tarcza. Oto kolejna rzecz, która nie została wykorzystana przez Piranha Bytes.Występuje większa i mniejsza wersja te tarczy.
Tajemniczy obózNa poniższych zdjęciach możecie zaobserwować tajemniczy obóz. Co się w nim znajduje? Kto tam mieszka? Odpowiedź na te pytania otrzymacie dopiero gdy samodzielnie zagracie w naszą modyfikację. Teraz muszą wam wystarczyć screenshoty z tego pięknego miejsca.
Braga 2.0Z prawie wymarłego miasta, Braga (w naszej modyfikacji) stała się tętniącym życiem miasteczkiem na pustyni.
Mrok nocyHerrFenrisWolf
tłumaczenie: Dark Fenix
Beliar okrył już płaszczem nocy całe Ishtar. Słońce Innosa, będące klątwą Varantu, zaszło dopiero godzinę temu. W większości domów paliły się jeszcze świece i misy z ogniem, które oświecały pobliskie uliczki. Nawet na obrzeżach ogrodu płonęły misy z ogniem. Zamyślony Kalif* trzymał flakonik, który był zawieszony na szyi niewolnicy, następnie wylał część jego zawartości do ognia. Żywica zapachowa parując uwalniała aromat, który rozprzestrzeniał się po całym ogrodzie. Zuben upojony zapachem oddychał spokojnie przez nos. Nagle mimowolny ruch w cieniu, zmusił strażników do wyciągnięcia mieczy. Dwóch elitarnych wojowników zbliżyło się do swojego pana, pozostali dwaj udali się, ostrożnym krokiem, w kierunku zauważonego ruchu.
Mężczyzna w beżowym, ozdobnym płaszczu wyszedł z ciemności. Mimo, że jego ubranie było popularne wśród mieszkańców Varantu, Kalif natychmiast wiedział z kim ma do czynienia. Gdy człowiek w płaszczu zbliżył się do ognia, strażnicy również go rozpoznali i opuścili broń.
Zuben kiwnął ręką mówiąc: „Zostawcie nas samych!”. Ochroniarze skinęli głową i odeszli w kierunku pałacu. Wiedzieli, że ich pan w obecności tej osoby był bezpieczny, może i bezpieczniejszy niż w ich towarzystwie. W każdym razie, tylko jeden człowiek mógł się tak blisko zakraść. Nawet w ubraniu zwykłego mieszkańca przedostał się do wnętrza Ishtar. Starzec rzekł do swojej niewolnicy: „Idź, przygotuj mi kąpiel”. Zrobiła jak jej kazano.
Przybysz przywitał się głębokim ukłonem.
„Każdy przed wizytą za mną przebrałby się, ale nie Ty. Ty chcesz jak najszybciej przekazać mi swoją wiadomość, czyż nie?” Zuben uśmiechnął się, uśmiechem starego człowieka, który przejmuje się troskami młodych: „Wiesz, że jestem cierpliwy. Mimo to szanuje jak wypełniasz polecenia swojego pana. Więc gdy już nie musze Cię wzywać powiedz co masz do przekazania.”
„Mój Panie, odwiedziłem wszystkie miasta w twoim królestwie i dowiedziałem się kilku rzeczy.”
„Mów, mój przyjacielu. Czy orkowie dotarli do Varantu i czy prowadzą wykopaliska zgodnie z warunkami umowy? Jak wyglądają ich postępy?”
„Cierpią męki mój Panie. Mimo palącego słońca niezłomnie posuwają prace naprzód. Dodatkowo ich wykopaliska spowodowały ogromny popyt na świeżych niewolników zdolnych do pracy.”
„A co z karawanami naszych handlarzy? Trzymają się blisko wykopalisk? Czy ich interesy dobrze prosperują?”
„W rzeczy samej. Skarby, które zostaną wykopane trafiają do naszych handlarzy jako zapłata. Rynek niewolników i artefaktów kwitnie jak nigdy wcześniej.”
„W takim razie będę oczekiwał odpowiedniego hołdu z każdego miasta. Mam jednak nadzieję, że nie przychodzisz do mnie z takim drugorzędnymi sprawami. Odkryłeś jakich artefaktów szukają orkowie?” To pytanie dręczyło Zubena, od momentu gdy poproszono go o pozwolenie na kopanie w jego kraju.
„Nie, Mistrzu. Orkowie najwyraźniej sami tego nie wiedzą. Wygląda na to, że tylko jedna osoba zna prawdę.”
Xardas. Zuben nie lubił gdy miał do czynienia z nieznanymi czynnikami.
