Polityka Króla

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Dobra, temat trochę wszechstronny, dający Wam szansę głębokiej, długiej wypowiedzi oraz prowadzenia konkretnej dyskusji.
Przechodząc do sedna sprawy. Co sądzicie o polityce Rhobara?
Według mnie król był dobrym politykiem. Jest kilka przesłanek świadczących o tym. Chociażbym odpieranie ciągle rosnącej armii orków, która swe zwycięstwo zawdzięcza jedynie dzięki zlikwidowaniu magii run. Pomysł wydobywania surowca, przeszkolenie paladynów i inne czynniki stawiają Rhobra w dobrym świetle, świadczącym o nietuzinkowych umiejętnościach.
Pozostaje równiez kwestia głównego bohatera, który to z rozkazu władcy został zesłany do kolonii. Następstwa doskonale znamy.
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Rhobar nie miał łatwego zadania. Wojna z orkami na pewno nie pozwalała mu zmrużyć oka. Starał się wyjść z tego obronną ręką. Szukał wszelkich sposobów na pokonanie nieprzyjaciela. Do ostatniej chwili walczył. Nie poddał się nawet gdy jego stolicę oblegała horda orków. To świadczy o jego waleczności i harcie ducha.
Nie bardzo wiemy czy król był szanowanym władcą. Z jednej strony Lee, który opisuje nam go jako człowieka bez honoru i respektu do podwładnych. Z drugiej strony buntownicy, którzy szli do walki z okrzykiem "Za króla!" (choć nie zawsze używany w odpowiednich sytuacjach :p). A więc król musiał mieć zwolenników, którzy stawiali czoła orkom, a także przeciwników, którzy zostali najemnikami w służbie zielonoskórym.
Gdy oko w oko stajemy przed królem, widzimy władcę światłego, inteligentnego i przyjaznego. Nawet w takiej sytuacji nie traci dumy. To mi sie w nim podoba.
Podsumowując. Rhobar II zrobił co mógł, by odeprzeć natarcie wroga. Nie udało mu się to do końca. Jednak moim zdaniem w tej nierównej walce, Rhobar od początku był skazany na klęskę.
 

