Muzyka... Nieco Inaczej Niż Zwykle...

Godfather

Maruda Di Tutti Capi
Weteran
Dołączył
30.7.2005
Posty
1062
Zawsze uważałem że ludzie źle postrzegają posunięcie w latach jako starzenie sie. Ja uważam że my ludzie tak jak wino z wiekim dojrzewamy, nabieramy specyficznego smaku (jeśli chodzi o ludzi smak=gust). Wino dopiero kiedy skwaśnieje można nazwać starym, tak samo człowieka który to czasem z wiekiem kwaśnieje, traci gust, i wszystko co dawało mu szczęście odchodzi wraz z latami które nazywał młodością. My, społecznosć Gothic Up, tak samo jak wszyscy inni dojrzewamy, a razem z nami dojrzewa nasz gust i smak. Chciałbym w tym temacie poruszyć gusta szczególnie dla człowieka istotne, bez których życie wydaje sie szare i puste przynajmniej akustycznie. O gustach muzycznych tu mowa, chce wiedzieć jak na przełomie lat rozwijały sie one u was, jak kiełkowały i wzrastały by w końcu uzyskać swój rozwinięty piękny kształt. Z mojej strony wyglądało to mniej więcej tak:

W dzieciństwie nie lubiłem muzyki wcale. zawsze jak brat czy siostra (oboje trochę starsi) włączali u siebie muzykę to starałem sie znaleźć jak najdalej od niej, w pięknej ciszy która kiedyś tak ceniłem. Potem zaczęło we mnie wzrastać pragnienie by czymś te cisze zapełnić. Zacząłem eksperymentować na różnych gatunkach muzycznych, ale gdzieś w wieku 8 lat stanąłem na rocku, metalu i trzymałem sie tego praktycznie przez resztę mojego życia. Od ostatnich dwóch lat zacząłem interesować sie muzyką poważną (przekonały mnie do niej soundtracki z Ojca Chrzestnego i Old Boya) i z wiekim coraz bardziej zaczynam doceniać wielkich kompozytorów jakimi byli Beethoven, Mozart, Bach. Lubie też opere ktora jest bardzo specyficznym gatunkiem muzyki śpiewanej, moimi ulubionymi śpiewaczkami operowymi sa Sarah Brightman, i Grażyna Brodzińska, śpiewakami zaś Boticceli, i Dariusz Stachura.

Mam nadzieje ze i wy podzielicie sie swoimi przeżyciami z tym niewątpliwym pięknem jakim jest muzyka.

Z wyrazami szacunku. Godfather
 

Cisu

Member
Dołączył
2.7.2005
Posty
852
U mnie było podobnie jak z Tobą, Godfather :)
Przynajmniej na początku :p
No więc, jak już się zapewne domyślacie, muzyka w mojej młodości (9-10 lat...ej ja wolno dorastam :p) nie odgrywała żadnej roli. Nie lubiłem jej, nie rozumiałem jej i nie wiedziałem co może w niej być tak ciekawego...jednak z biegiem lat, zaczął wyrabiać mi się tzw "gust"...moje same początki były jak błądzenie w ciemnym labiryncie :D Nie wiedziałem w którą stronę się skierować i jak to zrobić, a byłoby mi łatwiej gdybym w ogóle wiedział czego chcę. Jednak postanowiłem, że najpierw wypada zaznajomić się z rodzajami muzyki. Jako pierwszy rodzaj (to jest rodzaj? Nie tyle co rodzaj, HipHop to kultura - doc.) poznałem Hip-Hop...muszę przyznać, że wybrałem to dlatego, że wszyscy w około tego u mnie słuchali...kilku wykonawców polskich, sporo zagranicznych...muszę powiedzieć, że nawet całkiem mi się to podobało, ale jednak coś mi tu nie pasowało, coś było nie tak (kurde jakie ja tu opowiadanie tworze :D). Po jakimś czasie zadecydowałem, że pora przysłuchać się bliżej tekstowi i przesłaniu jaki on niesie (no zwróciłem uwagę na coś takiego :D ehh to dorastanie :p) i stwierdziłem z żalem, że nie widzę w tym nic fajnego i to do mnie nie przemawia...no i na nowo powstały wieki ciemne i era techno...słuchałem, słuchałem i słuchałem i strasznie mi się to podobało...nazwy tych DJ-ów nigdy nie zapamiętałem, ale i tak lubiłem tą muzykę, ale to jeszcze nie było to :p. Następnie między 6 klasą podstawówki a 1 gim pojechałem na kolonie nad morze i tam spotkałem ludzi, którzy słuchali muzyki dla mnie nie pojętnej :p Oczywiście był to Rock/Metal/itp. Pierwszym zespołem jaki usłyszałem był Linkin Park i odrazu zakochałem się w tego typu muzyce :) Od tamtego czasu siedzę w tych klimatach, chociaż to też się zmienia z biegiem czasu tzn wyrabia mi się tak zwany smak...nie słucham już byle czego z tego typu muzyki tylko tych wykonawców, którzy moim zdaniem coś wnoszą do tego świata muzyki, lub już dawno temu wnieśli. Zwracam uwagi na gre poszczególnych członków zespołu i jak łączą swoją pracę w piękne utwory, doszukuję się znaczenia piosenek itp i jest mi z tym dobrze :) Oto moja historia :p
 

