Imię : Gorn
Tytuł : Najemnik
Wiek : około 30 lat
Pochodzenie : Wyspy Południowe, Nordmar
Wyznanie : Innos
Pełniona funkcja : Najemnik Lee
Miejsce pobytu : stary Stary Obóz, farma Onara, statek Esmeralda, wyspa Irdorath
Biografia : Wtrącony do kolonii za pobicia oraz inne przewinienia. Dołączył do jedynego Obozu gdzie pracował wytrwale jako kopacz. Gdy wybuchł bunt pomógł innym z pokonaniu strażników. Gdy już kopacze na czele Gomeza doszli do władzy w kolonii. Po kilku tygodniach Gorn ruszył wraz z innymi, którym nie podobały się rządy strażników i magnatów na zachód założyć inny obóz – Nowy Obóz – a sam Gorn stał się jednym z najlepszych najemników. Zaprzyjaźnił się z innymi członkami obozów wymieniając się pomiędzy nimi informacjami. Później dołączyli do nich magowie Wody pod przywództwem Saturasa i zaproponowali układ obozowi – oni ich będą chronić, a oni ich uwolnią z kolonii. Gorn nigdy nie rozstawał się, że swoim toporem, miażdżył nim każdego kto go zdenerwował. Był mile nastawiony do nowych, między innymi do Bezimiennego. Najemnik pomagał Wybrańcowi w wykonywania poniektórych zadań dzięki czemu stali się przyjaciółmi. Również u jego boku odbił kopalnię z rąk Starego Obozu.
Po zniszczeniu bariery został schwytany przez paladynów i wtrącony do lochów w zniszczonym Starym Obozie. Bronił się resztkami sił, posyłając kilku paladynów na ziemię. Ucieszył się gdy zobaczył swojego przyjaciela, który uwalnia go z lochów. Gdy tylko mógł udał się do Lee, na farmę Onara. Tam najadł się do syta i po kilku dniach znowu wyruszył do kolonii polować na smoki. Dostał nową zbroję od kowala i udał się do miejsca pobytu kamiennego smoka. Tam spotkał myśliwego Gestatha, który zaoferował mu chwilowe schronienie. Gdy Wybraniec ukazał się jego oczom wyruszył wraz z nim do kamiennej twierdzy zabijając pomiot Beliara. Informacja o śmierci smoka go ucieszyła i wrócił na farmę. Tam po jakimś czasie znowu spotkał Bezimiennego, który zaoferował mu „wycieczkę” na wyspę Irdorath. Gorn jako silny i porywczy człowiek zaczął bronić statku zabijając orków raz po razie. Po zażegnaniu zła ruszył wraz z innymi na kontynent.
Moja ocena : Silny człowiek. Najpierw zabija, potem zadaje pytania. Miły do nowych oraz pomaga w krytycznych momentach. Wierny generałowi Lee.
Imię : Greg (Gregorius)
Tytuł : Kapitan
Wiek : około 40 lat
Pochodzenie : Myrtana
Wyznanie : Adanos
Pełniona funkcja : Kapitan piratów w Jarkendarze
Miejsce pobytu : Zachodnia część Jarkendaru – plaża
Biografia :
Czasy młodości spędził na kontynencie w Myrtanie. Z pewnością nie podobało mu się tamtejsze życie i wyruszył na morze wraz z innymi. Nie wiadomo kiedy, ale stał się on postrachem mórz, jednym z najstraszniejszych piratów na tamtejszych morzach, które jego samo imię wywołuje strach u marynarzy. Nie wierzy w żadnego Boga, można by rzecz, że jest neutralny. Podczas którejś podróży z kolei dotarł na nieznaną wyspę i osiedlił się na niej tworząc swoją bazę wypadową. Dużo ludzi, którym znudziło się życie w Khorinis oraz na kontynencie dołączyli do niego tworząc zgraną bandę piratów. Sam Greg ochrzcił się wtedy kapitanem oraz pilnował swych ludzi twardą ręką tworząc z nich silnych oraz wywołujących strach piratów. Nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw wokół tej postaci. Sam Greg posiada zamiłowanie do kolekcjonowania różnych przedmiotów z całego świata (m. in. bardzo rzadki sekstans) oraz do zakopywania ich w trudnych miejscach, wiedząc, że będą bezpieczne. Był bardzo chciwy oraz skąpy. Jego smykałką był hazard, dzięki któremu zdobył m. in. złoty kompas jednego ze swoich piratów.
