Ja miałem taką dziwną sytuację z Gomezem w 6 rozdziale. Wpadam do jego komnaty z rządzą mordu i zaczyna sie rozmowa. Po rozmowie Gomez dostaje kilka ciosów, ALE WCALE MI NIE ODDAJE :shock: Porażająca siła spokoju.
Tylko mówi "schowaj tę cholerną broń". No to ja chowam Uriziel, a on sobie tak po prostu siada na tron. Leje go znowu i znowu ta sama gadka.
Inny przykład. Strzelam do dwóch orków i oni zaczynają mnie gonić. Uciekam do Starego Obozu. Zaden strażnik nawet nie wyjął broni. Dopiero jak orkowie mnie zabili wyciągneli swe wichajstry. Wczytałem grę i powtórzyłem to co wyżej napisałem. Tym razem strażnicy zareagowali. Krzyczeli żebym schował broń! Dobijające.
Pamiętacie jeszcze Talasa, tego tchórza z Bractwa. Zauważył jak zabijam strażnika i mnie zaatakował! W 6 rozdziale! A goblinów to się bał.
Wpisałem kod na łuk Diego. Mam go na plecam i mijam Diego, a on do mnie krzyczy, że ukradłem mu broń! Chociaż ma ją na plecach! No i oczywiście mnie atakuje.
Inny przykład. Strzelam do dwóch orków i oni zaczynają mnie gonić. Uciekam do Starego Obozu. Zaden strażnik nawet nie wyjął broni. Dopiero jak orkowie mnie zabili wyciągneli swe wichajstry. Wczytałem grę i powtórzyłem to co wyżej napisałem. Tym razem strażnicy zareagowali. Krzyczeli żebym schował broń! Dobijające.
Pamiętacie jeszcze Talasa, tego tchórza z Bractwa. Zauważył jak zabijam strażnika i mnie zaatakował! W 6 rozdziale! A goblinów to się bał.
Wpisałem kod na łuk Diego. Mam go na plecam i mijam Diego, a on do mnie krzyczy, że ukradłem mu broń! Chociaż ma ją na plecach! No i oczywiście mnie atakuje.