Hadler
Member
- Dołączył
- 12.2.2010
- Posty
- 199
Poza tym nie licząc orków, Gomez nie był na tyle głupi, aby pakować się w otwarty konflikt z Nowym Obozem. Bądź co bądź Nowy Obóz to była nie taka mała potęga. Poza tym Magowie Ognia nie zgodzili by się na to, a Magowie Wody w NO "trochę" by pomogli uszczuplić ludzi Gomeza. A wracając do tematu, jak to powiedział jeden z Ballów (ten, któremu trzeba było nowego podopiecznego sprowadzić) "W Nowym Obozie możesz sobie darować, mieszkają tam sami barbarzyńcy", a na konwoje Starego Obozu napadali szkodnicy Laresa, więc nic dziwnego, że Gomez i jego podwładni uwazali NO za zgraje bandytów. Dobre imię NO ratowali jedynie Najemnicy i Magowie Wody, pod dowództwem Lee i Saturasa.