Młodzież W Dzisiejszych Czasach

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Witam. Miałem dylemat czy pisać o tym w bieżących wydarzeniach, lecz zdecydowałem że założę nowy temat. Chciałem z wami porozmawiać na temat dzisiejszej młodzieży. Sam się do niej zaliczam (a może i nie ;p), no ale to co się dzieje to nic dobrego.
Zacznę od tzw ''Pokolenia JP''. Jeszcze niedawno to znaczyło coś zupełnie innego (chyba wiecie o co chodzi.. Jan Paweł II). Lecz dziś... Jeszcze kilka miesięcy temu ludzie używali tylko ''CHWDP''. Zwisało mi to. Lecz ja to rozumiem tak że ortografia stała się dla nich zbyt trudna, nie wiedzieli czy pisać przez ''H'' czy ''Ch'', więc zmienili na jakże znane dziś ''JP''. Siedząc w klasie przypatrzyłem się na kolegów. Niektórzy na plecakach mieli wypisane wielkimi literami w/w ''JP na 100%''. Ale pomyślmy. Co im do cholery ta policja zrobiła? W 2 gimnazjum, na dodatek na wsi... Rozumiem starszych, którym policja coś niesłusznie zrobiła. Lecz bardzo mnie to denerwuje, gdy koledzy z mojego wieku lub młodsi cały czas to mówią, śpiewają piosenki. Wchodząc na naszą klasę od czasu do czasu zauważyłem że kumple mają w profilu to logo ich ''pokolenia'', oczywiście przypięte pinechy...
Mi nic ''niebiescy przyjaciele'' :)P) nie zrobili i absolutnie nic do nich nie mam. Nigdy przy nikim nie napisałem/użyłem słowa ''CHWDP'' lub ''JP''. Dla mnie to po prostu bzdura.
I nie. Nie mam nikogo z rodziny w policji : ).

Następną sprawą są już nastolatki. Co się z nimi stało? Niegdyś potrafiły wyglądać pięknie bez makijażu, a dziś? U mnie w szkole 3/4 dziewczyn chodzi wytapetowanych, krótkie spódniczki (akurat do nich nic nie mam xD), bluzgają co drugie słowo. Nie wspomnę już co one wyczyniają w internecie. Większość używa tzw. ''języka pokemonów'', (czyt. śŁiTaŚne FoTooo :*** <33). Mnie to strasznie denerwuje. No i te nieszczęsne zdjęcia. Już widziałem kilka przypadków dziewczyn z mojej szkoły, które dawały zdjęcia w bikini. Niektóre miały co pokazać, ale reszta... Już nie wspomnę o jakichś pozycjach przy zdjęciach, prowokujących gestach etc. Nawet u niektórych chłopaków takie coś zauważyłem. Sam swego czasu zachowywałem się jak jakiś emo.. Zdjęcia w łazience, smalec na włosach... Teraz się z tego śmieje, ale zarówno żałuje jaki głupi byłem.

Podsumowując, według mnie dzisiejsza młodzież zeszła na złe tory. Pokolenie JP i Era pokemonów zaczynają oblegać polskę, mam nadzieję że to nie przejdzie na resztę świata. Przynajmniej JP, bo chyba jednak pokemony już się rozprzestrzeniły.

Co wy o tym sądzicie?

Pozdrawiam, AS.
 

Pele

Dowódca Straży Magów Wody
Dołączył
5.4.2008
Posty
315
AS widzę, że myślimy w tym samym kierunku, mam podobne zdanie na ten temat.
Mnie też denerwują ci wszyscy z JP, którzy upodabniają się do jakiegoś rapera np. Peja u mnie cała klasa się w niego bawi.
Wd. mnie to całe zamieszanie to żenada wszyscy to pajace, którzy chcą być fajni, bo należą do tych którzy tak nienawidzą policji.