Podczas rabunków na morzu odbył mało porażek. Zazwyczaj z większości wychodził zwycięsko. Jedną z najważniejszych przegranych był abordaż na statek paladynów. Greg nie miał wyjścia, paladyni byli lepiej opancerzeni, silniejsi oraz liczniejsi i szybko musiał uciec. Przez swoją zuchwałość stracił swój statek oraz przez większą część kolejnych dni próbował odbić się na paladynach oraz zdobyć nowy statek. Nie wiadomo jak, ale dotarł do Khorinis, stracił wtedy swoją ostatnią łódź rozbijając ją o skały. Wiedząc, że ludzie go rozpoznają pod przebraniem przechadzał do mieście przygotowując zapasy na podróż powrotną. Nie potrafił znaleźć statku w mieście więc wyruszył przed siebie. Podróżując po wyspie dotarł do wykopalisk. Idąc przed siebie i wychodząc z ruin zdziwił się, że dotarł prosto na swoją wyspę i czym prędzej udał się do bazy wypadowej. Zdenerwowało go lenistwo swych ludzi i szybko postawił ich na nogi. Również wtedy spotkał kolejny razem Bezimiennego, którego darzył minimalnym szacunkiem za pomoc w Khorinis oraz większym za wykonanie jego działań. Po kilku dniach doszły go słuchy o ataku orków na ludzi. Posiadając nowy statek czym prędzej wyruszył wraz z załoga na kontynent, do domu. Z pewnością jeszcze wiele o nim usłyszymy.
Moja ocena :
Według mnie Greg, Gregorius, twardy oraz nieustępliwy kapitan piratów jest wzorem do naśladowania dla ludzi znudzonych życiem oraz szukających przygód. Wyznacza się odwagą, siła oraz sprytem. Nie sposób go przestraszyć, prędzej on przestraszy ciebie.
Imię : Kruk
Tytuł : Wybraniec Beliara
Wiek : 30-40 lat
Pochodzenie : Myrtana
Wyznanie : Beliar
Pełniona funkcja : Dowódca bandytów w Jarkendarze
Miejsce pobytu : Obóz bandytów w Jarkendarze, Świątynia Adanosa
Biografia : Pod zarzutem zabójstwa został wrzucony do kolonii karnej. Nigdy nie czuł sympatii do strażników oraz innych kopaczy. Ciężko harował w kopalniach, aż wreszcie życie dało mu drugą szansę – kopacze wznieśli bunt po stworzeniu bariery, a on sam objął dobre stanowisko w obozie. Przez kilkanaście miesięcy był prawą ręką Gomeza i dobrze mu służył. Gdy poznał Bezimiennego wiedział, że ta znajomość kiedyś go zabije. Z jego ręki zginęło wielu ludzi w kolonii karnej, w tym magowie ognia. Gdy obóz został zamknięty myślał, że będzie bezpieczny. Wtedy znowu spotkał Wybrańca. Został przez niego zabity gdy chciał bronić przejścia do Gomeza.
Przez swą głęboką wiarę w samego Beliara został przez niego wskrzeszony stając się jego mrocznym Wybrańcem – wybrańcem samego boga śmierci i zniszczenia. Gdy uciekł ze zniszczonej kolonii spotkał Thorusa oraz innych ocalałych ze Starego Obozu i udał się z nimi do Jarkendaru. Na zapomnianych ziemiach założył w danym domu prastarych wojowników obóz bandytów zrzeszający przestępców z Khorinis i okolicznych terenach. Na polecenie Beliara szukał wejścia do świątyni Adanosa, bezczeszcząc groby zmarłych. W świątyni spotkał swego oprawcę – Bezimiennego – lecz nie pozwolił mu się do niego zbliżyć zamykając za sobą wrota. Gdy już myślał, że jest bezpieczny udał się do ołtarza po śmiercionośną broń – Szpon Beliara. Wnet zauważył Wybrańca, który wyzwał go na pojedynek. Zbyt dumny siebie Kruk zginął z rąk Bezimiennego po raz drugi, który zawiódł Beliara.
