Buty

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
Jak w temacie. Jakie buty preferujecie, jakie nosicie jakie wam się podobają. Jak je nosicie etc.
Buty to takie odzwierciedlenie gustu, przynjamniej jak dla mnie. Nawet z najzwyklejszych trampek można zrobić coś mega fajnego ;) Sam takie mialem przez rok ;) (Trampki za 10 zeta z targu ;P)
Nie chodzi tu o jakieś szpanowanie butami, tylko pokazaniem swojego gustu ;) Może komentowaniem butów innych ;)

1. Dc. Mam je już od jakiegoś czasu. Dosyć wygodne, podobają mi się ;) Ludzie zwracają na nie uwage ;)

Klik ;)

2. Trampki ;)
Zwykłe klasyczne wysokie Conversy. W każdym z nich mam inną sznurówkę. Lewy-żółta prawy- zielona.
Z allegro idzie własnie 10 przypinek, róznej tematyki ;) Jak je odpicuje to wam pokaże zdjęcie ;)

I to tyle. Dwie w pełni wystarczające mi pary butów ;)
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Osobiście nie zależy mi na tym by mieć oryginalne buty czy zwykłe. Staram się kupować za rozsądną cenę. Na lato, preferuję zwykłe sandały ;]. Wygodne, można opalić stopy no i jakoś tak fajnie się chodzi.. Nie będę dawał zdjęć bo mi się szukać nie chcę ;]. Na wiosnę i jesień preferuję adidasy. Osobiście mam zwykłe, za 40 zł. ;]. Na zimę - jakieś buty zimowe, najlepiej skórzane ; ]. To moje propozycję. Teraz powiem co nieco co ja mam xD. (tylko te co lubię ;p)
Korki - jedyne moje buty oryginalne. Są firmy McArthur. Kolor biało-niebieski. I cholernie mi się podobają. A co najważniejsze, fajnie mi się w nich gra na meczach itp ^^. Kupiłem za dość rozsądną cenę - 60 zł.
Sandały :D - po prostu lubię w nich chodzić. Zrobiłem sobie z nich klapki ;p. Nie trzeba się męczyć z wiązaniem tylko nogę włożyć i wuala ^^. Mam takie zwykłe za 20 zł ;p.
Adidasy - zwykłe adidasy kupione za 40 zł xD. Kolor ciemny ;].

No i co by tu więcej pisać.. Pozdrawiam xD
 

Morgahard

" I'm what you call a demon..."
Weteran
Dołączył
15.9.2004
Posty
1186
Ja chodziłem od zawsze albo w addidasach albo w glanach ;/ Zależy jakie potrzeby miałem. Teraz wyglądają marnie więc chodze od dłuższego czasu już tylko w addidasach ale ostatnio nachodzi mnie ochota żeby niie wydać parę stówek i nie wskoczyć sobie w coś takiego

200px-Dr_martens_boots.jpg


Wciąż mam wątpliwości czy kupić bordo czy czarne ale oba są dobre. Nigdy nie nosiłem za to trapek czy sandałów - wole śmierdzące stopy niż paradowanie w czymś takim po mieście (tylko nad morzem dałem się przekonać).


Jeśli chodzi o zakup butów nie skąpie kasy. Zawsze mam markowe butki i nigdy nie kupuje na placach czy bazarach ;] w sumie to nawet nie wiem czemu xD

Pozdro
 

Nekromanta Boom

Dzika Karta
Weteran
Dołączył
1.10.2004
Posty
3777
Buty? Halówki! Nie jakieś drogie ale byle dobre. Obecnie wciąż chodzę w jednej parze już ponad pół roku, walę nimi w gałę i dają radę. Czarne halówki firmy Nike. Oprócz tego mam też adidasy ( marka Aidas); nie jestem jednak osobą, która kupuje tylko i wyłącznie takie ciuchy, ale jeśli chodzi o buty to wolę mieć coś firmowego, bo stopa to, dla tak wspaniałego piłkarza jak Boomaldinho ;) , najważniejsza część ciała, więć "trza" o nię dbać.
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
A o pantoflach to nikt nie wspomniał. Dobre, skórzane, wygodne pantofle na odpowiednią okazję. To lubię.
Lato - zawsze adidasy. Może nie praktyczne na upał ale jakoś się w nich człowiek prezentuje. Sandały nosiłem w młodzieńczych latach i żałuje tego.
Zima - oczywiście buty zimowe. Koniecznie ciepłe i nieprzemakalne.
No i na super specjalne okazje...
1_m.jpg