Co do dziewczyn one się też stopniowo zniżają do punktu 0.
Nie lubię takich "modelek", chcą ładnie wyglądać ale jeszcze bardziej się oszpecają.
 

wersus

Esteta ekstraordynaryjny
Dołączył
18.11.2007
Posty
1597
Chcesz znać moje zdanie? Mam to w d*pie ;p Głęboko mam słitaśne focie, głęboko mam JP. Nie zadaję się ani z jakimiś patałachami, ani z pustakami, więc wisi mi i powiewa, co sobie dzisiejsza młodzież poczyna ;p
Co innego, to, co wyrabia się z nie patałachami, tylko prawdziwymi cholernymi młodocianymi mordercami. To, jak kogoś biją na śmierć, albo zamęczają. Nad tym można się zastanowić. Przeraża mnie to, że osoby w moim wieku, czyli lat 16, są zdolne do zabijania. A nie mówiąc już o tym, co wyrabia się w Anglii, zapewne słyszeliście o tym, jak dwójka chłopców, 11 i 10 lat, niemal zabiła swoich rówieśników...
 

Fahrenheit

Pimpu?
Dołączył
2.9.2009
Posty
1342
AS, najbardziej rozwalił mnie "smalec we włosach" :) Ja rozumiem, jesteś ze wsi, ale żel można kupić w każdym normalnym sklepie, nawet na wsi, nie trzeba od razu zabijać zwierząt na smalec. Dla mnie JP 100% to absolutna głupota, jak patrzę na teksty na stronie Firmy (jest ich 20, a każda uważa się za tą prawdziwą), to nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Oficjalna Odzierz JP, czy oświadczenie o podróbkach:
Oświadczenie Firmy,

dla Fanów o podróbkach:

W związku z narastającą fala oszustów, którzy nasycają rynek podrobionym towarem JP zwracamy się do wszystkich prawdziwych fanów Firmy, prawdziwych ludzi wspierających ideologie JP o wsparcie!!!


Od dłuższego czasu obserwujemy coraz większą liczbę naciągaczy, którzy wciskają nieświadomym ludziom podróbki oznaczone logo JP.Czasami jest to bezczelnie ściągnięte logo, które My wypromowaliśmy, czasem są bardziej przebiegli i robią swój własny. Skoro jest ich coraz więcej łatwo o wniosek, że muszą mieć rynek zbytu.


Zwracam się do naszych Fanów?(Którzy kupują podroby) z pytaniami:

Czy zdajecie sobie sprawę ze dajecie zarobić komuś, kto nas okrada?

Skoro słuchacie nas i szanujecie nasz przekaz to, dlaczego w tak bezczelny sposób wykpiwacie to, czym chcecie siebie reprezentować?

Czy niska cena jest ważniejsza, niż jakość?

Czy wiecie, że oszuści, którzy sprzedają wam podróbki nigdy nie produkowaliby ubrań JP gdyby nie lata naszej ciężkiej pracy?

Czy wiecie, że kompromitujecie siebie i nas przychodząc na nasze koncerty w podrobionych ubraniach?

Czy gdyby nie Firma i nasz rap i nasza promocja ktokolwiek robiłby masowo podróbki JP?

Jeśli uważacie, że nasze produkty są za drogie to może po prostu nie czas jeszcze dla was, aby je kupować?

Jesteście z nami czy przeciwko nam?


Pamiętajcie Firma jest dla Was i gra dla Was bez Was nie ma Firmy Nasz przekaz i nasz rap nie uległ i nie ulegnie zmianie, pod wpływem kariery nie zamienimy się jak niektórzy przedstawiciele gatunku w zmanierowane pseudo gwiazdy Jak sami widzicie nie promujemy się na okryte w muzycznych telewizjach czy stacjach radiowych tylko, dlatego, że nadal wierzymy w nasza misje, nadal warto jest walczyć o lepsze jutro dla wszystkich, w dalszym ciągu dostrzegamy niedorzeczności systemu i używamy rapu by je negować i zwalczać .

Niestety, kiedy nasz fan, który wybiera tanie podróbki i daje zarobić komuś, kto wcale nie szanuje Was ani Nas a chodzi mu tylko o pieniądze przyczynia się skutecznie do naszej klęski.

Wiemy, że jest masa dobrych ludzi w całej Polsce, która jest z nami, widzimy Was na koncertach i dzięki wam mamy siłę, aby dalej to robić.