Everon_92

Member
Dołączył
5.4.2008
Posty
172
Dla mnie Rhobar był dobrym przywódcą,chociaż zraził mnie do niego ten incydent z Lee,ale o tym w innym temacie.
Robek(pozwólcie że tak go będę nazywał) nigdy nie poddał się orkom i cały czas szukał wyjścia z sytuacji.Utworzył Kolonie Karną,chociaż nie było trudne do przewidzenia że zebranie kilkuset przestępców,w jednym miejscu na 100% spróbuje wzniecić bunt.A tego Król nie przewidział i musiał potem słono bulić za rudę.Dlatego dostaje on odemnie ''-'' bo mógł to lepiej przemyśleć.Podobał mi się za to pomysł z wysłaniem palladynów do Khorinis,aby przywieźli stamtąd magiczną rudę,z której pomocą Robek miałby szansę na wygranie wojny.To dla niego duży ''+''.Widać że próbował wszystkich możliwych sposobów aby uratować Myrtane przed orkami.Niestety palladyni musieli ulec przewadze liczebnej orków,tym bardziej że byli pozbawieni magii runicznej.
Ale jest jeszcze 1 niezaprzeczalny fakt mówiący o waleczności,inteligencji,i odwadze króla.Nawet gdy zamek oblegały hordy orków,nie poddał się lecz walczył do ostatka sił.Zgromadził wokół siebie ostatki wojska i stawiał zbrojny opór w i tak już przegranej walce.To świadczy o nim jako o wielkim władcy.Widać że robił wszystko aby podnieść Myrtane i rozgromić orków.Wprawdzie nie udało mu się ale nie dziwi mnie to wcale,bo nawet największe mocarstwo musi ulec pod tak ogromną przewagą liczebną ,pod jaką uległa Myrtana.Bo prawdziwego wodza nie powinno się poznawać po tym jak wygrywa,ale jak przegrywa(moje własne twierdzenie B) ).
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
Rhobar był świetnym politykiem i taktykiem. Przez długi czas odpierał ataki orków, na co składało się ryzykowne stworzenie magicznego więzienia w Górniczej Dolinie, wysłanie paladynów do Khorinis i zamknięcie Vengardu dla orków. Rhobar robił zawsze to, co mógł zrobić najlepszego. Tak było właśnie z Lee, którego uratował od śmierci poprzez zesłanie do kolonii, tak było też jego postępowaniem wobec Bezimiennego (zależnie jaką drogę obraliśmy).
Rhobar był wielkim sługą Innosa. Wypełniał jego rozkazy, czym było między innymi zesłanie Bezimiennego do Kolonii, aby poznał swoje przeznaczenie. Walczył także z jego imieniem na ustach i widać było, że jest bardzo mądry i inteligentny. Tylko jeden bóg mógł dać taki dar.
Walcząc z królem, mogliśmy poczuć na sobie jego potęgę. Był on bardzo dobrym wojownikiem, którego trudno zranić, a którego miecz umie powalić na kolana.
Myślę, że król był doskonałym władcą i człowiekiem. W obliczu najgorszego zagrożenia, zawsze dawał sobie radę i szukał jak najlepszego sposobu na rozwiązanie problemów. Podoba mi się jego postawa i myślę, że nie można mieć do niego żadnych zastrzeżeń.
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2045
Król Robhar.. Ja mam tutaj mieszane uczucia. Dlaczego? Już mówię. Z początku, gdy dowiedziałem się o tym za co wrzucił Lee za barierę uważałem go za jakiegoś bałwana. Później jednak zacząłem snuć inne domysły. Jednym z nich była w/w bariera. Wykazał się on sprytem, a może mądrością? Były to korzyści nie tylko dla niego ale i dla całego królestwa. Po wygnaniu śniącego wysłał odział paladynów do Khorinis. Widać było że zależało mu na wygranej. Trzeba mu przyznać że był wytrwały. Walczył do końca. Nawet gdy jego stolicę zaatakowały setki/tysiące orków. Miał swoich poddanych oraz wrogów. Zresztą jak każdy. Ale trzeba przyznać że krajem rządził rozsądnie i (może nie zawsze)sprawiedliwie. Był on jednym z największych sługusów Innosa. Wypełniał jego rozkazy, no i w końcu prowadził całą armię wyznającą dobrego boga. Ja właśnie między innymi dlatego bardzo go lubiłem. I nadal będe uważał go za człowieka mądrego, rozsądnego i potężnego. Niech żyje król!
 

Bojan

Spirit Crusher
Weteran
Dołączył
12.1.2008
Posty
2680
Może i Rhobar był dobrym władcą, świetnym strategiem i dzielnym wojownikiem, ale jak dla mnie to był on tylko marionetką w rękach magnatów i magów ognia. Nie sądzę aby sam wpadł na pomysł z barierą w Górniczej Dolinie, sądzę, że to właśnie magowie podrzucili mu taki pomysł. Wiemy, że Lee został wrobiony przez przez ludzi króla, Rhobar tak samo dał się wmanewrować i skazał niewinnego człowieka. Nie pomyślał, że tak świetny generał jakim był Lee, honorowy i odważny wojownik, nie dopuścił by się takiej zbrodni, nawet gdyby miał z tego otrzymać jakieś profity. Cały czas utrzymywał bliskie kontakty z magami, więc musieli mieć wpływ na jego decyzje. Poza tym kiedy wszyscy jego paladyni walczyli i ginęli za ojczyznę, on siedział sobie w zamku otoczony watahą żołnierzy, zamiast walczyć u boku swoich wojowników i wspierać ich, jak prawdziwy władca. Takie jest mniej więcej moje zdanie o tym człowieku.
 

