Nie no wiecie, zło jako całość jest dośc obszerne, a mimo to nie zna takiego pojęcia jak przyjaźń. Dla zła drugi człowiek jest tylko człowiekiem, którego w razie potrzeby, bądź konfliktu można się pozbyć. Źli owszem współpacują ze sobą, ale o przyjaźni czy jakichś bliższych kontaktach nawet nie ma co myśleć.
Sam bezimienny może i darzy Xardassa przyjaźnią, ale ten drugi z pewnością nie. Uważam, jak ktoś błędnie pisał, lubienie Xardassa mija się z celem. Jesteś zły - nienawidź, zabijaj, gwałć, ale nie zaprzyjaźniaj się.