Wiemy także, że nasza muzyka przynosi otuchę, mobilizuje, nakierowuje na zasady i szacunek.

Dlatego zwracamy się do Was wszystkich o wsparcie w naszej walce z oszustami, którzy kpią sobie z naszej pracy, kpią sobie z ideologii JP –Jestem Porządny.

Wywierajcie pozytywny wpływ na ludzi, którzy kupują podróbki. Wywierajcie presje na wszystkich, którzy aprobują kupowanie takich fałszywek, Wyśmiewajcie cwaniaków, którzy chcą tanim kosztem reprezentować idee, o których nie maja pojęcia.

Bynajmniej nie chodzi nam o to, aby zarabiać więcej (jesteśmy zdrowi mamy dwie ręce i dwie nogi, pracujemy sumiennie i czerpiemy wprost proporcjonalne profity do naszego zaangażowania) -chodzi o to, aby byle cwaniak nie wpuszczał w obieg towaru, o jakości szmaty do podłogi i niszczył reputacje firmy JP. Postawiliśmy na wysoka, jakość i jak najniższe możliwe ceny. Pamiętajcie , że radość z posiadania czegoś za niska cenę trwa krócej niż rozczarowanie związane z jej krótka żywotnością.

Po za tym skoro ktoś nas słucha, utożsamia się z naszym przekazem, w którym kładziemy nacisk na bycie w porządku, na szacunek, lojalność honor, jak może chodzić w podróbce szczycąc się ze niby on tez reprezentuje JP.Firma nie gra dla takich jak wy i nigdy nie będzie miała do was szacunku

Nie chcemy, aby słuchali nas hipokryci, wiec wszystkim, którzy wola chodzić w podróbkach w czasie mody na ubrania JP już za parę dni dedykujemy nowy kawałek.

Na 100 osób słuchających Firmy połowa to cwaniaki, którzy chodzą w podrobach lub swoim zachowaniem przeczą temu, co przekazujemy w kawałkach.Najlepiej od razu zostawcie JP i słuchanie Firmy –robicie to tylko dla szpanu, bo jest akurat moda.Jak zawieje tak lecicie, a nasz przekaz nie jest dla chorągiewek.

Nasza akcja Przeciwko k**estwu i Upadkowi Zasad trwa.Dzisiaj niestety musimy wyplewić k**estwo z ludzi, którzy uznają siebie za naszych fanów, ale tak naprawdę nie zasługują na nasz szacunek.

Od wielu lat Firma idzie ta sama droga, nie sprzedaliśmy się, nie zmieniliśmy przekonań, nie uderzyła nam do głowy woda sodowa.Pracujemy ciężko, aby cały czas iść do przodu, bo przecież chodzi o rozwój, o to, aby robić różnicę i przeciw wagę.Chcemy grac dla dobrych ludzi nadal, bo wiemy, że ma to sens i że ludzie tego chcą. Przez wiele lat byliśmy dyskryminowani, niedoceniani, wzgardzani, nie raz tez oberwaliśmy po głowie za nasze przekonania.. Jeśli za to nas szanujecie nie dajcie satysfakcji oszustom.

Do Was należy wybór czy wspomożecie Nas w walce z cwaniactwem, czy sami będziecie cwaniakami w podrobionych przebraniach. Jeśli wybierzecie to drugie to wiedzcie ze w naszych tekstach przeciwko k**estwu mówimy tez do tych, którzy ubierają fałszywki i nie nazywajcie siebie naszymi fanami ani dobrymi chłopakami.

Ludzie, którzy sprzedają podróbki to chytre kanalie, które patrzą tylko na to, na co jest koniunktura, nie maja zasad ani świadomości naszego przekazu i celu naszej pracy, interesuje ich tylko pieniądz –pytamy wiec jak w czymś takim może być zawarta ideologia, jak kupując podróbkę można uważać się za reprezentanta idei Jestem Porządny?

Do wszystkich dobrych ludzi,


Jeśli widzicie kogoś, kto w waszej okolicy sprzedaje podróbki nie dajcie mu satysfakcji i nie kupujcie fałszywek, nie aprobujcie cwaniackiej działalności i dajcie nam o tym znać, najlepiej napiszcie na e-mail:


boski@firmakrk.pl


Czekamy na informacje, zdjęcia, dane.