Reynevan

de Tréville
Dołączył
30.10.2004
Posty
1999
God, paradoksalnie u mnie było na odwrót... może nie do końca, ale:
Cóż, zaczęło się od - przynajmniej teraz tak to oceniam - popularnego badziewia. Nie przebierałem jakoś specjalnie w muzyce, tylko ot - słuchałem co się trafiło. Pierwsze co pamiętam to uwielbiałem Michaela Jacksona (lol). No i tak sobie go uwielbiałem, gdy nagle dostałem pianino w ramach któryś (...z kolej xD) urodzin (bodajże 13te). Od tego momentu stałem się gorliwym fanatykiem (heh) muzyki poważnej. Najpierw Strauss (tak się pisze? nie pamiętam), potem Beethoven, Chopin, na końcu Ravel. Generalnie nienawidziłem wszystkiego innego. No i tu paradoks, z którym zwracam się do Godfathera ;). Mianowicie potem przyszedł rock (pierwsza klasa liceum). Zacząłem od Joe Satrianiego - genialny wirtuoz gitary elektrycznej (choć w sumie nie jest to czysty rock, on tam miesza trochę bluesa i w sumie tworzy własny styl), potem ni stąd ni zowąd zacząłem słuchać Rammsteina, a dzięki Gothiemu ostatecznie przerzuciłem się na metal. Tak i teraz słucham Nightwisha, Lacuna Coil, Behemotha, Vadera i masę innych rzeczy... no i pozostała mi w sercu miłość do klasyki, zwłaszcza Ravela... Satrianiego też xD

PS: Za przekręcenie nazw przepraszam...
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
A więc moja historia z muzyką zaczeła się w wieku 7 lat ;p (wcześniej DISCO POLO RELAX ULUBIONY PROGRAM OFC!)
Będąc w jakimś tam barze, ktoś puścił Nirvane Smells like teen spirits ;p i odrazu muzyka cięższa(wcześniej słuchałem muzyki z Vivy i MTV)
Później przyszła Metallica i na jakiś czas zapomniałem o takiej muzyce ;p

Wiek 11 lat xD
zapomnialem o cięższej muzyce na jakiś okres czasu no i zaczałem słuchac tego co wcześniej ;p

Wiek 13 lat xDD
Przyszedl necik i ściąganie :p
No to poszło!
Linkin Park, SoaD, Slipknot i inne PRAWIE metalowe zespoły ;p
potem przygoda z Iron Maiden , i klasyką amerykańskiego rocka ;p czyli Guns n Roses, Ac/dc, Acid Drinkers(to polskie) i inna klasyka xP

