Traktowanie Uczniów...

Status
Zamknięty.

mroowka

New Member
Dołączył
22.6.2005
Posty
25
Moim zdaniem to sprawa z nauczycielami ma się różnie. Czasami nawet rozumiem nauczycieli bo słyszałam historię, że mój kolega podpalił ławkę na lekcji <lol> Jestem ciekawa co w tej sytuacji zrobił nauczyciel. Niektórzy uczniowie naprawde sie strasznie zachwoują. Mamy taką panią od muzyki, która jest młoda i bardzo sie stara, żeby kogoś nauczyć czegoś. Ale po tym co robią jej uczniowie ona czasami chodzi cała roztrzęsiona, zapłakana.. A o naszym WSO wcale nie wspominam bo jak chciałam sobie go obejrzeć, poczytać to sie okazało, że w ogóle nikt nie wie gdzie on jest <lol>
 

Jedi

Caporegime
VIP
Dołączył
21.7.2005
Posty
1605
Nie rozumiem dlaczego większość z was najeżdża na 15 latków, sam mam 15lat i jakoś mi się nie zdażyło powyzyac od ku*** nauczycielek ani nauczycieli. W szkole jestem raczej spokojny, co to za porblem jeśli jednego dnia mamy sprwadzian, dwie kartkówki i pytanie z fizyki, nic takiego, co z tego że bywają tygodnie że jest tak co dzień, przecież możemy sobie wciągnąć ścieche fety i sie uczyć do 5 rano, co nam... a potem spać w sobote do 14godz. Nauczyciele (jezęli maja dzieci) to niech spojżą z perspektywy swoich pociech, czy chcieli by żeby ich dziecie kuły non stop?? Ja nie dziwie się osobom które nie wyrabiają i w pewnym momencie wyklną nauczyciela... a profesorki potem się dziwią że ci "bandyci" nie maja jak zdać bo sa zagrożeni ż 6 przedmiotów naraz... Pewnie ktoś starszy mi teraz powie, w gimnazjim to jeszcze nic zobaczysz w liceum... przecież ja nie jestem w liceum... a czasami czuję się tak jak bym był na studiach...
Prawda że wielu nauczycieli bardzo często przesadza. ale nie wszyscy, niektórzy są całkiem normalni, no ale nie można też od nich wymagać żeby nie pytali z niczego i nie stosowali żadnych kar(nie cielesnych) w przypadku całkowitego nieuctwa... "tyle na ten temat"



Pozdro
 

glakus

Member
Dołączył
26.8.2005
Posty
82
fajny temat
wink.gif


W mojej szkole jest przegieńcie (może powiedzcie mi co mam zrobić) klijentka od matmy się na mnie uwzięła (wie że mam dyslekcje)...ok powiem całą sytuację

<Cała klasa rozmawia> gadam z kolegą a ta się nagle pszypierdziela że rozmawiam i nie pisze na lakcji <nie było nic do piania albo nie usłyszałem
blink.gif
) tylko mi zwróciła uwagę a potem sprawdziła mój zeszyt dostałem po pale za każdy nie zapisany przykład z tablicy...

-niech mi pani powie co mam przepisać
-to może będę za ciebie jeszcze pisać na lekcji?!
-nie, wystarczy że mi pani pokaże co mam przepisać...zawołała koleżankę pomimo że mój kolega miał otwrty zeszyt na (jak się puźniej okazało) owej notatce którą miałem przepisać zaczęła się wydzierać - "PATRZ" bo ci 2 raz nie powiem i będziesz miał kolejne pały wtedy mnie wzięło ale stłumiłem to i skaończyło sie na tym: "ej dobra idź stąd ty" powiedzcie co mam z tym zrobić bo ja nie wytrzymam...




a co do złej nauki uczniów to myśle że: "jeżeli orkiestra fałszuje to jest wina dyrygenta"
 

Tiops

Member
Dołączył
5.7.2005
Posty
104
Ta, w moim g...(imnazjum) nauczycielka fizyki była tak wkurzona dniem że okrzyczała kumpla za sprawdzian , który jednak miał napisany na 5+. Zdarzalo sie ze w jeden dzien byly 4 klasówki cho to zabronione. Do tego jedna z nauczycielek jest oskarżona o mobbing, było o tym pisane w Trójmiejskiej Gazecie Wyborczej. Ale syf jest teraz panie w szkołach!!!!!!
 