Z góry dziękujemy wszystkim dobrym ludziom.

Walczymy z cwaniactwem!!!!

Samo Logo nie uczyni z Was Kogoś!

Szacunek dla Prawdziwych.




FIRMA

Czyli inaczej Firma każe kapować, choć bycie kapusiem to zło, wieś i obciach. Ciekawe, sami sobie przeczą.

A co do plastikowej młodzieży: u nas w szkole jest kilka takich, co malują się na emo, popychają wszystkich, bluzgają. W naszej klasie jest taka jedna, gruba, że ledwo w drzwiach się mieści, a całe lekcje poświęca na poprawianie swojej "urody". Reszta osób w mojej klasie to w miarę normalni ludzie.
 

HoteK

Obywatel
Dołączył
24.8.2009
Posty
476
Prawda niektóre małolaty to nie wiem po co się urodzili ?! Chodzą po osiedlu, wszędzie znaczek JP a jak widzą policje to w 2 sekundy i wszystko chowają .Robią tak ponieważ chcą naśladować starszych i za parę lat łysy , dresik 4 kilo łańcuchów a dodawać nie umie.
Są też co mnie niszczy 'non-live' MASAKRA jak patrze na te tłuste gęby to mi się płakać chce i do tego gadają o metinie wowie itp.
BROŃ BOŻE nie mówie nie dla Tlustego żarcia itd. ale jak sobie przypominam jak ja byłem w ich wieku ( GADAM JAK MOI STARZY :0 ) to jak zjadłem obiad to mnie to 22 nie było ale to były czasy ...
Aha wstydzę się najważniejszego , że firma jest z Krakowa :(


P.S Dzięki za ten temat
 

Lord Bezimienny

Weteran
Weteran
Dołączył
30.1.2005
Posty
1092
Też macie problem, naturalna kolej rzeczy, skoro ludzie dzisiaj zgadzają się na to, że dzieci są państwowe, a nie ich. Wiadomo, jeśli coś jest wszystkich to jest niczyje i rodzice nie zajmują się "nie swoimi" dziećmi, a brak zainteresowania dzieci rekompensują sobie internetem. A co może być w internecie? To chyba oczywiste, że w dobie upadku cywilizacji białego człowieka łatwiej jest dziecku znaleźć "firmę" niż "Ciemną noc duszy" Jana od Krzyża(tu w grę wchodzi też zwalczanie w Europie wiary katolickiej, choć to jest zagadnienie na oddzielny wątek ;)), a co chyba jeszcze istotniejsze dziecko nie tylko musi znaleźć treści mądre, musi je też zrozumieć, co właściwie eliminuje szanse na prawidłowy rozwój dziecka. Dziecko jest jak gąbka, a kreując świat bez zasad pozwalamy by ta gąbka zamiast w krystalicznej źródlanej wodzie nasiąkała w ścieku.
Pamiętam, że dzieci ortodoksyjnych żydów w ogóle nie mogą oglądać telewizji czy korzystać z internetu, może to jedyne rozwiązanie?
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Abstrahując od waszych przykładów. Mamy piękny tutaj, w tym temacie, co nam wyrasta.

AS - Sam swego czasu zachowywałem się jak jakiś emo.. Zdjęcia w łazience, smalec na włosach...

Fahrenheit - AS, najbardziej rozwalił mnie "smalec we włosach" Ja rozumiem, jesteś ze wsi, ale żel można kupić w każdym normalnym sklepie, nawet na wsi, nie trzeba od razu zabijać zwierząt na smalec.

Fah, powiedz, że twoja wypowiedź to był żart... Niestety, ty pisałeś na serio.
1. Trzeba mieć siano w głowie, żeby dosłownie rozumieć "smalec we włosach". Haha. Chyba każdy inteligentny człowiek zrozumie, że "smalec" to żel, czy tez gum,a do włosów. Sam pierwszy raz słyszę takie tego określenie, ale to chyba jest logiczne. Nie no, padam. Jak ty to sobie fah wyobrażałeś? AS przetapia najpierw słoninkę ze świeżo zabitej świni, potem wlewa ją do słoików. Następnie regularnie nakłada sobie tą jakże fajną, tłusta, białą substancję na włosy i układa. Ludzie, litości...
Ja tak zawsze robię... ba, da się to nawet zjeść, więc mam dwa smalce na jednym ogniu - B.