Moja ocena : Brutalny oraz wierny swemu bogu człowiek. Potrafił bez skrupułów zabijać by osiągnąć swój cel w życiu. Nawet jeżeli trwało ono krótko.
Imię : Lares
Tytuł : Główny Członek Wodnego Kręgu
Wiek : około 40 lat
Pochodzenie : Myrtana
Wyznanie : Adanos
Pełniona funkcja : Członek Wodnego Kręgu
Miejsce pobytu : Miasto Khorinis, gospoda pod Martwą Harpią, wykopaliska magów Wody
Biografia : Nie wiadomo kiedy oraz za co został wtrącony do Kolonii Karnej, lecz gdy już został do niej wrzucony wiedział, że musi w niej przeżyć. Pracując w kopalniach dla jedynego obozu (nazwanego później Starym Obozem) wiedział, że był wyzyskiwany oraz poniżany, jak zresztą pozostali więźniowie. Kilka tygodni później gdy 13 magów stworzyło barierę wybuchł bunt w Obozie. Władzę przejęli groźni bandyci, co nie podobało się kopaczom. Nie wiemy dokładnie kiedy powstał Nowy Obóz, lecz zrzeszał on ludzi dając im wolność słowa oraz wolność od ciężkiej pracy. Lares zgodził się na to, będąc jednym z pierwszych członków. Został u niego rozpoznany niebywały talent do złodziejstwa. Został mianowany szefem szkodników i był zadowolony w tej funkcji.
Po kilku tygodniach bariera została nieoczekiwanie zniszczona, ludzie zaczęli uciekać przed siebie nie zważając na niebezpieczeństwo. Na wyspie Khorinis zaczęło panoszyć się duże grupy bandytów. Lares, jako jeden z nielicznych ocalałych po tym jak Lee ich wyprowadził z Doliny, przysiągł wierność Magom Wody oraz postanowił strzec tajemnic oraz równowagi na świecie. Do niego dołączyli inni zrzeszeni, nawet Bezimienny. Lares go znał już z kolonii, był jego przyjacielem oraz pomógł mu podczas misji od Magów Wody. Po kilku dniach gdy Bezimienny uporał się z problemem w Jarkendarze, Lares myślał, że będzie mieć już spokój. Jednak Wybraniec poprosił go by wyruszył z nim na wyspę Irdorath i tak uczynił. Wspomagał go tam swoimi umiejętnościami oraz poradami. Później wyruszył wraz z innymi na kontynent gdzie okrzyknięto go przez poniektórych jako najlepszego złodzieja na całym świecie.
Moja ocena : Pomocny oraz życzliwy człowiek. Pomógł Bezimiennemu w sprawach Nowego Obozu jak i w zadaniach od Magów Wody. Również wyruszył wraz z nim na wyspę, a później na kontynent. Pomógł w każdej sytuacji.
Imię : Lester
Tytuł : Nowicjusz
Wiek : około 30 lat
Pochodzenie : Varant
Wyznanie : Śniący / Adanos
Pełniona funkcja : Nowicjusz Bractwa Śniącego, uciekinier z kolonii
Miejsce pobytu : Las pod wieżą Xardasa, Wieża Xardasa, statek Esmeralda, wyspa Irdorath
Biografia : Wtrącony do kolonii za różne przewinienia. Dołączył do jedynego Obozu gdzie pracował wytrwale jako kopacz. Gdy wybuchł bunt pomógł innym z pokonaniu strażników. Gdy już kopacze na czele Gomeza doszli do władzy w kolonii. Po kilku tygodniach Lester ruszył wraz z innymi, którym nie podobały się rządy strażników i magnatów na wschód przyłączyć się do Obozu Bractwa. Zaprzyjaźnił się z innymi członkami obozów wymieniając się pomiędzy nimi informacjami. Stał się jednym z nowicjuszy Obozu na Bagnie i miał słabość do ziela. Gdy spotkał Bezimiennego był skłonny pomóc mu dołączyć do Obozu oraz pomagał mu w wykonywaniu zadań od Jaśnie Oświeconego. Stał się jednym z jego przyjaciół po pomocy w kamiennej twierdzy.
