ehhh
Bitwa na Cmentarzysku orków:
Klimat w tym miejscu wymiata, głosy orków odbijają się echem od ścian przygrywa niezła muzyczka, jeżeli PB zrobili by g1 dokładniej to na dźwięki przedśmiertlne orków niesione przez echo reagowaliby ich kumple i zaraz by sie zlecieli do denata, dałoby wtedy rade schować się i wyciąć ich z łuku lub magii, następne plusy tej misji to jej tajemniczość ot tak idziemy na Opuszczony i zapuszczony cmentarz zielonoskórych orków by porozmawiać z jakimś guru a tu okazuje się to krwawą jatka, lol poprostu lol, następnie idziemy przez korytarze i natrafiamy na walczącego guru, i jak mu tu nie pomóc?? Potem odkrywamy kolejne tajemnice grobowca, aż po tajemniczy zwój i ukrytą komnatę grobowcową.. przez co nasz były "kumpel" oszalał i próbuje nas zabić gdyż tak się wkurzył że aż oszalał a potem ucieczka z katakumb aż by się chciało żeby katakumby zaczęły się zawalać a my byśmy uciekali z tamtąd by wypowiedzieć gorzką prawde Cor Angarowi prosto w twarz..