Parę słów na początek, już od czasu faktu, że JoWooD przestaje współpracować z Piranha Bytes, występowały liczne spory. Pojawiały się pytania typu "Która gra będzie spadkobiercą serii Gothic, Arcania A Gothic Tale czy Risen?". To Arcania jest kolejną częścią serii i tego nikt nie zmieni. Jednak czy Risen nie ma nic do powiedzenia? Ma, oj ma. Ja nawet sądzę, że odniesie on większy komercyjny sukces od Arcanii. Fani są wierni twórcom, którzy stworzyli poprzednie części i mieli nadzieję, że oni ich nie zawiodą i zrobią dobrą grę. Czy udało im się? Moim zdaniem udało...
Na początek trochę o historii, Bogowie zniknęli ze świata, a świat jest na skraju upadku, załamania. Nasza przygoda rozpoczyna się na statku Inkwizycji, na którym widzimy Mendę Mendoza. Statek po walce "małego" potworka z Inkwizytorem rozbija się, a my i pewna babka lądujemy na brzegu. Świat wokół nas żyje i to się widzi. Często natrafia się gracz na jakiegoś potwora, a ludzie zachowują się realnie i żyją własnym życiem. Dodatkowo wszystko upiększa nam otaczająca nas roślinność. Ja na przykład, grając w Risen na maksymalnych opcjach często stawałem i podziwiałem wygląd zwierząt czy roślin. Jest to po prostu pięknie zrobione.
Parę słów o grafice. Jest ona ładna i stanowczo nie zgadzam się ze słowami na jej temat, że tworzy ona "Możemy odczuć nieco „cukierkowo-mroczny” klimat" - słowa Cesca z Arcania Center. Słowa te są stanowczo nieprawdziwe. Wprawdzie Risen ma grafikę podobną do Gothica 3 tylko, że z poprawkami. Jednak jest to wszystko idealnie wkomponowane w świat i grafika nie gryzie się z klimatem gry, nie ma tego co było w Gothic 3.
Pora na system walki, o którym tutaj padło już wiele. Przede wszystkim pragnę powiedzieć, że system ten ma swoje wady, na przykład uniki są zbyt szybkie u ludzi i u innych przeciwników. Po prostu ruszają się zbyt szybko. Walka nawet na łatwym poziomie przynosi trudności, wrogowie walczą mądrze, unikają ciosów, blokują je, stosują kontry. Żeby wygrać i łatwą walkę trzeba myśleć. To moim zdaniem świadczy o niczym innym jak o udanym systemie walki.
Muzyka jest piękna i tyle wystarczy. Nie muszę pisać, że jest klimatyczna itp. itd. W końcu chyba wszyscy wiemy kto robił muzykę i do czego ta osoba jest zdolna.
Pora na klimat. Mogę przyznać szczerze, już dawno nie czułem się tak dobrze grając w jakąś grę. W grach nie wciąga mnie fabuła, grafika czy akcja, ale klimat gry. Pod tym względem Risen bije na głowę większość granych przeze mnie produkcji. Gothic 1 czy 2, The Elder Scrolls III i IV, nawet Wiedźmin, każda z tych gier miała niepowtarzalny klimat, po prostu chciało się w nie grać, zgłębiać w świat, poznawać kryjące się tajemnice. Jak już się domyślacie, powiem wam, że Risen pod tym względem jest jedną z najlepszych gier w moim życiu. Risen jest strasznie klimatyczną grą, kropka.
Fabuła. Przeszedłszy grę mogę szczerze przyznać, że Risen nie jest ostatnią grą pod tym tytułem. Co ja na to? Cieszę się jak cholera. Fabuła w Risen rozwija się szybko i nie pozwala nam odetchnąć, zrobimy jedną ważną część fabuły, zaraz pojawia się inna, jeszcze ważniejsza. Osoby, które ją tworzyły zrobiły kawał dobrej roboty. Inkwizytor, Bogowie, Tytani, wszystko jest starannie połączone, tworzy to jedną całość z czego ja się cieszę. Dlaczego? Przyznam, po Gothicu 3 bałem się, że fabuła w Risen będzie godna pożałowania. Na szczęście twórcy miło mnie zaskoczyli i jak tak dalej pójdzie, przewyższą pod tym względem Gothica.
Ogólnie to tyle w opisywaniu najważniejszych elementów gry. Nie będę opisywać rozwijania postaci, bo jest to sprawdzony system z Gothiców. Gildii opisywać nie chcę, bo praktycznie nie ma co pisać, pod każdym względem są genialne, a sam klasztor, jest moim zdaniem najlepszym punktem w grze.
Co na koniec? Pięć słów: Risen jest grą naprawdę dobrą. To jest moje zdanie i myślę, że większość fanów Gothica powie dokładnie to samo (mam na myśli fanów, nie fanatyków). Jest to gra, którą skończę parę razy chcąc poznać tajemnice całej wyspy. Powiem szczerze, że nawet ta gra sama w sobie namawia mnie żeby zarejestrować się na jakimś forum o Risen i być tam aktywnym, a tego od czasów KOTORa I, dawno nie miałem. Nie zrobię podsumowania tego jakie są minusy, a jakie są plusy, bo to jest zbędne moim zdaniem. Risen zrobił na mnie wielkie wrażenie i to jak dla mnie jest gra na mocne 9.
Pozdrawiam, Crisis.