Nie wiem czy autorowi tematu chodziło o cRPG, sądzę, e chodziło o cRPG o takim enginie, czyli BG, IWD, P:T i może coś jeszcze, ale nie znam.
BG- fajna gra, ale kiedy chce się zbadać całe Wybrzeże Mieczy na początku gry, bez solucji to nieźle mozna się zirytować. Przeciwnicy czasem dziwnie rozstawieni, bossy obok cieniasów itd. Grając w te grę zdarzało Mi się nudzić, kiedy nie brałem się za główny wątek, mówię tu o pierwszej części po w drugiej ledwo co zacząłem Lochy.
IWD- tutaj przeciwieństwo BG, gra nastawiona na akcje, jedziesz i sieczesz, nie ma zbytnio zadań pobocznych, a jak są to można je rozwiązywać po drodze. Doświadczenia w porównaniu do BG jest dużo więcej i poziomki(
) szybciej lecą.
P:T- gra bardzo ciekawa, nie przynudza walką, w Sigil naprawdę jest co do roboty i rozwiązując zadania nigdy się nie nudziłem, ale jakoś zawsze się zniechęcam do gry, kiedy mam wyruszyć na poszukiwania Brązowej Kuli, powiedzcie czy to, że jest tam sama sieka i błądzenia po lochach to błędne przypuszczenie?
Coś zaś do NWN to sporo w niego swego czasu na multi pykałem i wtedy mogłem się pochwalić mymi zdolnościami, ale niestety czołówka graczy polskich była lepsza ode Mnie :/ Ale i tak Darka Arena i Dark Cathey na zawsze pozostaną w mej pamięci. Te eksterminacje lamusów, duele, bawienie się bugami(tak to były czasy kiedy dwóch magów mogło podnieść ping serwera to 1000
), teraz istnieje jeszcze Dark Cathey z tego co wiem, ale niestety ludziom się już ta gra trochę znudziła, na Mistrzostwach Polski było raptem z 10 osób…
PS. Pomyłka jest Dungeon Arena za miast DC.