Po wakacjach Reggae :p
Ragga, Rap i pochodne ;p
W Wieku 15 lat
Słucham już baaaardzo rozbieżnej muzyki ;p
Od Disco polo(tak tak tak, czasem się zdaża na jakieś szkolnej potańcówie :p) przez Jazz, aż po Black Metal ;p
Jestem otwarty.
btw. Muzyke poważną, też lubie chociaż nie mam ulubionego komopozytora ;p
 
E

eMzi

Guest
W sumie z muzyką związany byłem zawsze. Od małego, gdy mój świat opierał się na Power Rangers, Beast Wars, Kapitanie Hawku itd. słuchałem najróżniejszej muzy. Zacząłem ambitnie od Backstreet Boys i pochodnych. Potem, wraz z dorastaniem mojej siostry (8 lat starsza), zmieniałem swoje upodobania. Najcześniej słuchałem tego, co wpadło mi w ucho w telewizji. Mniej więcej w 4-ej klasie podstawówki ostatecznie zakochałem się w rapie i tak jest od dzisiaj. Zaraziła mnie oczywiście siostra, która co prawda mało słuchała HH, ale to wystarczyło.
Dopóki nie miałem internetu moim źrodłem muzyki była koleżanka, która była do sieci podłączona. Póki sam się nie podłączyłem raczej mało słuchałem. W końcu w 1-ej klasie gimnazjum, eMzi zostaje oficjalnie podłączony i od tamtego czasu rozwijam się muzycznie. Nie mam zbyt wiele muzyki na kompie, bo idę w jakość, a nie ilość (mam ok. 11 gb, ok. 110 albumów). Mam swoich ulubionych raperów, nie ściągam tego, co popadnie. Nie jestem również dzieckiem MTV i VIVY, mam własne preferencje muzyczne, które kształtuję sam, a nie ww. programy.
Jestem otwarty na inne gatunki muzyki, szczególnie R'n'B, techno (mimo wszystko na imprezach dobrze wkręca), trochę rock i metal. Po prostu, jak coś mi się podoba to nie patrzę kto to nagrał i jaką muzykę robi...
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Na początku było disco polo. Niestety ale początki bywają straszne. Ale z tego co widzę wielu na tym zaczynało.
10 lat minęło i zacząłem interesować sie muzyką puszczaną przez ojca. Głównie były to klasyki metalu czyli Iron Maiden, Black Sabbath, Gunses n Roses oraz Deep Purple. Po jakimś roku doszedł do tego Tool oraz Rammstein.
W wieku 12 lat zacząłem przerzucać się na Hip Hop i uważam za porażkę moich decyzji. Strasznie się zaniżyłem w muzyce. Ale to głównie przez otoczenie, które tylko HH słuchało i nie widziało poza tym nic na świecie.
W wieku lat 14 rozpoczęła się era muzyki elektronicznej z kilkoma „techniawami” Okres nie był najgorszy nie licząc tego nieszczęsnego Techno. Poznałem takich muzyków ja NIN, Jan michał Jarre ( jak to powiedział nasz kochany Adamowicz na koncercie tego wielkiego muzyka w Gdańsku ).
Przyszła 15 wiosna a ja zmieniłem trochę towarzystwo. Zacząłem się zadawać z okrutnymi, długowłosymi i mrocznymi metalami i powróciłem do swych korzeni. Ostatnio jakoś bardziej się otworzyłem na inne gatunki muzyczne. Zdarzy mi się słuchać dobrego starego Reege ( nigdy nie mogłem zapamiętać jak się to pisze), ska, muzyki klasycznej, zespołów typu Honor, dobrego Jazzu czy też Blusa. Na szczęście albo nieszczęście nie słucham już ani HH ani techna ani disco polo. Choć bądź co bądź cały czas gustuję w ciężkiej metalowej lub rockowej muzyce.
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Kiedys w każdą niedziele rano siedziałem przed telewizorem i szalałem jak Shaza kręciła tylkiem przed ekranem. Te inne Boysy itp tez wkręcały, no ale wtedy chyba nic innego nie leciało.
Potem w radiu uslyszałem Lady Pank i spodobały mi się ich piosenki, ale wciąż słuchałem tego co mi w ucho wpadało. Zresztą robie tak do dziś. Jeśli cos mi sie podoba to tego poprostu słucham.
Nie tak dawno przyszedł Linkin Park, SOAD itp. Teraz ucichło, muzyka raczej kreuje nastruj w jakim aktualnie sie znajduje, a w obecnej sytuacji preferuje piosenki spokojne, ktore sprawiają że łezka sie w oku kręci.
Ale słucham wszystkiego.
 

