Co do Jackassów... rany ja tych gości naprawdę lubię, ale tylko ten "amerykański" Jackass. Tam mają naprawde odjazdowe numery. To ze skunskem na samochodziku i z budyniem w pieluszcze widziałem i miałem z tego konretny polew
. Wcale nie uważam ich za idiotów... no może trochę
. Moim zdaniem oni dobrze wiedzą co robią i potrafią z siebie robić osłów ofiarnych
, a nie używają do tego niewinnych cywili
. Lubię też Wild Boyz, za Viva La Bam za bardzo nie przepadam, chociaż także lubię czasem obejrzeć. Co do Dirty Sanchez... po prostu nie lubię
.