xD
 

Laska

Active Member
Dołączył
1.6.2005
Posty
1041
Do tej pory zawsze uważałem, że wydawanie kupy kasy na markowe ciuchy to głupota, ale odkąd kupiłem sobie moje ostatnie Pumy (model Marseille, czarne) to stwierdzam, że przynajmniej w przypadku butów warto wydać parę złotych więcej. Chodzę w nich non stop a nie widać jeszcze żadnych śladów zużycia (poza zagięciami na skórze), podczas gdy bezfirmówki po takim okresie zazwyczaj były już na skraju śmierci ;] Planuję na lato zainwestować sobie w oryginalne Conversy Chuck Taylor, bo uwielbiam ten styl butów i mam nadzieję, że też mi jakiś czas posłużą. Tylko nie wiem jeszcze jaki kolor sobie kupić (strasznie mnie kusi czerwony ^^).
 

Gothi

Pain Donkey
Weteran
Dołączył
22.8.2004
Posty
2717
Glany, oj glany. Dopiero dwa lata temu sobie kupiłem, ale naprawdę zacna rzecz. Nie ma lepszego buta. Wygodne, nieprzemakalne i ogólnie niezniszczalne ;p Poza tym czasem w trampki wskoczę [do kostek], lekki but na naprawdę gorące dni, a na rowerek w jakiś w uj starych adidasach.
Za to sandałów w życiu bym nie założył. Fuj.
 

halek

Member
Dołączył
1.9.2005
Posty
487
Kiedyś nosiłem wyłącznie adidasy, a latem sandały. Teraz od trochę ponad pół roku chodzę w zwykłych czarnych zamszowych, i raczej na nic ich nie wymienię. Kosztowały chyba 50 zł, a przeżyły małe pogo, wielkie pogo, parę meczy w nogę i tym podobne. W wysokich temperaturach nie jest w nich za gorąco, a w niskich nie jest za zimno, ponadto z moich obserwacji wynika że są nieprzemakalne. Jak będę miał kasę chyba sprawię sobie dodatkowo glany.
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Hmmmm do grania w kosza adidasy do kosza AND 1 za kostkę, kiedyś miałem tramposze ale mi się rozsypały.
Glany i desanty .... na koncerty, zimę, swoją drogą bardzo wygodne buciory na każdą okazję. Glany HD
Szersze adidasy ... gdy cieplej jest a nie chce mi się wiązać glanów. Firma nieznana ;]
Jeszcze trekingowe buty campusa na wszelakie wędrówki których coraz więcej się robi.
 

Feomathar

Über Boss
Moderator
Redakcja
Dołączył
5.10.2004
Posty
5242
Buty, heh tak dziwnego tematu tu chyba nie było :D

Sam noszę tylko adidasy (białe adidasy), wiosna, lato, jesień czy zima, ja ciągle w adidasach ;]
Moje super butki firmy Fila mają już 4 lata, oj 4 lata i 3 miesiące nawet. Ślady zniszczenia ? Sporo, ale ten komfort chodzenia, ah poezja :D . Zapłaciłem za nie aż (?!) 180,- ale są świetne ;]

Teraz planuje zakupić nowe, białe oczywiście, bo taki preferuje styl ubierania się (chodź będę go musiał zmienić bo planuje metamorfozy w stylu :p ).
Sandałów nie nosze, ewentualnie zwykłe klapki, no chyba prowadzę samochód, albo na rower, wtedy wolę mieć pewność że podeszwa się nie ześlizgnie z nogi ;] .

Innych butów po prostu nie lubię i ciężko było by mnie przekonać do np. glanów :) .

Pozdrawiam
 

switek17

Member
Dołączył
14.3.2007
Posty
447
Ok, teraz ja :D
Glanów nie toleruję, nigdy bym tego nie założył. W zimę, jakoś od ostatniego czasu - już drugi sezon, chodzę w obuwiu sportowym (nie piszę adidasy, bo mi się kojarzy z tą firmą, której tak nie lubię). Dlatego prawie cały rok spędzam w moich Converse'ach (kolorek czarny, nie mogę znaleźć fotki). Kupiłem pewnego razu w sklepie sportowym, na przecenie i mi służą gdzieś od stycznia tego roku. No ale już się rozpadają, więc przyjdzie czas kupić nowe ;] I też tej samej firmy mam zamiar kupić.
Co do wakacji, to owszem sandały. Przewiewnie jest, a w innych stopa strasznie się poci. Na plażę, a nawet do kościoła ;) są w sam raz.
Mam jeszcze jakieś halówki, za 50zł. Z początku były na zmianę na w-f, ale jak się rok szkolny skończył i moja nauka, to teraz gram w nich w piłkę i czasami do roboty zakładam.
I na koniec, mam pantofelki oczywiście. Nie jakieś tam super, tylko takie zwykłe, do garniaka. Kolorek czarny.
 

Cisu

Member
Dołączył
2.7.2005
Posty
852
Buty? Oczywiście, że halówki. Za ile? Nie więcej niż 20-25zł* xD. Cóż, kiedyś inwestowałem trochę w buty, ale odkąd zacząłem ćwiczyć akrobatykę, stwierdziłem, że to najlepsze buty dla mnie, bo wystarczająco amortyzują i są leciutkie. Czasami wskoczę w jakiegoś zamszowego, albo coś w tym stylu, ale to tylko na specjalne okazje. Zeszłe wakacje przechodziłem w "Jezuskach". Z początku byłem strasznie negatywnie nastawiony, ale tak wygodnie to mi nigdy nie było xD. Dodatkowo preferuję jeszcze buty do wspinaczki, lekkie, przyczepne, jednak chodzić się w nich nie da, bo są za bardzo dopasowane do nogi :). Palce po kilku krokach odpadają właściwie. Za to w glany wskoczę jeśli kiedyś pójdę do wojska, nie wcześniej, nie mam zamiaru nosić dodatkowych kg na stopach :p.

* - no, raz na jakiś długi czas się zdarzy, że kupię coś porządniejszego, ale po tym jak rozwaliłem moje pumy za około 300zł na boisku, stwierdziłem, że to strata pieniędzy ;P.

Txau.
 

daria

Szejn
Weteran
Dołączył
3.3.2007
Posty
1525
Wiecie, co ja Wam powiem, że ja lubie wszystkie buty sportowe... W zimę chodzę w ogrzewanych adidasach z wysokim podbiciem - z Pumy, bo wg mnie najcieplejsze są... Obecnie mam jedne adidasy z Pumy, przwiewne, bo z siatką, no i dwie pary halówek sportowych - jedne z Nike, drugie z Adidasa... Chodze w tych z Nike, bo wygodniejsze.. Oczywiście jak będzie cieplej, to będę chodzić w japonkach, które już sobie kupiłam... Kosztowały 80zł i są ze skóry....

Podsumuwując ja preferuje oryginalne buty.. a dlaczego? Dlatego, że takie buty są o wiele bardziej wytrzymałe i wygodniejsze... Jeszcze niedawno kupowałam na targu za 30 zł i miałam miesiąć... Moje halówki mam już od grudnia zeszłego roku i wyglądają ja nowe... Zaś te "zimowe" adidasy z Pumy mam prawie dwa lata i także dalej dobrze sie prezentują... A wole kupić raz, a porządne...:p
 

Blair

Członek #RN
VIP
Dołączył
12.11.2005
Posty
888
Ogólnie chiodze w sportowych adidasach, ale na zimę kupuje zawsze tzw. "żółtki". Preferuje firmy Adio, Circa, DC i Cormax. Aktualnie chodze w tych butach (tylko że mam bieła sznurówki;)). Bardzo są wygodne te buty, gram w nich często w kosza, nie rozbią się odciski. Jednak do grania w piłkę nożną mam zwykłe trampeczki ;) Jedynym mankamentem ich jest to że po 3-5 meczach są już nieźle ściorane ;)
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Od razu zaznacze ze noszenie sandałów to dla mnie jak zakładanie strnigów na tyłek ;p
Od zawsze chodze w adidasach, nie jakichs super drogich markowych tylko takich które wypatrze w sklepie i akurat mi się spodobają. Na prawde mam mase ciekawszych rzeczy do robienia niz kupowanie drogich butów ;d
Halówki ofc na specjalne okazje + czarne eleganckie buciki które leżą w szafie bo ubieram je na prawde sporadycznie ;]
 

Franklin

Member
Dołączył
26.5.2008
Posty
121
CYTAT
Obecnie mam jedne adidasy z Pumy


Heh fajnie brzmi:p.

