Grałem, grałem i musiał recenzjowac tytuł
No to tu wrzuce swoje zdanie.
Jakiś czas temu swoją premierę miała gra, która nazwana była pogromcą fabularnym Gothic’a, graficznym niszczycielem Obliviona, mowa tu o Two Worlds. Produkt tworzony przez krakowskie studio Reality Pum na długo przed premierą nazywany był hitem tego roku. Jak wypadła gra w moich oczach? Zapraszam do przeczytania recenzji.
Oczy wszystkich graczy są skierowane na Wiedźmina , nie wiem czemu, ale takie zachowanie jest trochę dziwne, gdyż po spytaniu kilku osób o tytuł Two Worlds nikt nie wiedział co to jest takiego, a przeciez ta gra mimo braku porządnej reklamy, nie tworzona z rozmachem, bez prezentacji w TV itd., na które idą bajońskie sumy jest poważnym konkurentem, Gothica, TESa, a nawet samego Diablo II.
Nasze rodzime produkcji trzeba przyznać szczerze rzadko osiągają sukces na zachodzie, a na naszym podwórku są kreowane na hity, na ten element nie wątpliwie składa się patriotyzm graczy, którzy tak bardzo chcą, aby to co Polskie zyskało swoją sławę za granicą.
Jako recenzent musze być jak najbardziej subiektywny dlatego wszystko o czym tu przeczytacie będzie jak najbardziej prawdziwe, bez zbędnych zachwytów i koloryzacji.
Gre zaczynam standardowo pierwszym naszym zadaniem, będzie stworzenie postaci, tu dano nam nie lada wybór, gdyż możemy wybierać rozstawienie oczu, brwi, ust, wygląd ogólny twarzy, fryzurę, budowa ciała naszego bohatera jest także uzależniona od naszego widzi misie. Niestety mimo tych wszystkich wyborów rodem z The Sims trzeba przyznać, iż wygląd ogólny postaci jest brzydki, twarze i wygląd ciała nie raz mogą śnić się po nocach w najgorszych koszmarach, jednak nie mnie negować, czy to celowe zamierzenie autorów mające na celu wymusić bardziej realistyczne i charakterystyczne dlatego okresu wyglądy postaci, nie wiem. Kobiety mają prawo czuć się urażone, gdyż nie można wybrac przedstawiciela płci pięknej, lecz feministki nie mają się o co denerwować, jest to celowy zabieg autorów, związany z fabuła gry.
Jeżeli wybierzemy już naszego bohatera nie pozostaje nam nic innego jak zaczęcie rozgrywki i rzucenie się w wir wojny dobra ze złem w przepięknym świecie fantasy.
Rozwój postaci i rozgrywka przebiega bardzo nie przewidywalnie i nie liniowo, jednak autorzy porzucili wykreowaną wizje zadań pobocznych w Two worlds tego nie ma są po prostu zadania dodatkowe, które przynoszą nam doświadczenie i dane dobra materialne. Tylko od nas zależy czy będziemy dobrym paladynem czy złym mordercą. Fabuła nie krępuje gracza, świat Antalooru stoi przed nim otworem już od samego początku rozgrywki, naszego bohatera czeka ponad 200 postaci niezależnych oraz 150 dodatkowych zadań do wykonania. Rozwój postaci jest całkowicie otwarty - możliwe są dowolne kombinacje 38 umiejętności.
Historia
Świat zmienił się wieki temu, kiedy to Aziraal, bóg wojny został zgładzony w wielkiej bitwie. Pokonane przez znakomitych wojowników, hordy Orków, straciły swojego boga, wycofały się na południowe rubieże.
Sojusz zawarty między cywilizowanym rasami i orkami ma się ku rozpadowi, kiedy to ekspedycja górników odkryła dziwna świątynię nieznanego bóstwa wszystkie najpotężniejsze frakcje dostrzegły nadzieję na odnalezienie miejsca pochówku Azriaala. Rozpoczęła się potajemna wojna, która będzie początkiem krucjaty Orków.
Tymczasem nasz bohater, łowca nagród, poszukuje swojej siostry, której nie widział od trzech lat, gdyż jej osada została napadnięta i złupiona. Szukając pracy w Tharbakin, otrzymuje zlecenie od nieznajomego starca. Poszukując potężnego artefaktu zwanego Wiecznym pielgrzymem trafia wkrótce do Mrocznego Bractwa. Nadszedł czas, w którym bohater spróbuje poznać potężne moce rządzące Dwoma Światami i nauczyć się nimi posługiwać – to jedyna droga do przetrwania i poznania odpowiedzi na pytania - Kto stoi za tajemniczym porwaniem siostry? Czy ją znów kiedykolwiek zobaczy? Gdzie znajduje się Grobowiec Aziraala i jaką rolę w tym wszystkim odgrywa nieznajomy oferujący pomoc?