Jodełko

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
28.9.2004
Posty
2362
Hmmm... Mam podobnie. Do wieku ok. 11 lat nie lubiłem muzyki. Jedynie discopolo czasem jak tata puścił w drodze nad morze ;d. (MYDEŁKO FA SIA BA DA! xD). Także strasznie nie lubiłem muzyki którą siostra słuchała, a był to Hip-Hop. Jednak po jakimś czasie, pod wpływem kolegi polubiłem ta muzykę. Była "zajebioza"(to nie przekleństwo :p bo to nie polskie słowo! to wymysł Włatców Móch) no, ale nie wiedziałem ocb, po prostu słuchałem jak idiota. Po jakimś czasie, z wiekiem zacząłem się wsłuchiwać w HH, i dostrzegłem prawdziwe piękno tej kultury. Dlatego słucham tylko polskich kawałków(dobrych, nie shitów), gdyż rozumiem co mówią i jakie przesłanie niosą ludzie którzy nie jedno przeżyli. Ciągle rap jest dla mnie numerem jeden. Jednak w miedzy czasie na 2 miejsce wskoczyło techno i czasem je zapuszczałem w słuchawkach... Jenak nie dawno zacząłem słuchać reggae. Podoba mi się ta muzyka i teraz to ona jest za hh pl. Niestety Bob Marley nie śpiewa po polsku, więc nie mogę się wsłuchać :(. Lubię też sondtracki,podkłady itp.

Ogółem, aktualnie muza dzieli się dla mnie na tą z przesłaniem, ta której słowa są ważne (polski rap, reggae pl, + nieliczne kawałki takie jak "to wszystko sprawił grzech" Krawczyka) i na taką zwyczajną, której nie rozumiem, lecz fajnie brzmi(Reggae Marleya, ścieżki dźwiękowe, techno), to taka nastrojowa, wart ją puścić w tle gdy się gada z kumplami np.
 

halek

Member
Dołączył
1.9.2005
Posty
487
Na początku było oczywiście disco z pola. Nie jestem pewny czy byłem takim fanem jak wy, ale wiem że kiedys słuchałem (m. in. hit "Jaja od koguta ";]) Tak czy inaczej te czasy dość szybko minęły, a Shaza ustąpiła miejsca Bon Jovi. To były czasy, cały dzień siedziałem i oglądałem MTV żeby nie przegapić teledysku do ich piosenki :p. Był to w zasadzie pierwszy zespół który naprawdę polubiłem. Miałem wtedy z 10 lat. Przez dłuugi czas słuchałem tego właśnie zespołu, a ich muzykę uważałem wtedy za ciężką :D. Kilka lat temu odstawiłem Bon Jovi na rzecz polskiego hiphopolo. W żadnym razie nie uważałem się za jakiegoś elo-zioma, po prostu lubiłem sobie posłuchać Libera itp. Gdzieś pomiędzy drugą a trzecią klasą gimnazjum kompletnie zmieniłem poglądy jak i zainteresowania muzyczne. Podczas ferii byłem u znajomego i przypadkiem wpadła mi w ręce Apocalyptica ;]. Zespół który zupełnie mi zaimponował, i imponuje mi do dziś, choć teraz podobają mi się zupełnie inne piosenki niż na początku. Oczywiście od tego moment hiphopolo poszło w odstawkę i już nigdy nie wróciło. Apocalyptica była moim wstępem do metalu. Wkręciłem się na dobre oglądając.. Statek widmo. Podczas napisów końcowych usłyszałem świetną piosenkę (zespół nazywa się Mudvayne), oczywiście ściągnąłem ją, później drugą, trzecią...Teraz słucham głównie rocka oraz metalu. Bardzo lubię też muzykę klasyczną (przede wszystkim smyczkową). Od czasu do czasu wolę też posłuchać innych gatunków (poza popem i techno), jeśli piosenka wpadnie mi w ucho. Przykład to np "Piece by piece" (Katie Melua). Grobowe i piękne :p. Zresztą, gdyby istniał gatunek grobowych piosenek to na pewno byłbym jego fanem...
 

