Memoria
Kiedy błekit nieba widze
rozdzierany raz po raz
bieli smuklymi oblokami
mknącymi podniebnymi drogami
widze zycie kazdego czlowieka
szukajace przeznaczenia
Słońca piękny jasny blask
ktory widzisz w zwierciadle jeziora
wbic sie stara ci do glowy
ze nic w zyciu nie stracone
spojrz wiec wtedy wstecz
ostani w swym zyciu raz
i w przod rusz natychmiast
jesli skamieniec nie chcesz
Jesli to sie stanie
i nie zrobisz nic
staniesz sie widmem przeszlosci
przelotynm upiorem natchnienia
dawnym pięknym wspomnieniem
w niebycie już pogrążonym
Twe oczy szarość i mrok
jedynie dostrzegają
lecz kiedy odskoczysz w bok
i w przod wyboista droga
ruszysz ku przeznaczeniu
zaczniesz dostrzegac barwy
kolory,piękno,uczucia.
Z czasem wraca natchnienie
a dusza ponownie z letargu
skrzydła swe lekkie rozwija
Cóż moge ci więc powiedziec
sam na rozstaju gdzies bedac
zyciowych drozek peryferi
nic sam ci tu nie doradze
lecz moge ci wskazac droge
sam celu upragnionego
nigdy nie mogac dosiegnac
Kiedy błekit nieba widze
rozdzierany raz po raz
bieli smuklymi oblokami
mknącymi podniebnymi drogami
widze zycie kazdego czlowieka
szukajace przeznaczenia
Słońca piękny jasny blask
ktory widzisz w zwierciadle jeziora
wbic sie stara ci do glowy
ze nic w zyciu nie stracone
spojrz wiec wtedy wstecz
ostani w swym zyciu raz
i w przod rusz natychmiast
jesli skamieniec nie chcesz
Jesli to sie stanie
i nie zrobisz nic
staniesz sie widmem przeszlosci
przelotynm upiorem natchnienia
dawnym pięknym wspomnieniem
w niebycie już pogrążonym
Twe oczy szarość i mrok
jedynie dostrzegają
lecz kiedy odskoczysz w bok
i w przod wyboista droga
ruszysz ku przeznaczeniu
zaczniesz dostrzegac barwy
kolory,piękno,uczucia.
Z czasem wraca natchnienie
a dusza ponownie z letargu
skrzydła swe lekkie rozwija
Cóż moge ci więc powiedziec
sam na rozstaju gdzies bedac
zyciowych drozek peryferi
nic sam ci tu nie doradze
lecz moge ci wskazac droge
sam celu upragnionego
nigdy nie mogac dosiegnac