Ja rozumiem, jesteś ze wsi, ale żel można kupić w każdym normalnym sklepie, nawet na wsi,

2. Wieś - chyba ktoś ma ją w głowie zamiast mózgu i to sprzed 50 lat. Wyjedź kiedyś za miasto i zobacz jak tam ludzie żyją. Wiesz jak? Jak wszędzie. Są "slumsy", są bogate osiedla. i NAWET na tej wsi jest internet, prUND i samochody. Tej, to tam nawet cywilizacja jest? I ludzie potrafią mówić i załatwiać się do sedesu xD.


Eh, nie trzeba na jp, nie trzeba (c)hwdp. Bo ludzka głupota przekracza wszystkie granice, nawet te społeczne.

EDIT: Ok, pogadałem z fahem i twierdzi, że tylko żartował z tym smalcem (szkoda tylko, że tego nie zaakcentował). Także moja wypowiedź jest nieaktualna.
 

Vendetta

Deathproof
VIP
Dołączył
27.2.2009
Posty
1393
Włosy postawione na smalec to mój tekst :p
W USA są szczury, w Afryce hieny, gdzieś indziej jakieś inne plagi... W Polsce to "pokolenie JP", obrzydliwe szczury, które zaniżają średnią IQ kraju. Ich słownik ogranicza się do 200 słów, w tym jakieś 50 przekleństw. Gdyby nie policja, to twardsi z nich, którzy się tym nie chwycą, rozwaliliby im głowy i oskubali z ostatnich groszy... Taki szpaner, a jak ktoś mu ukradnie plecak, to idzie na policję, ale i tak JP!
1258584855_by_moudy_500.jpg
 

Fahrenheit

Pimpu?
Dołączył
2.9.2009
Posty
1342
Rangiz, wyśmiałeś mnie, wyjaśniłem ci wszystko, ale w temacie muszę się wytłumaczyć, by nie mieć wstydu :) Po prostu określenie "smalec we włosach" wydało mi się śmieszne, pożartowałem sobie z niego. Ale jednego nadal nie rozumiem: co w robieniu zdjęć w łazience i stawianiu włosów na żelu jest emo? Może jestem staroświecki, ale dla mnie emo to subkultura, która słuchała emo-punka, członkowie malowali się na czarno-biało i czesali sobie grzywkę na jedno oko. Jasne, obecnie dzięki Bravo za emo uważa się wiele nastolatków i nieudolnie próbuje kopiować ten styl, ale bez przesady. Fotki w łazience i włosy na smalcu to już bardziej przynależenie do subkultury "dzieci Naszej-Klasy, tudzież fotki.pl", dla których główną wartością jest to, jak zostaną ocenieni na jakimś portalu. A JP 100% wyznają wszyscy - póki nie zobaczą przejeżdżającego radiowozu.
 

Nameless

Szatan na kółkach
Moderator
Dołączył
30.1.2005
Posty
1774
Co by tu rzec. Problem tyczy się poniekąd i mnie. I jeszcze trochę będzie się tyczył. Średnio mnie to boli. Ze wskazaniem na wcale. Każdy ma prawo robić co mu do łba strzeli. W liceum na korytarzu obserwuje dziwne przypadki, a ja jestem przypadkiem rzadkim. Każdy niby ma jakiś swój styl. Każdy niby jest oryginalny, ale wszyscy są do siebie zadziwiająco podobni. Lans, lans. I co ja mogę na to? Żyć dalej i się temu nie poddawać.