Nameless

Szatan na kółkach
Moderator
Dołączył
30.1.2005
Posty
1774
ja od zawsze miałem dryg do rockowej muzyki :p, ale zanim do tego doszedłem było tak... najpierw przechodziłem przez pop, potem za sprawą mego ojca poznałem grunge, ale i tak słuchałem więcej hip-hopu, bo wszyscy słuchali. następnie pojawili się ludzie którzy pokazali mi metal, uważałem to za fajne, ale nie do końca. oglądajć jak codzień w wakacje Mtv(nie miałem innych zajęć) usłyszałem B.Y.O.B. System of a down, poszedłem do kumpla i zaczęliśmy szukać muzyki tego typu, a potem było z górki :) na początku ciężko i progresywnie tz. SOAD, Soulfly, Slipknot etc. następnie w moje łapy trafili ironi :D i wtedy zacząłem podróż do korzeni metalu która trwa wciąż. lubie sobie posłuchać takich klasyk jak Black Sabbath, Judas Priest i jeszcze kilka innych. Ale nie tylko metal zacząłem zgłebiać, pod lupę wziąłem rock szeroko pojęty :) tzn. Bob Dylan, Iggy Pop, Kazik Staszewski etc. więc jeśli chodzi o to odgałezienie pochłaniam prawie wszystko :p
 

Feomathar

Über Boss
Moderator
Redakcja
Dołączył
5.10.2004
Posty
5242
Może ja jestem dziwny, ale kiedy byłem mały (oj nie tak dawno :p ) to nie przepadałem, za DP i DR, fakt faktem ze kilka piosenek wpadło mi w ucho, ale ich ilość była bardzo mała. Do jakoś 13-14 roku życia muzyka nie bardzo mnie interesowała, to, co leciało w radiu w zupełności mnie zadowalało. Później zainteresowałem się tym, czego słuchał mój dobry kumpel z klasy, dziwnym zbiegiem okoliczności w domu zainstalowali telewizje satelitarna (Wizja TV czy jakoś tak), która odbierała Mtv i temu podobne kanały muzyczne. Jeden z tych kanałów spodobał mi się najbardziej, było to MTV 2. Jak pewnie część wie kiedyś (nie wiem jak teraz, bo juz nie mam tego kanału :( ) ciągle była puszczana muzyka rockowa, metal, itp. Tym sposobem polubiłem muzykę inna niż moi rówieśnicy, a znienawidziłem techno (w sumie nie przepadam za nim do dziś poza kilkoma wykonawcami).Później przyszły czasy technikum, kumpel, z którym potrafiliśmy godzinami gadać o metalu poszedł do innej szkoły i juz nie dostawałem od niego płyt i kaset z muzyka (mieszkał dość daleko ode mnie). Po tym fakcie nie interesowałem się muzyka za bardzo, aż do momentu, gdy zostałem podłączony do neta, wtedy moje zasoby muzyczne zwiększały się z dnia na dzien. Słuchałem wszystko, co tylko potrafiłem znaleźć, ale nic konkretnego. W końcu brachol przyniósł do domu płytkę Paktofoniki. Od tego momentu zakochałem się w HH. Dla wielu HH to Mezo, Liber, Verba (o blee), ale to mi do gustu nie przypadało (w końcu wzorem było nie byle, co bo wielka PFK), lubiłem HH, który miał sens (piosenki HH o miłości to mega kicz... sami wiecie, kto takie wykonuje ;) ), min. O.S.T.R., PFK, K44, Eldo, Pezet i ogólnie sama śmietanka polskiego HH. Ale przyszedł czas ze się tym 'przejadłem'. Obecnie od jakiś 2 lat często słucham muzyki która jest mało popularna w Polsce, mianowicie chodzi mi o D'n'B (Drum and Bass). Muzyki tego typu na dysku mam chyba ze 20gb i ciągle cos nowego się dociąga.
Fakt, że bardzo lubię D'n'B nie oznacza ze nie przepadam za muzyka 'z lat poprzednich'. HH i metalu słucham tez bardzo często, jednak nie staram się szukać nowych zespołów tylko przesłuchuję to, co mam na dysku (w sumie jakieś 45gb muzyki).

Uff, troszkę się rozpisałem, ale przynajmniej wiecie, co lubię :]

pozdro
 

doctor

Wariat
Weteran
Dołączył
4.3.2005
Posty
2138
No cóż chyba pora na mnie ;)
Ja dosyć długo żyłem bez muzyki zagłębiony wiecznie w zabawki zresztą każdy ma taki początek lata ciszy itd....
Dokładnie nie pamiętam jak sie wszystko zaczęło, ale pamiętam że gdy startowała telewizja RTL7 (dzisiejszy TVN7)
latał tam obok odliczania, teledysk Backstreet Boys :p trochę zacząłem słuchać tego chłamu (dobrze że się nie wciągnąłem) :)
Później nastąpił okres słuchania tego co leciało w radiu albo na odwrót z tymi boysami ;P
Następnie trochę słuchałem muzyki House Trance (wczesne próby mojego starszego brata z tym gatunkiem muzycznym odbiły się na mnie)
Jakiś czas później na płycie którą przyniósł mój brat znalazł sie drugi życiowy album Ostrego (2002 rok)
zacząłem słuchać tej płytki i bardzo bardzo mi sie spodobała szczególnie kawałek "Masz to jak w banku 2" Był taki prawdziwy, na soczystym bicie znalazły się ostre dobrze dobrane słowa z czystym przekazem :) we wczesnych próbach z hip hopem zostałem pochłonięty przez komercję puszczana na vivie m.in. Ascetoholix, Owal, Mezo itd. nie przestając słuchać ostrego, na szczęście "przygoda" z hip hopowcami pokroju meza itd. nie trwała zbyt długo i dosyć szybko obczaiłem o co w tym chodzi (chyba końcówka podstawówki bądź 1 klasa gimnazjum) stawałem się bardziej czulszy na to co słyszę, dlaczego ktoś to napisał, jak to zrobił i czy dla pieniędzy, dlatego wróciłem do źródła...
swoją historię z kultura Hip Hopu silnię wiążę z O.S.T.R.'em który w życiu towarzyszy mi do dziś ok. roku 2003
Kupiłem swoją pierwszą płytę Hip Hopową oczywiście O.S.T.R., tytuł? "Jazz w wolnych chwilach", i kawałek jak dla mnie historyczny istny klasyk mianowicie "Początek" z tejże płyty wzbudzał we mnie wielkie emocje, rok później kupiłem
następną płytę "Jazzurekcja" (rok 2004) w tamtym okresie byłem najbardziej podatny na sugestie i teksty ostrego co znacznie (wg. mnie) wpłynęło na moje życie zacząłem się utożsamiać ze "środowiskiem hip hopowym" (oj jak nie lubię tego określenia, nie potrafię znaleźć zamiennika więc niech zostanie) był okres że hip hop stał się modą coś po roku 2003 dobrze że to minęło...
w roku 2004 wróciłem do korzeni ostrego i nabyłem tytuł Tabasko (wydana w 2002r. kupiona coś w 2004-2005), z którym miałem wielką styczność jednak pragnąłem mieć oryginalny krążek na domowej półce... kolejna pozycja to POE (Projekt Ostry Emade) "Szum rodzi Hałas" jesteśmy w roku 2005, kolejny rok przeleciał i nowa płyta pt. "7" rok 2006 no i dochodzimy do czasów obecnych czyli płyta "Hollyłódź" (rok 2007)
Obecnie jestem zagłębiony w nowej płycie ostrego jak i zakupuję jego pierwszą płytę czyli "Masz to jak w banku" z którą jedyny kontakt miałem przez singiel więc oczekuję innowacji i prawdziwego powrotu do korzeni... oraz poszukuje nielegala "30 minut z życia 100% Freestyle" (nagrany pomiędzy 2000 i 2001 rokiem)
Muzyka O.S.T.R. do dziś jest częścią mojego życia jak i sama jego osoba jest dla mnie autorytetem
nie wiem jaki miałbym światopogląd gdyby nie ostry, mogłbym być zupełnie innym człowiekiem...
Hip Hop dziś na stałe jest w moim sercu i nie mam zamiaru z niego rezygnować...
Jestem jaki jestem i nie chce sie zmieniać...
Pozdrawiam, 1 miłość
 

