R
Rysioo
Guest
" Po powrocie do klasztoru [12] Pyrokar skieruje cię po pomoc do Vatrasa [66], ten powie ci, że oprawę może naprawić tylko jakiś zręczny rzemieślnik i każe ci sprowadzić do kamiennego kręgu [25] Pyrokara i Xardasa oraz zdobyć trzy łodygi bagiennego ziela."
To jest cytat z solucji. U mnie w grze jest troche inaczej. jestem najemnikiem, wcześniej byłem strażnikiem i problem był taki sam. A mianowicie, mam już oko innosa, wracam do klasztoru i faktycznie Pyrokar kieruje mnie do Vatrasa, on jednak mówi mi ze nigdzie nie pujdzie jeśli nie będzie miał go kto zastąpić w mieście. Nic mi nie mówił o żadnych ziołacha, tym bardziej nic nie mowił o zręcznym rzemieślniku. Jednak na tego rzemieślnika sam wpadłem i naprawiłem oprawe oka i dostałem od niego pancerz łowcy. Tak sobie myśle ze moze Vatrasowi chodzi o Saturasa, do którego mam sie zgłosić z listem od Vatrasa, w którym mamy wszcząc poszukiwania nijeakieog kruka. Do niego mam mnie niby zaprowadzić Lares, ale on w rozmowie z nim takiej opcji nie ma. Wiec ide tam na własną ręke, bo dowiedziałem sie wcześniej ze prowadzi on badania w jakiś starych budowlach, zajeło mi baardzo dużo czasu znalezienie tego miejsca, ale wkońcu mi sie udało. Dotarłem na miejsce, ale on tylko sie po mnie wydarł i kazał iść po jakiegoś tam kolesia bo ma z nim do pogadania, pewnie na temat tego ornamętu który mu przyniosłem. W rozmowie z nim też nie ma opcji która by mówiła cokolwiek o liście od Vatrasa. Pyrokara nic ze mną nie che mówc, chce mnie tylko błogosławić, Xardas wogule nic do mnie nie mówi, a Vatras tylko mi opowiada o bogach i takich tam. Co mam z tym fantem zrobić, dzieje mi sie już tak drugi raz, poprzednie podejście z roli strażnika/palladyna skończyło sie tak samo. Moze ktoś z was spotkał sie z takim samym problemem jak tak bylbym wdzięczny co mam teraz zrobić.
To jest cytat z solucji. U mnie w grze jest troche inaczej. jestem najemnikiem, wcześniej byłem strażnikiem i problem był taki sam. A mianowicie, mam już oko innosa, wracam do klasztoru i faktycznie Pyrokar kieruje mnie do Vatrasa, on jednak mówi mi ze nigdzie nie pujdzie jeśli nie będzie miał go kto zastąpić w mieście. Nic mi nie mówił o żadnych ziołacha, tym bardziej nic nie mowił o zręcznym rzemieślniku. Jednak na tego rzemieślnika sam wpadłem i naprawiłem oprawe oka i dostałem od niego pancerz łowcy. Tak sobie myśle ze moze Vatrasowi chodzi o Saturasa, do którego mam sie zgłosić z listem od Vatrasa, w którym mamy wszcząc poszukiwania nijeakieog kruka. Do niego mam mnie niby zaprowadzić Lares, ale on w rozmowie z nim takiej opcji nie ma. Wiec ide tam na własną ręke, bo dowiedziałem sie wcześniej ze prowadzi on badania w jakiś starych budowlach, zajeło mi baardzo dużo czasu znalezienie tego miejsca, ale wkońcu mi sie udało. Dotarłem na miejsce, ale on tylko sie po mnie wydarł i kazał iść po jakiegoś tam kolesia bo ma z nim do pogadania, pewnie na temat tego ornamętu który mu przyniosłem. W rozmowie z nim też nie ma opcji która by mówiła cokolwiek o liście od Vatrasa. Pyrokara nic ze mną nie che mówc, chce mnie tylko błogosławić, Xardas wogule nic do mnie nie mówi, a Vatras tylko mi opowiada o bogach i takich tam. Co mam z tym fantem zrobić, dzieje mi sie już tak drugi raz, poprzednie podejście z roli strażnika/palladyna skończyło sie tak samo. Moze ktoś z was spotkał sie z takim samym problemem jak tak bylbym wdzięczny co mam teraz zrobić.