Słit zdjęcia? Cóż z swego rodzaju przymusu korzystam z serwisu grono.net i niektóre zachwycają artyzmem a inne nie. Strasznie popularne zrobiło się posiadanie "własnego fotograf" i pierdyliardy fotek typu "siedze gola d*pa sniegu, w okol -25C a ja sacze drinka z palemka". Sorry, ale to puste. A panowie? Też nie zachwycają wcale swoim geniuszem momentami. Robią równie ciekawe rzeczy jak panie. Do tego opcja komentarzy. Głosem ludu jest się zjechanym albo i nie. Popęd na kasę, lans i zajebistość. Bo jakże by to inaczej określić.

JP? Śmiech na sali. Może i mógłbym, a nawet czasem mówię że nie trawie policji, ale mam ku temu powody. Albo inaczej. Umiem powiedzieć czemu tak jest, a nie bo tak. Żałośni są ludzie którzy mówią JP a nie w życiu nie zamienili słowa z policją.

Hmmm coś jeszcze. Reszta została powiedziana. Generalnie skupiam się na sobie a nie na innych w tej kwestii. Tyle. Koniec. Kropka.
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Rangiz, wyśmiałeś mnie, wyjaśniłem ci wszystko, ale w temacie muszę się wytłumaczyć, by nie mieć wstydu :) Po prostu określenie "smalec we włosach" wydało mi się śmieszne, pożartowałem sobie z niego. Ale jednego nadal nie rozumiem: co w robieniu zdjęć w łazience i stawianiu włosów na żelu jest emo? Może jestem staroświecki, ale dla mnie emo to subkultura, która słuchała emo-punka, członkowie malowali się na czarno-biało i czesali sobie grzywkę na jedno oko. Jasne, obecnie dzięki Bravo za emo uważa się wiele nastolatków i nieudolnie próbuje kopiować ten styl, ale bez przesady. Fotki w łazience i włosy na smalcu to już bardziej przynależenie do subkultury "dzieci Naszej-Klasy, tudzież fotki.pl", dla których główną wartością jest to, jak zostaną ocenieni na jakimś portalu. A JP 100% wyznają wszyscy - póki nie zobaczą przejeżdżającego radiowozu.

Racja, źle się tutaj wyraziłem. Emo to było złe określenie tego słowa i uzupełniłeś to dobrze nazywając to ''dzieci Naszej-Klasy, tudzież fotki.pl'' :).
Dziś przeglądając artykuły na onecie, natknąłem się na taki gdzie pisało że (w USA) 14-latek zastrzelił swojego ojca i matkę i poszedł normalnie grać na komputerze ;p. Może to nie przez gry, lecz uzależnienie, jak i zarówno słaba psychika... Żeby takie coś zrobić :|...

Pozdrawiam.
 

Pauzenfaurst56

New Member
Dołączył
23.1.2010
Posty
6
Z "żelusami", emo, "pokemonami" i "ulicznicami" nie da się nic zrobić. To nie jakiś tam problem w Polsce, to zaraza na skalę światową.

Co innego JP; Ja sam słucham Peji, Firmy, ect... Ogólnie lubie Polski Rap/Hip Hop, ale to co się teraz dzieje z tym JP to przesada. Pamiętam że Peja w którymś ze swoich nie dawnych "dissów" śpiewał że z Policją problemów nigdy nie miał. A jego 4-5 piosenek wstecz to teksty typu "pier**lić Policję". O co mu chodzi?

Tak samo jest z dzisiejszą młodzieżą (chociaż sam, jeszcze długo będę do niej należał ;p), tak na prawdę boją się policji. Każdy z nich sra w gacie gdy widzi policję idącą w jego stronę, ale i tak JotPe na 100%.
 

Lars

Member
Dołączył
4.9.2010
Posty
32
Z "żelusami", emo, "pokemonami" i "ulicznicami" nie da się nic zrobić. To nie jakiś tam problem w Polsce, to zaraza na skalę światową.

Co innego JP; Ja sam słucham Peji, Firmy, ect... Ogólnie lubie Polski Rap/Hip Hop, ale to co się teraz dzieje z tym JP to przesada. Pamiętam że Peja w którymś ze swoich nie dawnych "dissów" śpiewał że z Policją problemów nigdy nie miał. A jego 4-5 piosenek wstecz to teksty typu "pier**lić Policję". O co mu chodzi?