Gdy bariera został zniszczona Lestera zaczęły dręczyć koszmary. Zdołał uciec z kolonii i ukryć się w lesie. Zdziwił się nowo powstała wieżą, która została wybudowana w jedną noc. Wnet spotkał Wybrańca, który zaproponował mu aby udał się do Xardasa. Lester przystąpił na to i zaczął pomagać nekromancie. Gdy Xardas poprosił go o zaniesienie listu dla Bezimiennego nie zawahał się ani trochę i udał się na jego poszukiwanie. Później ostrzegał go o „ochronie” wieży. Gdy Wybraniec zaproponował mu podróż na wyspę Irdorath wyruszył wraz z nim. Jego zdolności przydały się by odeprzeć atak orków na statek. Gdy zło zostało zażegnane, bóle głowy ustały, a on sam ruszył wraz z resztą na kontynent, na Varant.
Moja ocena : Miły oraz spokojny człek. Mimo, iż nigdy nie wierzył w fałszywego Boga to dołączył ze względu na korzyści. Jeden z przyjaciół Bezimiennego, który pomagał mu w krytycznych momentach.
Imię : Milten
Tytuł : Mag Ognia
Wiek : około 30 lat
Pochodzenie : Myrtana
Wyznanie : Innos
Pełniona funkcja : Mag Ognia, przyszły Arcymag Ognia
Miejsce pobytu : zniszczony Stary Obóz, klasztor magów Ognia, statek Esmeralda, wyspa Irdorath
Biografia : Od dawna chciał zostać Magiem Ognia, aż w końcu po wielu próbach stał się jednym z najmłodszych magów w zakonie. Został wybrany przez Rhobara II do utworzenia magicznej bariery nad kolonią karną jako jeden z 13 magów. Jednak zaklęcie nie podziałało tak jak należy i wszyscy magowie zostali uwięzienie pod magiczną kopułą. Milten wstąpił do obozu, w którym to wraz z innymi magami przebywał w kapliczce, próbując przeżyć kolejne dni i udzielając Gomezowi rad. Zaprzyjaźnił się z innymi członkami obozów wymieniając się pomiędzy nimi informacjami. Kiedy Gomez wydał rozkaz zabicia magów ognia Milten jako jedyny zdołał uciec i przedostać się do magów wody udzielając im informacji o Starym Obozie.
Po upadku bariery został w obozie wspierając paladynów oraz sprawdzając czystość magicznej rudy. Gdy spotkał Wybrańca pomógł mu w jego misji tym samym dowiadując się o przejściu przez przełęcz. Udał się do klasztoru gdzie podzielił się wiedza z innymi magami oraz pomagał nowicjuszom. Informował go o nowościach na wyspie. Gdy Wybraniec zaproponował mu podróż na wyspę Irdorath wyruszył wraz z nim. Jego zdolności przydały się by odeprzeć atak orków na statek. Gdy zło zostało zażegnane ruszył wraz z resztą na kontynent, do Nordmaru.
Moja ocena : Miły oraz spokojny człowiek. Posiada dużą wiedze, z którą dzieli się każdym kto go poprosi. Pomaga w krytycznych momentach. Ma dobre serce.
Imię : Pyrokar
Tytuł : Arcymag Ognia
Wiek : 50-60 lat
Pochodzenie : Myrtana
Wyznanie : Innos
Pełniona funkcja : członek najwyższej rady klasztoru Magów Ognia
Miejsce pobytu : klasztor Magów Ognia
Biografia : Przez całe swoje życie wiernie służył swemu bogu Innosowi oraz prawił nauki, które zdobył od magów Ognia. Dzięki swej wierze oraz umiejętnościom szybko wspiął się po szczeblach hierarchii w zakonie magów Ognia stając się jednym z pierwszych arcymagów. Na polecenie króla Rhobara II został wysłany na wyspę Khorinis by głosić nauki Innosa oraz wspierać paladynów na wyspie. Spoczął w wybudowanym klasztorze, w którym to zasiadł na tronie w najwyższej radzie. Pewnego dnia dostał informację o niepowodzeniu przy tworzeniu bariery. Oburzył się niekompetencją magów i udał się do klasztoru. Tam spotkał posłańca, który przekazał mu wieść od króla. Na tym pergaminie było napisane by tą wiadomość zanieść do Corristo, który przebywał pod bariera. Udał się szybko do przełęczy i spotkał sędziego, który wymierzał karę Bezimiennemu skazańcowi. Wręczył mu ten list z nadzieją, że go dostarczy właściwej osobie.