„Ale natknąłem się na pewne pogłoski, jakoby Magowie Wody powrócili do swoich klanów. To usłyszałem w Mora Sul.”
„Ostatnio Koczownicy zachowywali się dziwnie. Podobno przerwali swój wędrujący styl życia. Powrót Magów Wody mógłby wszystko wyjaśnić ale patrząc na to z innej strony, mogli zmienić swoje zachowanie w celu ratowania największej liczby niewolników. Ale nie opowiadałbyś mi pogłosek jeśli nie widziałbyś w nich choć ziarnka prawdy, czyż nie?”
„Oczywiście, nie zawracałbym głowy wielkiego Kalify, zwykłymi pogłoskami. Ale jest coś jeszcze. Garstka ludzi będących w niewoli orków pochodzi z Khorinis.”
Zuben nerwowo kiwnął głową. „Z tej małej wyspy? Z tej samej, na której Ci głupi Magowie Wody zamknęli się pod ogromną barierą? Bariera upadła a wiec Magowie Wody powrócili. Uważasz za możliwe, że wrócili oni na kontynent za pomocą orkowych galerach, jako niewolnicy?”
„Nie, Panie.” Przecząco kiwał głową. „Jednakże kilkoro niewolników pochodzących z miasta portowego uważa, że statek myrtańskiej floty, tuż przed atakiem orków na miasto, odpłyną z portu. Nie zabierając żądnego paladyna.”
„Ciekawe, niezależnie od tego czy Magowie Wody czy ktoś inny był na tym statku.” Zuben pogładził swoją brodę, druga informacja zmartwiła go bardziej niż pierwsza pogłoska. „Nawet jeśli nie przypłynęli tym statkiem” kontynuował, „musimy być gotowi na powrót Magów Wody. Kilka lat pod barierą, pozwoliło im obmyślić plan powrotu do domu. Trudno sobie wyobrazić jakie zmyślne czary opracowali pod barierą. Powiedz mi, gdzie są teraz niewolnicy, od których usłyszałeś te pogłoski?”
Twarz szpiega była pozbawiona emocji. „Dopilnowałem aby już z nikim nie rozmawiali i przy pomocy trucizny, posłałem ich na łono Beliara.”
„Dobrze.” Kalif wyglądał na młodą osobę, tylko jego zimne spojrzenie zdradzało ile już lat chodzi po tym świecie.
Jego gość przykucnął na ziemi i wyrównał ręką piasek. „Magowie Wody nie są ważni. Koczownicy sami w sobie, nie stanowią zagrożenia. Jeśli rozpoczną rewolucję, to asasyni szybko ich pokonają.” Jego dłonie uformowały symboliczny grób na piasku.
Zuben kiwnął głową. „W rzeczy samej. Magowie Wody nie stanowią teraz zagrożenia. Będę ich dalej obserwował i czekał na kolejne ich kroki. Wiesz, że Kalif jest osobą cierpliwą.”
Szpieg wstał z ziemi. „Pójdę do Myrtany, na wybrzeże.”
Uśmiech pojawił się na twarzy czarnego maga. „Nie tylko będziesz doglądał jak orkowie idą na Vengard i pokonują mojego największego wroga. Twój raport o tym statku zaciekawił mnie.” Zuben pomyślał o wizji jaką ujrzał we śnie: A człowiek pokonał bestię, która wróciła do królestwa Beliara. Potem … statek opuszczający czarną wyspę oraz decyzja, która musi zostać podjęta. „Po dotarciu na wybrzeże udaj się do Khabirsa. Powinien już być w Cape Dun.”
Po raz ostatni, człowiek ubrany w ozdobny beżowy płaszcz, ukłonił się i wyszedł znikając w ciemnościach. Zuben pomasował sobie nos. Kalif odczuwał ból głowy, lecz nie był pewien czy wynika on z plotek jakie usłyszał, czy z powodu zbyt dużej ilości żywicy wlanej do ognia. Kąpiel i widok jego niewolnic powinny złagodzić ból. Natomiast zdolności jego podwładnego, napawały go optymizmem, który pozwalał mu się odprężyć.
*Kalif = Zuben
ŹródłoTajfun: Od planowania do realizacjiZanim przerobiona broń lub stworzona od nowa trafi do gry, mija bardzo dużo czasu. Spójrzcie jak szkic i efekt końcowy wygląda w wykonaniu CSP.
Motywacja dla złodziei W Gothic'u 3 kamienie szlachetne praktycznie nie występują. Postanowiliśmy zwiększyć ilość takowych kamieni. Obojętnie czy szukasz rubinów, ametystów, bursztynów czy czarnych pereł w CSP znajdziesz je wszystkie.