Siegheiler88
Member
- Dołączył
- 27.10.2004
- Posty
- 84
Jako ze tutaj cieszy sie niemalym poparciem czas na malą synteze dokonań p. Cimoszewicza(zwanego rowniez "Czerwona Świnią") podsumujmy więc działalność Maklera Wszystkich Polaków; na razie wiemy że:
1 Miał akcje Orlenu, ale ich nie miał bo były córki.
2 Kupił je w ofercie pierwotnej, ale ponieważ nie mógł tego zrobić to
kupił je na rynku wtórnym.
3 Miał na to pieniądze, ale ponieważ ich nie miał to brał kredyt (bo jak
wiemy ubogi jest).
4 Sprzedał je w styczniu 2002, ale ponieważ chciał w grudniu 2001 to tak
naprawdę sprzedał je w grudniu.
5 W deklaracje ich nie wpisał bo wypełniał ja wg stanu na kwiecień, (a jak
wiemy sprzedał je w styczniu czyli w grudniu). Kiedy pisał o akcjach Agory
to wydawało mu się, że jest rok 2001 i już miał skrobnąć o Orlenie, kiedy
przypomniał sobie ze jest rok 2002.
6 Zrobił korektę swojej deklaracji z tym, że niczego nie poprawiał bo
pytania były niestosowne.
7 Zatrudnił wariatkę jako asystentkę i dał jej do wypełniania swoje
deklaracje, ale nie dał ich bo to wariatka.
8 Deklaracje wszystkie są, ale oczywiście niektórych nie ma bo w styczniu
znaleziono je w domu wariatki.
8 Pozostawiał wzory swych podpisów w jakichś komitetach (na wszelki
wypadek jakby ktoś chciał mieć upoważnienie Ministra SZ).
9 Podpisy są jego ale on ich nie składał. Składała je pieczątka z komitetu.
10 Pieczątka była, ale się zmyla i nie wiadomo gdzie jest (ostatni raz
widziano ją w plecaczku).
11 Pełnomocnictwa okazały się oryginalnie sfałszowanymi kopiami.
Wszystko to w przypadku człowieka który całe życie siedział w PZPR i SLD i jednocześnie jest ponadpartyjny, wycofał się z polityki, ale jest marszałkiem i chciał byc prezydentem, układa się to wszstko w bardzo logiczna całość.
Jednym słowem - kandydat rodem z "Paragrafu 22"...
1 Miał akcje Orlenu, ale ich nie miał bo były córki.
2 Kupił je w ofercie pierwotnej, ale ponieważ nie mógł tego zrobić to
kupił je na rynku wtórnym.
3 Miał na to pieniądze, ale ponieważ ich nie miał to brał kredyt (bo jak
wiemy ubogi jest).
4 Sprzedał je w styczniu 2002, ale ponieważ chciał w grudniu 2001 to tak
naprawdę sprzedał je w grudniu.
5 W deklaracje ich nie wpisał bo wypełniał ja wg stanu na kwiecień, (a jak
wiemy sprzedał je w styczniu czyli w grudniu). Kiedy pisał o akcjach Agory
to wydawało mu się, że jest rok 2001 i już miał skrobnąć o Orlenie, kiedy
przypomniał sobie ze jest rok 2002.
6 Zrobił korektę swojej deklaracji z tym, że niczego nie poprawiał bo
pytania były niestosowne.
7 Zatrudnił wariatkę jako asystentkę i dał jej do wypełniania swoje
deklaracje, ale nie dał ich bo to wariatka.
8 Deklaracje wszystkie są, ale oczywiście niektórych nie ma bo w styczniu
znaleziono je w domu wariatki.
8 Pozostawiał wzory swych podpisów w jakichś komitetach (na wszelki
wypadek jakby ktoś chciał mieć upoważnienie Ministra SZ).
9 Podpisy są jego ale on ich nie składał. Składała je pieczątka z komitetu.
10 Pieczątka była, ale się zmyla i nie wiadomo gdzie jest (ostatni raz
widziano ją w plecaczku).
11 Pełnomocnictwa okazały się oryginalnie sfałszowanymi kopiami.
Wszystko to w przypadku człowieka który całe życie siedział w PZPR i SLD i jednocześnie jest ponadpartyjny, wycofał się z polityki, ale jest marszałkiem i chciał byc prezydentem, układa się to wszstko w bardzo logiczna całość.
Jednym słowem - kandydat rodem z "Paragrafu 22"...