Po niepowodzeniach jakimi były krucjaty, walki, zwykłe prace zakonne, opowiadanie doszedłem do wniosku że nie potrafię odbudować Zakonu i poprowadzić go odpowiednio. Nie biorę odpowiedzialności na swoje barki, za sytuację w jakiej znalazł się Zakon odpowiadacie również WY. Przechodząc do sedna, rezygnuję ze stanowiska Wielkiego Mistrza. Władzę oddaje w ręce Karpielka, na tą chwilę on pełni obowiązki przywódcy. Co będzie dalej z Zakonem - Wasza decyzja
Jeśli zostanie wybrany nowy Wielki Mistrz to chętnie zostanę w zakonie i wrócę do rangi sprzed wyboru na komtura. Tyle z mojej strony.