Ja chodzę w glanach i zwykłych abdidasach za 20 zł. To mi w zupełności wystarcza:)
 

doctor

Wariat
Weteran
Dołączył
4.3.2005
Posty
2138
Chyba jako jedyny na tym forum ubieram sie inaczej niz wy wszyscy :p (bo widac podobienstwa)

aktualnie mam buty reeboka velocera (cena rozsadna koło 209zł)
Obrazek Velocera
przepadam tez za pumami, mam repli caty cena przystepna (220zł)
dokladnie takie:
Obrazek Repli
no i jako takie buty juz zniszczone tylko do roboty w garazu :) klasyczne pumy speed cat
identyczne ale juz mocno rozwalone ;P co do ceny to bardzo drogie byly ale wyglad mialy elegancki (309zł)
Obrazek Speed

Ogolnie gustuje w butach na niskim profilu z plaska podeszwa i sportowym ksztalcie :)
Ktos wspomnial o korkach, ja mam Esito 2, za tanie pieniadze kupilem je w wakacje z 2 lata temu
dokladnie za 159zł (spora czesc wakacyjnego zarobku, dlatego tak dobrze pamietam)
Obrazek esito

Trampki? nie przepadam ale podobno fajnie sie jezdzi samochodem w nich (trzeba bedzie przetestowac :) )
Sandały? Kiedys mialem nad morze, nie przepadam do dzis za nimi
Glany? W zyciu, nigdy nie ubiore.
Buty typu "skate", kiedys nosilem z pumy takie, byly super! zaleta jest wytrzymalosc takiego kapcia,
przestalem nosic jak odstawilem szerokie spodnie i zaczalem ubierac normalne ;)
swoja droga do dzis te pumy mam i nadal wygladaja super jak je sie dokladnie umyje mimo iz chodzilem w nich jakies 2 lata i leza juz 3 lata w domu zadko uzywane ;)

Co do firmowych czy niefirmowych to jestem zdecydowanie za firmowymi poniewaz sa wytrzymalsze, wygladaja lepiej i nie mam na mysli wielkich znakow NIKE czy ADIDAS, moze byc nawet bez logo but, wazne zeby firma byla solidna i zeby to ladnie wygladalo...
Abstrakcja jest dla mnie wydanie 4 czy 5 stow za buty a znam takich ludzi :/
 

RobsonAjax

Member
Dołączył
4.2.2005
Posty
763
W sumie... nigdy nie przywiązywałem szczególnej wagi do obuwia, w którym chodzę. Przez wszystkie cztery pory roku mykam w adidaskach, nie zwarzjąc na wszelkie ich wady, wynikające ze złych warunków pogodowych :p. Zwracam uwage na kolor, ale też nie zawsze.
Jedyne buty, do których zakupu się "przykładam" to buty sportowe- korki i trampki. Obecnie gram w trampkach McArthura (tak to się chyba pisze) i nie narzekam ;).


Pozdrawiam.
 

Nameless

Szatan na kółkach
Moderator
Dołączył
30.1.2005
Posty
1774
Buty numer uno vansy(czy jak to się tam wabi, chodzi mi o typ) bardzo wygodne i sympatyczne. Idealne na takie upały jak mamy teraz i dobrą pogodę. Po drugie, glany, moje kochane czarne glany. Buty w których mogę robić wszystko. Iść na koncert, wejść na budowę, przejść przez błoto, albo potok suchą nogą. I tak dalej i temuż podobne. Po trzecie żwirówki adidasa, genialne do gry w gałe na każdej nawierzchni ; p miód malina po prostu ^^
 
Do góry Bottom