Przyznam, ze byłem zupełnym n00bkiem, gdy pierwszy raz zobaczyłem Gothica 1. U mnie było tak, że pojechałem do wujka (chyba na imieniny czy coś innego, nie pamiętam
), już pod koniec "imprezki" mój wujek włączył kompa i pokazał mi Gothica. Na początku się przyglądałem i se pomyślałem: Cholera, super gra. Niestety wujek, nie miał płytki od tej gry więc nie mogłem jej pożyczyć. Zawiedziony zacząłem sobie pykać w jakieś stare gry (miałem BARDZOOOOO starego kompa), ale po tygodniu pojechałem do kuzyna i zobaczyłem, że rodzice kupili mu jakieś pisemko z... Gothiciem. No to odpaliliśmy i zaczęliśmy grać. Niestety kolejny zawód bo wo gule nie umieliśmy posługiwać się sterowaniem. Gdy chciałem z kimś pogadać nie mogłem, bo nie wiedziałem, ze do CTRL naciska się jeszcze klawisz W
. Zdemotywowany, wróciłem do domu. Po miesiącu jednak znowu pojechałem do kuzyna i o dziwo rozgryzł sterowanie (cud!). Pokazał mi jak się gra (niestety on był takim n00bem, ze grał na chitach :/ ), jednak dzięki temu pokazał mi jak grać w Gothica. Pożyczyłem Gothica od niego i po powrocie zacząłem wn niego pykać, wtedy jednak nie wiedziałem, ze można pobić np takiego Wilka czy Fiska i ma się zarąbiste broń. No cóż, bez bicia żadnych "kupców" doszedłem do cmentarzyska orków. Miałem wtedy lekką zbroję strażnika XD, i łomotacz (37 obr.). Oczywiście zdemotywowałem się na kolejny tydzień, aż w końcu wziąłem się za tego Gothica i przeszedłem całego, za pierwszym razem, ledwo ledwo
. Za drugim było lepiej. I tak grałem aż przeszedłem do 5 razy. Potem zobaczyłem u kuzyna Gothica 2
. I znowu po pierdzielaliśmy w Gothica 2 , przeszliśmy chyba w tydzień (tym razem był poradnik, a że ja bardzo lubie poradniki przeczytałem go chyba z 10 razy i wiedziałem jak zrobić każdą misję
). W końcu Noc Kruka także przeszliśmy w trochę więcej niż tydzień. Ech, ale niestety mój komp ledwo ciągnął Gothica 2, więc musiałem się wstrzymać do WRZEŚNIA 2009 roku, aby sobie zagrać w Gothica 3 (wtedy już były te najnowsze patche). Przechodziłem go długo, szczegówlnie, ze na początku zaczałem grać typowym wojownikiem (szło mi ********) Zacząłem na nowo magiem i przeszedłem w niespełna 2 tygodnie (czasem tylko zaglądałem do poradnika, bo nie da się ukryć, że większość zadań w G3 jest prosta. W końcu przyszedł czas na G3ZM. Mimo ielu negatywnych opinii w necie, a także u wszystkich moich kumpli, przeszedłem go 2 razy (oczywiście po krótkiej przerwie). Uff ale się rozpisałem XD, wątpie, ze komuś chce się tyle czytać, no ale...
Pozdro dla założyciela tematu, bo naprawdę fajny