Everon_92

Member
Dołączył
5.4.2008
Posty
172
Eeeeee.......Tak apropo tego wspierania swych żołnierzy w walce itp.to podaj 3 przykłady kiedy król walczył razem z wojskiem w bitwie(poza Władcą Pierścieni itp.).Zawsze było tak,że wojsko walczyło i oddawało życie za króla,który jeśli wogóle był na polu walki,to w bezpiecznej odległości od wrogów,obserwując przebieg bitwy.Przypadki kiedy królowie brali udział w walce w ręcz są naprawdę sporadyczne i wynikały przeważnie z zagrożenia,więc król musiał walczyć w samoobronie,np.podczas oblężenia miasta czy zamku,kiedy król mógł czekać na śmierć na tronie albo próbować się bronić.Taki jest przywilej władcy,czy dowódcy,że może wysyłać ludzi na śmierć sam siedząc bezpiecznie z dala od walki.Poza królem Sparty nie nasuwa mi się na myśl żaden król walczący razem z wojskiem w natarciu.
Co do Magów Ognia to jasne że to właśnie oni podpowiedzieli królowi pomysł z ''bąbelkiem''.Szczerze wątpię czy sam wymyślił żeby zamknąć Kolonię w bańce.Jasne że ulegał Magom Ognia,przecież palladyni to wojownicy Innosa,Boga Ognia,którego kapłanami są Magowie.Z pewnością należeli też do najinteligentniejszych ludzi na kontynencie,byli uczeni w wielu dziedzinach,znali doskonale historie.Król traktował ich jak doradców.Marionetką na pewno nie był,chociaż popełnił kilka błędów,spowodowanych złymi podpowiedziami.
 

Akasemis

Member
Dołączył
12.2.2008
Posty
297
Według mnie rhobar nie prowadził ani dobrej, ani złej polityki, gdyby prowadził dobrą politykę to niedopłaciłby do wojny z orkami, na pewno znalazł by jakąś ugodę, w końcu orkowie też mają rozumy,gdyby był mądry to by wymyślił jakieś lepsze rozwiązanie niż wrzucanie na dożywocie do bariery nawet za najmniejsze przestępstwo, w końcu mógłby płacić złotem za rudę,a pracowali by ci co chcieli, barierę jak mówi charononim stworzono niby żeby Beliar nie położył swoich łap na rudzie, ale ja w to nie wierzę (to tylko moje zdanie), moim zdaniem stworzono je po to tylko żeby król miał rude na wojno,i tylko po to.

Król również prowadził dobrą politykę, bo jak mówiono pokonał każde królestwo, z wyjątkiem orków,potrafił opanować się w trudnych chwilach,np. wtedy gdy niesłusznie posądzano Lee o zabójstwo żony (jak wiadomo szlachta go wrobiła)ale król darował mu życie,chociaż Lee i tak mu tego nie chciał wybaczycie (tego że wrzucił go za barierę).

Ale gdyby Rhobar nie walczył z orkami, tylko nawiązał by jakiś pakt to życie potoczyłoby się inaczej...ale się tak nie stało

Tyle odemnie
Pozdrawiam
 

Elrath

Member
Dołączył
31.8.2007
Posty
38
Rhobar jest postacią dosyć kontrowersyjną. Z jednej strony bogobojny, dobry władca, z drugiej zaś bezwzględny król dbający o los państwa wyznając zasadę "Cel uświęca środki". Z drugiej strony chciałbym nadmienić, iż to nie polityka Rhobara doprowadziła do wojny z Orkami, ale surowa zima, która zmusiła ich do opuszczenia ojczyzny. Prawdopodobnie Orkowie dzielili się na kilka ras, z których "zielonoskóra" była najbardziej wojownicza. Szybka inwazja i król nie mógł poradzić sobie z miażdżącą przewagą liczebna przeciwnika i dodatkowo nie spodziewał się ataku. Niestety nie miał dużego wyboru, a ruda była mu potrzebna. Aby uchronić państwo przed zniszczeniem musiał wprowadzić ten dekret o kopalniach rudy. A ponieważ złoża w Górniczej Dolinie były bogate, spodziewał się pewnie, że szybko otrzyma dostawę i będzie mógł spokojnie kontynuować i wygrać wojnę. Śniący pokrzyżował jego plany. Bo gdyby powiększenie Bariery, wszystko przebiegłoby zgodnie z planem króla i prawdopodobnie wojnę by wygrał. Owszem, przesadził ostro z tą ustawą o kopalniach rudy. Niezależnie od występku - to tak jakby nie dbał o naród a liczy się tylko państwo. Również sprawa z Lee - tutaj szlachta zadziałała za jego plecami. Takie coś nie powinno się wydarzyć. Przez to nie miał wyboru, gdyby nie skazał generała, uznano by go za władcę niekonsekwentnego i pozbawiono władzy. Wolał więc stracić generała niż tron. I tak Lee trafił do kolonii, miał szczęście że nie na stryczek. Podsumowując polityka króla podobna jest trochę do Mussoliniego(nie mówię, że taka sama!) - z jednej strony dobry król dbający o wszystko, z drugiej strony bezwzględny władca nie przejmujący się losem NARODU, natomiast państwo ponad wszystko.
 