A ja macham mieczem…
Bardzo przyzwoicie prezentuje się system walki. Autorzy zapowiadali, że potyczki z wrogiem mają być ekscytujące i efektowne, jednak dopiero gdy możemy zagrać i zobaczyć na własne oczy pojedynek, to zapiera on dech w piersiach. Znakomicie odwzorowane ruchy postaci, dobrze zrobiona interakcja do tego efekty specjalne, typu łamanie mieczy itd. Jestem pełen podziwu dla krakowskiego studia, za wykonanie motywu walki, którego nie powstydziłby się Gothic 3. Two worlds to nie tylko miecz, jak na dobrą gry cprg przystało nie mogło zabraknąć magii, tu wyboru czarów jest bardzo dobry, jednak według mnie czary ognia to prawdziwa perełka, autorzy dali nam także opcje tworzenia własnych czarów, i mikstur dzięki czemu nie musimy stosować czarów takich jak wszyscy inni npc.. Znakomite animacje podczas wykonywania danego czaru sprawiają, że gra wygląda jakby żył.
Ekwipunek…
Przyznam się bez bicia, że największy, najbardziej różnorodny ekwipunek jaki kiedykolwiek posiadała gra komputerowa to Diablo II – do dziś. Two Worlds nie ustępuje na krok grze wszechczasów. Mamy do wyboru liczne ilości zbroi, mieczy, maczet, buław, halabard, różdżek, łuków, hełmów, po prostu wszystkiego. Nie raz nie mogłem się zdecydować co sobie kupić. Fajną opcją jest także możliwość łączenia ekwipunku, mam tu na myśli fakt, gdy dwa podobne do siebie przedmioty np.: miecze – złączone razem dają nam jeden miecz o lepszych statystykach, brzmi ciekawie? I tak, też jest.
Mapa gry jest bardzo duża, wiele lokacji i chodzenie na piechotę byłoby uciążliwe i po pewnym czasie meczące, tak jak miało to miejsce w Gothic 3, developerzy zadbali o to, żeby się nie męczyć. Możemy sobie zakupić jakiegoś wierzchowca, dzięki któremu podróż będzie szybka i mniej niebezpieczna, taka mała rzecz na cieszy.
Grafika
Silnik graficzny obsługuje wszystkie najnowsze technologie takie jak Pixel Shader 3.0 oraz HDR, co daje nam znakomity obraz i szczegółowość obiektów, animacje, walki sa także bardzo realistyczne. Piękną oprawę graficzną uzupełnia system wiarygodnej pogody. System ten generuje w czasie rzeczywistym piękne słońce, które w ułamku sekundy może zamienić się w wielką ulewę. Two Worlds posiada także system „hiper realistycznej fizyki „ dzięki czemu możemy ujrzeć efekty takie jak: kołysanie się drzew na wietrze, spadanie liści czy wiarygodne oddziaływanie przedmiotów oraz postaci.
Wielu twierdzi, że gra ma grafikę jak Oblivion – i tu się zgodzę, tylko ile to już czasu minęło od premiery Obka? Sporo, sporo.
Muzyka
Reality Pump zadbało o każdy szczegół muzyka lecąca w tle głównego menu już sprawia, że siedzimy i grzebiemy w opcjach, aż do skończenia kawałku. Za ścieżkę dźwiękową odpowiada niemiecki kompozytor Harold Faltermeyer, który pracował przy takich produkcjach jak Top Gun czy Gliniarzu z Beverly Hills. Utwory doskonale pasują do klimatu gry, dodatkowo go podkreślając i potęgując. Muzyka jest znakomita!
Warto mi także wspomnieć o wymaganiach, które są odziwo niskie i zgodzę się, że zagramy na średniej klasie sprzęcie, lecz niestety nie ujrzymy żadnych pasjonujących efektów specjalnych, które są widoczne dopiero przy grze na wyższych detalach.
Patce wychodzą do gry tak szybko, że nie nadążam ile to już ich wyszło. Jednak to się ceni, gdyż twórcy gry chcą żeby ich produkt zadawalał graczy w 100 %
To już jest koniec….
Co mogę powiedzieć na koniec nie wiem, może powiem tyle, że gra jest godna uwagi i polecenia. I trochę mi przykro, że produkt nie miał takiej reklamy jak choćby Witcher , gdyż wpłynęłoby to na większą ilość graczy.
Czy produkt pobił Obliviona, Gothica, NWN? To trudno mi powiedzieć, decyzja należy do was, jeśli tylko się zdecydujecie i zagracie w Two Worlds, a naprawdę warto!
Ocena: 9/10
Plusy:
Grafika
Świat
Muzyczka
Ogromna ilość ekwipunku
Konie
Gameplay
Fabuła
Efekty walki i czarów
Minusy:
Krótka trochę
Czasem za prosta
Brzydcy ludzie
Trochę błędów, w grywalności
[SIZE=14pt]Wersja surowa, bez poprawek stylistycznych itd
Na razie mi sie neichce poprawiwać
[/SIZE]