Zdecydowanie idiota, choć wiadomo, że wymaga tego ten sposób kreowania humoru (wiadomo, że nie odnoszę tego do komika, tylko odgrywanych przez niego postaci). Zupełnie nie trawię tego rodzaju humoru, żartu, czy jak to zwał. Tak samo jak Benny Hill, tak i Jaś Fasola, to dla mnie zupełnie niepojęty fenomen. Te dwie postaci pop kultury mogłyby nie istnieć. Niewielka strata.