Bojan

Spirit Crusher
Weteran
Dołączył
12.1.2008
Posty
2680
CYTAT(Everon_92 @ 17-04-2008, 21:04) index.php?act=findpost&pid=178231
Tak apropo tego wspierania swych żołnierzy w walce itp.to podaj 3 przykłady kiedy król walczył razem z wojskiem w bitwie(poza Władcą Pierścieni itp.)

Może faktycznie przesadziłem, ale fakt faktem, że Rhobar moim zdaniem niewiele robi, aby wspomóc swoich ludzi. Traktuje ich jak pionki.

CYTAT
Zawsze było tak,że wojsko walczyło i oddawało życie za króla

Patrz, a ja zawsze myślałem, że wojsko walczyło i oddawało życie za ojczyznę...

CYTAT
Marionetką na pewno nie był,chociaż popełnił kilka błędów,spowodowanych złymi podpowiedziami.

Ale jednak kierował się czyimiś podpowiedziami i były one złe. Gdyby sam to przemyślał, jeśli faktycznie był takim dobrym władcą, to być może dało by się tych błędów uniknąć.
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
CYTAT
CYTAT
Tak apropo tego wspierania swych żołnierzy w walce itp.to podaj 3 przykłady kiedy król walczył razem z wojskiem w bitwie(poza Władcą Pierścieni itp.)


Może faktycznie przesadziłem, ale fakt faktem, że Rhobar moim zdaniem niewiele robi, aby wspomóc swoich ludzi. Traktuje ich jak pionki.
3 przykłady?
- Dowolny król Sparty (było tak, że w Sparcie było dwóch królów, jeden jechał na wojnę - walczyć - drugi opiekował się krajem)
- Dowolny król Sparty
- Aleksander Macedoński (zawsze stał na przedzie swojego wojska podczas ataku), bądź dowolny król Sparty.

Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, że Rhobar niewiele robi, bo tego nie widzimy. W grze zastajemy go jako ważniaka na tronie, ale naprawdę nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy coś robi czy nie.
Poza tym trudno mu cokolwiek robić. Jest zamknięty w Vengardzie i jedyne co może robić to namawiać Bezimiennego do ratowania jego beznadziejnej sytuacji.

CYTAT
Patrz, a ja zawsze myślałem, że wojsko walczyło i oddawało życie za ojczyznę...
A co za różnica? W średniowieczu król był ikoną państwa i dlatego to ludzie bardziej chronili go, niż on ludzi. Był przedstawicielem interesów państwa, jedyną osobą która mogła je podejmować, a często był też marionetką w rękach swoich doradców.

CYTAT
Ale jednak kierował się czyimiś podpowiedziami i były one złe. Gdyby sam to przemyślał, jeśli faktycznie był takim dobrym władcą, to być może dało by się tych błędów uniknąć.
To nie takie proste. Jak już napisałem, król bywał marionetką. Nie jest prawdą, że jako król mógł robić co mu się tylko podoba. Magowie, szlachta. Mogli dowolnie kierować jego ruchami, a on musiał utrzymać się na tronie, aby nie doprowadzić do anarchii.
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Król.... moim zdaniem robił wiele dobrego. Świetny polityk, dobry strateg i wojownik. Mimo, iż nie jesteśmy w stanie stwierdzić, jaki jest w stosunku do poddanych, widzimy, że troszczy się o nich i za wszelką cenę chce pozbyć się zagrożenia orkowego z Myrtany. Nie widzimy, czy walczy u boku swych żołnierzy, ale jesteśmy w stanie stwierdzić, że wojownik z niego dość dobry, a gdzieś musiał się tego wojowania nauczyć. Jego decyzje także wydają się słuszne. Od tych mniej ważnych do tych ogromnych rozmiarów. Wszystkie zdają się jak najlepsze w danej sytuacji. Bariera jedna i druga, negocjowanie z więźniami, zesłanie Lee i wiele innych. Widzimy, że Król wzbudza respekt. Pozostało przy nim wielu wojowników, którzy nie ulegli i nie poddali się orkowej potędze.