Dadex

Al di là delle nuvole
Weteran
Dołączył
5.11.2004
Posty
1789
Gdy uczęszczałem do przedszkola, a było to bardzo dawno temu nie wiedziałem czym jest muzyka. Po prostu nie było z kim dyskutować o muzyce i byłem na to za mały. Pamiętam tylko, że w niedziele zawsze oglądałem Disco Relax, tak jak większość z was. Mój ojciec choć jest starej daty i woli starsze kawałki zawsze wiedział co to dobra muzyka, dlatego zawsze naśmiewał się z Disco Polo. Mnie to nie obchodziło więc słuchałem dalej. Potem w podstawówce zacząłem słuchać radia i wszystkiego co tam leci. Wszystkie te listy przebojów, leciał głownie pop sama komercha, jednak mi się podobało i słuchałem tego. Tak było długo, słuchałem RMF-u, czasem trafił się jakiś ambitny kawałek, ale nie nawrócił mnie on. W VI klasie podstawówki poszedłem w sumie za namową rodziców do szkoły muzycznej (mieli mnie „posłać” wcześniej, ale dopiero wtedy dałem się przekonać). Nienawidziłem tej szkoły, a teraz chciałbym tam wrócić. Nie przykładałem się do gry (na klarnecie) choć rzekomo miałem talent (wg nauczyciela). Jednak szkołą pozostawiła we mnie ślad, a skutki chodzenia do niej odczułem parę lat później. Dlatego później polubiłem muzykę klasyczną (szczególnie cenią sobie Mozarta, polecam film „Amadeusz”). W czasie gdy chodziłem do szkoły muzycznej ciągle narzekałem i chciałem się wypisać, dalej słuchając tego co „leciało” w radiu. Tak samo było w gimnazjum, zmiana nastąpiła dopiero w III klasie, a w zasadzie pod jej koniec. Wtedy wszystko zaczęło się, zacząłem słuchać ostrzejszej muzyki i w sumie preferuję do dziś. Jednak na rocku/metalu nie kończy się muzyka. Dlatego też słucham stare kawałki, których przynależność do jakiegokolwiek rodzaju muzyki jest ciężko określić, reggae, rzadko HH, bardzo rzadko techno (w zasadzie tylko na imprezach, gdy siostra włączy, lub na siłę ktoś wpakuje mi słuchawkę do ucha). Później zacząłem grać na gitarze akustycznej, choć nadal korci mnie żeby zagrać ponownie na klarnecie, choć zadęcie było by pewnie tragiczne (kto grał ten wie).
Na koniec może wymienię czego mogę słuchać o każdej porze dnia i nocy:
Metallica, Nirvana, Iron Maiden, System of a Down, Therion, Nightwish, Soundgarden, The Rolling Stones, Elvis Presley, The Beatles, Pearl Jam, Pink Floyd, Aerosmith, Dżem, Guns N' Roses, Bob Marley.
Wspomnę na koniec, że ostatnio spodobała mi się muzyka Marylina Mansona, wiem, że to pozer i idiota (moim zdaniem ofc.), ale na prawdę ma niezłe kawałki, jego osoba mnie nie interesuje.