PO upadku bariery nadal przesiadywał w wielkiej radzie, lecz był zaniepokojony panoszeniem się przestępców na wyspie. Gdy przed nim stanął Wybraniec i zażądał artefaktu Oka Innosa wiedział, że stało się coś złego. Poinformował Bezimiennego o kradzieży Oka. Po tym z niecierpliwością czekał na jego powrót. Po jakimś czasie wrócił, wraz z Okiem, a Pyrokar stał się szczęśliwy, lecz nie na długo. Oko było zniszczone i Wybraniec udał się do miasta po potrzebne informacje. Gdy Vatras poinformował go, że idzie naprawić artefakt Pyrokar udał się do słonecznego kręgu, lecz niepewnie. Nie ufał czarnemu magowie Xardasowi, lecz stanął wraz z nim by stworzyć dobro. Udał się z powrotem do klasztoru obawiając się złu w kolonii. Był rad gdy Wybraniec wrócił z dobrymi wiadomościami. Później przez cały czas pomagał nowicjuszom w staniu się Magiem Ognia. Po ataku orków na klasztor bronił go wraz z innymi by nie stracić tego co pokochał. Nie udało mu się. Nie wie co się z nim stało, nawet nie wie gdzie jest. Myśli : „Umarłem? Czy to tylko zły sen?”. Wnet Rhobar III ratuje go z rąk zielonoskórych i udaje się z nim do Argaan.
Moja ocena : Starszy człowiek o dużej wiedzy. Pomaga zagubionym oraz poszukującym wiedzy. Nie ufa sługom Beliara, lecz ma dobre serce.
Imię : Saturas
Tytuł : Arcymag Wody, szef Magów Wody
Wiek : 50-60 lat
Pochodzenie : Varant
Wyznanie : Adanos
Pełniona funkcja : Arcymag Kręgu Wody
Miejsce pobytu : Nowy Obóz, wykopaliska Magów Wody, Jarkendar
Biografia : Był jednym z 13 magów tworzących barierę. Myślał, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem, nie wiedział, że czar wymknie się spod kontroli. Wraz z innymi został uwięziony pod magiczną kopułą. Przez jakiś czas był wraz z pozostałymi magami w Obozie dowodzonym przez Gomeza, lecz nie podobało mu się, że prócz niego nikt nie próbował uciec z kolonii. Wyruszył do Nowego Obozu wraz z innymi magami i zawarł pakt z najemnikami oraz Lee, oni mieli ich chronić, a oni mieli im pomóc uciec spod bariery. Saturas długo myślał nad tym, aż w końcu znalazł sposób. Potrzebował do tego ogromnej ilości magicznej rudy oraz kamieni ogniskujących. Do tego zadania wyznaczył on kretów (do gromadzenia rudy) oraz Bezimiennego (do znalezienia kamieni). Nie wiedział, że Wybraniec wykorzysta jego plan do innych celów. Był na niego wściekły. Nie wiedział co dalej robić.
Wnet bariera została zniszczona, ruszył wraz z innymi magami zbadać tajemnice trzęsienia Ziemi. Wyznaczył również do tego odpowiednią grupę zwaną Wodnym Kręgiem. Podczas wykopalisk znalazł portal do innej części krainy oraz Bezimiennego. Na początku mu nie ufał, lecz później przekonał się do jego użyteczności. Gdy znalazł się po drugiej stronie portalu, a dokładniej w Jarkendarze poprosił Wybrańca by zażegnał anomalie oraz zabił Kruka, przy tym zdobywając informacje na temat mieszkańców. On sam studiował pradawną wiedzę. Gdy dowiedział się o tym, że Bezimienny wykonał wszystkie zadania oznaczył go Strażnikiem Równowagi, a on sam został badając resztki cywilizacji. Gdy wraz z innymi magami otworzył barierę za pomocą kamieni ogniskujących, gdzie udał się do Varantu wspomagając koczowników swą wiedzą.