CYTAT
Ale gdyby Rhobar nie walczył z orkami, tylko nawiązał by jakiś pakt to życie potoczyłoby się inaczej...ale się tak nie stało


Tego nigdy się nie dowiemy. My stajemy przed faktem dokonanym. Nie ma żadnych zapisków, że nie chciał negocjować z orkami. Nigdzie niestety nie ma napisane, że chciał.
 

Karpielek

VIP
VIP
Dołączył
7.5.2008
Posty
1208
O Rhobarze mozna powiedziec duzo dobrego. Był swietnym strategiem. Pomysł z bariera z Gorniczej Doliny był dobrym pomyslem i bardzo sprytnym. "Potrzebowal rudy zeby walczyc z orkami a cene miala poniesc niewielka grupka skazancow" To był rowniez dobry pomysł. Skazancy zamiast umrzec mogli wydobywac rude dla krola i sie przysłuzyc krolestwu. Gdy Bariera zostala zniszczona, Rhobar wyslal Paladynow do Khorinis. Kolejny swietny pomysł. Nie przewidział jednak konsekwencji! Nie ma bariery! Sa rozne niebezpieczenstwa np. orkowie ktorzy za ogromna palisada posiadali swoje statki z kolejnymi wojskami. Ekspedycja raczej nie wywiazala sie z zadania.
Wiemy juz ze krol przegrał te wojne z orkami. Do tego przyczynił sie Xardas ktory zdradził Zakon Ognia. Krol nie mogł juz nic zrobic. Otoczył stolice bariera zeby orkowie nie zniszczyli calego miasta. Duze tego wszystkiego.
A jesli o chodzi o takie sprawy jak Lee i inne nieprzemyslane decyzje to mozna go pewnym sensie usprawiedliwic. Miał przeciez tyle na glowie.
 

Elessar

Inkwizytor
Weteran
Dołączył
30.12.2007
Posty
2679
Rhobar jest kontrowersyjną postacią. Z jednej strony popełnił dużo błędów, jak na przykład bariera, która się rozszerzyła i spaprała wszystko. Ale to przecież nie jego wina !
Na pewno jest o wiele lepszym władcą niż taki, który grzeje tyłek na tronie i narzeka na ciężkie czasy. O nie ! On cały czas myśli o swoim królestwie. No wiadomo, że ma doradców, ale nie wyobrażam sobie jakiekolwiek króla bez doradców. Najpierw "pokonał wszystkich wrogów królestwa prócz jednego - orków". No to wziął się za wojnę z orkami. Na początku wygrywał, ale sprzętu trochę brakowało, no to wymyślił, żeby skazańcy, zamiast marnować państwowe zapasy żywności i mieć cieplutką celę, to mogą trochę odpokutować. A żeby nie uciekli to kazał zrobić magiczną bańkę. Ale nie wszystko poszło po jego myśli (jak wszystko w zyciu zresztą). Więc wysłał najlepszych ludzi po rudę na statku. W międzyczasie orkowie zdążyli wygrać wojnę. Więc kazał zrobić następną magiczną bańkę, bo Innos mu powiedział, że przyśle na statku Zbawiciela. A Zbawiciel musiał mieć dla kogo walczyć.
Tak więc mimo pewnych błedów powstałych nie z jego winy, Rhobar II jest bardzo dobrym władcą i uczynił dla swego kraju wiele dobrego.
 
Do góry Bottom