PS Widzę, że wiele osób przeszło od Disco Polo do Metalu.
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Pamietam jak dziś wczesne lata 90 godzina bodajże 10 i TV Polsat - Disco Relax ;)
To były czas chodziło się, spiewało nuciło normalnie wszędzie było disco polo. Lubiłem ten typ nutki. Mój tata słuchał starych hitów co prawda podobały mi się one. Dlatego tak zaczynałem. W czasach gimnazjum zajebiście sławny był hip-hop każdy chciał byc białym murzynem szerokie spodnie - bluza z kapturem i wplatany angielski między wierszami wtedy to tylko to sie dla mnie liczyło. Jednak od jakiegoś czasu odbiłem się bardzo od reszty i juz nie jestem trendi. Słucham tego co mi się podoba. Muzyka powazna, soundtracki z filmów. Fran Valli ( I love you baby - no nie yeed : ) ) i tym podobne. Podoba mi się praktycznie wszytsko co jest muzykalne i wchodzi mi w ucho. Nie mam bliżej okreslonego typu muzyki. Po prostu jestem wszystko żerny :)
 

Laska

Active Member
Dołączył
1.6.2005
Posty
1041
Ja będąc małym szkrabem oczywiście fascynowałem się disco polo (tak, wiem, że wiocha :D ), ale na szczęście pod wpływem brata zmieniłem radykalnie gusta muzyczne. Najpierw zakochałem się w zespole Queen. Zdobyłem sporą część z ich kaset, miałem nawet ich dwa koncerty na VHS :) Jednak ten etap skończył mi się po jakimś roku...
Potem mając jakieś 10 lat zacząłem (również pod wpływem brata) słuchać Metallicy (albo Metallici - jak kto woli :] ) i tak mi już zostało na dłuższy czas.
Wtedy też zaraziłem się klasycznym rockiem - Led Zeppelin, Pink Floyd, Rolling Stones, etc. Do tych zespołów do dziś mam sentyment... Potem usłyszałem Linkin Park i mi się bardzo spodobało i słuchałem ich bez przerwy. Ale ten etap porzuciłem dość szybko, bo uświadomiłem sobie, że LP słaby jest jednak i wtedy usłyszałem The Offspring. Szybko zdobyłem ich wszystkie płytki, a następnie zaczęła się moja fascynacja punkiem.
Aktualnie wciąż tkwię w tym stadium i poszukuję interesujących zespołów. Ale nie pogardzę też trochę ostrzejszym graniem (ale tylko trochę, bo te najbardziej hardcore'owe gatunki metalu mnie nie ciągną), a i starymi rockowymi balladami nie pogardzę... Ale ogólnie staram się nie ograniczać i słucham wszystkiego - rocka, popu, muzyki elektronicznej, rapu (chociaż ten mi najsłabiej podchodzi), reggae.
Ostatnio zacząłem odczuwać u siebie SSP (Syndrom Starego Pierdziela :D ) i uważam, że dzisiejsza muzyka to nie to co kiedyś, bo dzisiaj mogę na palcach jednej ręki policzyć zespoły, których muzyka mi się podoba (właśnie dlatego praktycznie nie słucham radia (słucham tylko trójkę i BIS, bo tam jest najwięcej muzyki alternatywnej).

PS. Disco polo słucham teraz tylko na imprezach, ale też nie zawsze mam na to humor ;)
 
Do góry Bottom