Moja ocena : Bardzo mądry człowiek. Jako jedyny miał cel w życiu, stał się Strażnikiem Równowagi Adanosa oraz był mu wierny. Mógł nauczać innych nowych magów.
Imię : Serpentes
Tytuł : Arcymag Ognia
Wiek : około 40 lat
Pochodzenie : Myrtana
Wyznanie : Innos
Pełniona funkcja : członek najwyższej rady w klasztorze
Miejsce pobytu : klasztor Magów Ognia
Biografia : Interesowała go magia od małego dlatego postanowił, po ukończeniu pełnoletności, stać się nowicjuszem. Podczas przeszukiwania zapisków w bibliotece natrafił na wzmiankę o Próbie Ognia. Postanowił wziąć w niej udział. Udało mu się ją ukończyć tym samym stając się obiecującym Magiem Ognia. Za swe późniejsze zasługi awansował na arcymaga Ognia, który zasiadł w najwyższej radzie Magów Ognia. Nie rozmawiał z nikim prócz z ludźmi jego pokroju.
Interesował się sprawami miasta. Na wieść o tym, że pewien handlarz oszukuje innych ludzi szybko postanowił coś z tym zdziałać. Nakazał najemnikowi zając się tą sprawą oraz przyprowadzić rzezimieszka pod Sąd. Po ataku orków na klasztor bronił go wraz z innymi by nie stracić tego co pokochał. Nie udało mu się. Nie wie co się z nim stało, nawet nie wie gdzie jest. Myśli : „Umarłem? Czy to tylko zły sen?”
Moja ocena : Mądry, lecz niezbyt miły człowiek. Dużo przeszedł by stać się Magiem i nie pozwoli by kto inny zrobił to samo.
Imię : Thorus
Tytuł : Strażnik
Wiek : około 40-50 lat
Pochodzenie : Myrtana
Wyznanie : Innos / Beliar
Pełniona funkcja : Straznik Bramy / Przywódca bandytów w Jarkendarze
Miejsce pobytu : Jarkendar, obóz bandytów
Biografia : Trafił do kolonii za niesubordynację. Wraz z innymi kopaczami ciężko pracował w kopalniach dla Obozu. Aż kiedyś miał szansę by się zemścić na strażnikach – kopacze wznieśli bunt. Dzięki swoim umiejętnościom spokojnie walczył z innymi kopaczami. Po buncie objął stanowisko jako jeden z głównych strażników w Obozie. Przez swe miejsc pobytu ludzie nazywali go Strażnikiem Bramy, ponieważ to on decydował kto może wejść, a kto nie może. Gdy spotkał Bezimiennego pierwszy raz wiedział, że przysporzy on wiele kłopotów. Po kilku dniach zdesperowany Gomez zabił magów ognia i zamknął wszystkie wejścia do Obozu, a sam Thorus pilnował porządku w strefie zewnętrznej. Nie wiedział, że w tym czasie Bezimienny walczył z magnatami. Po ich śmierci zaznaczył się tymczasowym przewodnikiem ludzi.
Gdy bariera upadła zabrał wszystkich niedobitków oraz ludzi o zdrowych zmysłach z dala od kolonii. Po drodze spotkał Kruka, który zaprowadził ich do Jarkendaru. W nowym Obozie bandytów Thorus objął stanowisko strażnika bramy i był wierny Krukowi. Gdy spotkał Wybrańca wiedział, że znowu coś zniszczy. Gdy dowiedział się o śmierci Bloodwyna i o intencjach Bezimiennego obudziło się w nim dobre serce oraz ogłosił się przywódca obozu, skazując Kruka na śmierć. Uwolnił niewolników oraz zapanował nad bandytami na długi czas. Gdy kopalnia wyszła z użycia, wyruszył na kontynent, gdzie stał się orkowym najemnikiem.
Moja ocena : Uczciwy człowiek z dobry sercem. Mimo, iż jest podporządkowany swym przełożonym potrafi pokazać swoje zdanie i się tego trzyma. Gdy dochodzi do władzy budzi się z nim coś złego. Mimo, iż wydaje się zły, jest w rzeczywistości dobrym człowiekiem.