Tak samo jest z dzisiejszą młodzieżą (chociaż sam, jeszcze długo będę do niej należał ;p), tak na prawdę boją się policji. Każdy z nich sra w gacie gdy widzi policję idącą w jego stronę, ale i tak JotPe na 100%.

Słuchasz firmy a jedziesz na swoich pobratymców słuchających firmy ? boże twoja hipokryzja mnie przeraża.Chyba pomyliłeś wykonawców,Peja o policji? tak w utworze "997" ? 1 utwór a ty mówisz 4-5. A co innego twoja "firma" gdzie jest ich przekaz?
Je**c Policje na 100% bo jest be ? chłopie idz dalej słuchac swoich autorytetów
 

rafell

Member
Dołączył
21.8.2010
Posty
46
"JP JP na 100%" :p Mój brat słuchał w kółko tego "czegoś" za co został przeze mnie zlinczowany. Po prostu aż się płakać chce... najbardziej mnie rozbraja jak gówniarze skaczą do dzielnicowych lub brzydko nazywanych krawężników. Ale jak już trzeba się odezwać do faceta z prewencyjnej (190 cm wzrostu, masa ok 80-90 kilo) to już mięknie im "rura". Nigdy nie miałem większego konfliktu z prawem, poza tym wystarczy kulturalnie porozmawiać z policjantem i już sprawa całkiem inaczej wygląda.
Chociaż można czasami spotkać policyjnych kozaków. Takie "fifa rafa, co to ja nie jestem". W tym wypadku wystarczy faceta poprosić o numer odznaki i obiecać mu że sprawę załatwi się w inny sposób. Natychmiastowo zmienia podejście do klienta. Sztuka perswazji jest sztuką piękną :)
Ciesze się że przynajmniej w Holandii był od tego spokój. Tam nie ma czegoś takiego jak nienawiść do policji bo Holendrzy mają całkiem inny tryb życia (mimo że mają więcej "dopalaczy" dostępnych).
Gdyby u nas zalegalizowano marihuanę to mielibyśmy 1/4 społeczeństwa z głowy. Po prostu prze ćpaliby się. Wiem jak to wygląda bo Polak pali i pije ile widzi.
Dlatego od dokładnie 10 miesięcy jestem abstynentem z własnej woli (nic nie podpisywałem w instytucjach katolickich) ponieważ mam wstręt do alkoholu. Tyle ludzi co potrafi się tak upodlić i szybko osiągnąć dno...

Co do makijaży, tapet itp... no cóż, w tym kierunku idą nasze czasy, ciężko teraz spotkać na ulicy dziewczynę która nie ma na sobie nic z tych chemicznych wyrobów (btw. dla mnie wyglądają o niebo lepiej niż koleżanki z makijażem ale to kwestia gustu). Nie mam tutaj na myśli delikatnego podmalowania się ale nałożenie pudru ile w opakowaniu/tubce jest.
 

ryaan

Member
Dołączył
6.8.2010
Posty
96
Jeżeli chodzi o "JP na 100%", to uważam, że jest to tylko głupia moda, coś w stylu punków w latach 80. To minie, uwierzcie ;)

Jeżeli chodzi o wytapetowane leski, to istniały on już w czasach, gdy nasi rodzice chodzili do gimnazjów, istnieją teraz i istnieć będą jeszcze przez długi, długi czas. Osobiście wkurza mnie, gdy ładna dziewczyna pakuje na twarz tonę fluidu, a po 10 latach wygląda jak zombie. Dobry makijaż to taki, którego nie widać (pozdrowienia dla pani od geografii ;)) Przeraża mnie jednak zjawisko pokemonów i powolne zangielszczanie języka polskiego. Szkoda, że polski rząd ani media nic z tym nie robią. Niektórzy, to nawet promują tego typu "słitaśne" określenia (vide "Pinkowe Tróskufki"). Pozostaje nam tylko dbać, by z naszych dzieci nie wyrosły pOkEmOnY czy inne tego rodzaju cuda.

#Edit
Zapomniałem, że w czasach młodości naszych ojców i matek nie istniało gimnazjum :p
 
Do góry Bottom