Sword

Member
Dołączył
10.11.2004
Posty
514
Ehh temat rzeka rzec można.Różnie to bywa.Raz jest wina po jedenj stronie raz po drugiej ale najczęściej po obu.Ehhh u nas w budzie jest to głównie zasługa uczniów ale nie moge powiedzieć żeby wszyscy nauczyciele byli w porządku.np zawodów szaleją na całęgo i dlatego są najbardziej gnębione zarówno jeśli chodzi o zachowania jak i oceny.Jednak mają sie lepij chocby przez wzgląd na mniejsze wymagania im stawiane.Ludzi z liceum profilowanego mają tak w miare looz ale totalny przepał mają ludzie z technikum.Totalna klapa.Jeśli chodzi u nas o traktowanie uczniów to niby jest wso ale notorycznie jest on łamany zarówno przez uczniów jak i nauczycieli.Jeśli człowiek podpiera się u dyrka wso to zwykle słyszy ze wy robicie gorsze rzeczy albo ze jest to szkodliwsze.Ehhh klapa jednym słowem
 

Norton

Member
Dołączył
4.1.2006
Posty
53
Masz rację!!! W moim gimnazjum niemożna zapowiedzieć na tydzień więcej niż 3 sprawdziany. Wjeden tydzień miałem 5 sprawdzianów. Złamali zasady!!! Mugłbyć tylko jeden sprawdzian dziennie i niemożnabyło robić niezapowiedzianych kartkówek. Więc w jeden dzień były 2 spr no i niezapowiedziana kartkówka (na zastępstwie). Znowu złamali zasady!!! Zaczeliśmy myśleć że to żądowy spisek. Skandal!!!
mad.gif
mad.gif
mad.gif





Pozdro
 

CAT

Member
Dołączył
27.12.2005
Posty
56
Traktowanie uczniów w szkołach? Uważam, że jest ZŁE. Ostatnio spóźniłam się na lekcje pół minuty <! ! !>. Nie dość, że się na mnie wydarła polonistka, to jeszcze wstawiła mi spóźnienie <choć jeszcze nie wyczytała listy obecności
mad.gif
> i kazała przyjść rodzicom! Zdarzało się, że wcześniej spóźniłam się na lekcje, ale no bez przesady - 30 SEKUND?! Jeszcze ze 4 osoby po 5 minutach przyszło, ale nie było siary na całą klase. Tylko powiedziała przyjść rodzicom. Nie dość, że to, to jeszcze mam przesrane u rodziców <szlaban
dry.gif
dry.gif
>
Zresztą wkurza mnie faworyzowanie uczniów. Mam takie "kolo" co nauczyciele zawsze mówią do nich "Marcia, wzorowa uczennica", "Edytka".... Matko! Zwariować można!
dry.gif
Zawsze one są wybierane do jakiś przedstawień albo coś w tym stylu. Problem nauczycieli polega na tym, że nie dostrzegają starań innych uczniów, tylko widzą tylko tych najlepszych.
Złe wyrażanie się nauczyciela do uczniów i bicie = CHEMIA
dry.gif
dry.gif
. Mamy takiego nauczyciela, który nie dość, że nie umie nic wytłumaczyć, to jeszcze bije uczniów albo mówi do nich takie epitety, że nawet wstyd mi pisać
sad.gif
sad.gif
. Bije za to, że uczeń nie wie albo źle odpowie. Prawdziwy horror!

Ale się rozpisałam. Jak na mnie to dużo
biggrin.gif
biggrin.gif

Pozdro!
 

<INOS>

Member
Dołączył
29.1.2005
Posty
457
Nie rozumiem pewnej rzeczy. Dlaczego w szkole nauczyciele wybierają swoich pupilków z klasy. Naprawdę ta rzecz mnie szokuje.
W naszym gimnazjum zdarzyła się pewna historia. Pupilek naszej Pani dyrektor został przyłapany na paleniu fajek. Nic w tym dziwnego bo u nas co drugi pali ale...
Rodzice nie zostali wezwani. Wszyscy w naszej budzie chodzili oburzeni, bo tych co łapała to rodzice przychodzili. Widzicie.... pupilki mają dobrze.

Jest jeszcze inna sytuacja. Ale to raczej chodzi o poziom nauczania. Gostek od Niemca wyjechał sobie do Egiptu na 2 miesiące. Przyjechał spalony na skwarek, a nam powiedział że zapalenie płuc miał. HAHAHAHA cała klasa go wyśmiała.
I to ma być szkoła ,która ma cos nauczyć.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom