Starożytna Księga Darrakvile

Zeltixx

Member
Dołączył
11.5.2005
Posty
30
Starożytna księga "Darrakvile"

Alrik i Cord byli dalekimi kuzynami. Pewnego dnia obaj z potrzeby napicia się udali się do nowo wybudowanej gospody "Łeb Trolla". Wybudowano ją po tym jak Bezimienny opuścił Khorinis. Stała niedaleko miejsca gdzie mieszkał Czarny Troll ( którego zabili owego czasu Sylvio, Bullko i Fester ) . I zobaczyli przerażające rzeczy.
Poszukiwacze ... Tak, powrócili ... tym razem nie wiadomo po co. Jeden z nich trzymał za szyję gospodarza Durenfanga i pytał:
- Gdzie ona jest !!?? Gdzie !? MÓW !
On zaś ciągle powtarzał, że nie wie o co chodzi. Gospoda płonęła. Ludzie uciekali. Ale Cord i Alrik wraz z bratem Garonda - Oliganem ( który był kapitanem straży miejskiej przed przybyciem Lorda Andre ) postanowili działać Alrik od razu oberwał kulą ognia. Lecz pozostali 2 wojownicy rzucili się na poszukiwaczy. Jeden z nich ściągnął kaptur. Był to Talas. Jeden z nowicjuszy w obozie na bagnie. Powiedział:
- Mój pan jej się domaga. Teraz znikniemy. Ale jeśli jej nie dostarczycie do czasu nocy wilka to spodziewajcie się śmierci Lorda Hagena, a może nawet Rhobara II.
To mówiąc zniknął. Kiedy Alrik doszedł do siebie, Cord opowiedział mu o zaistniałej sytuacji. Poszli do Lorda Andre.
- Co takiego!? - powiedział Lord Andre.
- Mówiłem, chcą zabić Lorda Hagena, a może nawet króla! - powiedział Oligan ( Alrik i Cord poszli razem do gospody Coragona )
- Nie, nie o tym mówię ... Talas wiedziałem, że mój brat jest świrnięty - szepnął do siebie Lord Andre.
- A więc o czym?
- Ahh ... aaaarghh ...
W tym momencie Lord Andre zaczął biegać po pokoju i walić głową o ściany. Oligan zawołał strażników. Lord Andre krzyczał:
- Nie Talasie ... NIE ! Nie będe służyć Beliarowi ...
Wyciągnął miecz zabił 2 strażników. Pobiegł do południowego lasu. Oligan wiedział, że dzisiaj nie zaśnie pół miasta. Wysłał 25 paladynów i 3 razy tylu strażników aby przeszukali lasy.
Cord i Alrik postanowili, że obaj zamieszkają w mieście i nie będą się oddalać. Herold ogłaszał na mównicy:
- Lord Andre poważnie zachorował. Obawiamy się, że może od teraz służyć Beliarowi. Proszę o niezwłoczne zawiadomienie swoich znajomych spoza miasta aby do niego wrócili. Strażnicy NIKOGO nie będą wypuszczać z miasta. Będziemy ...
W tej chwili od tyłu zamaskowana i ubrana na czarno postać poderżnęła gardło Heroldowi. Rozległy się krzyki. Panika. Wszyscy zabarykadowali się wraz z paladynami w koszarach. Wiedzieli, że od teraz niema tu żadnego bezpiecznego miejsca. Ale Corda i Alrika nurtowała najbardziej "ona" - rzecz o której mówili poszukiwacze. Odziwo jeden z obywateli odważył się iść do klasztoru aby wezwać najwyższą radę. Oczywiście nie uwierzycie, ale nic mu się nie stało po drodze.
Stał przed klasztorem gdy zobaczył, że most jest zwalony, a klasztor się pali. Poszukiwacze na czarnych ptakach niszczyli klasztor. Jednak kiedy zbudzili się magowie, rozgromili wszystkich poszukiwaczy
smile.gif
. Obywatel głośno krzyczał, więc Pyrokar przyleciał po niego na swym feniksie. Opowiedział magom o zaistniałej sytuacji. Ulthar i Serpentes zostali w klasztorze. Pyrokar przyleciał do miasta. Spytali go więc o tą rzecz której szukali. Pyrokar powiedział, że chodzi im o starożytną księge. Jest ukryta w najniższych piwnicach klasztoru, lecz poszukiwacze o tym nie wiedzą.
Ciąg dalszy nastąpi. Oceniajcie w skali 1-10, oceniajcie fabułę, styl, błędy
biggrin.gif
.
 

Erohoz

Member
Dołączył
10.6.2005
Posty
40
Pierwsza uwaga - niema wogule opisów miejsc, przedmiotów

Druga uwaga - mugłbyś bardziej rozbudować to opowiadanie, o np. o opisy walk z potworami napotkanymi na drodze bohaterów.

Trzecia uwaga - "Stał przed klasztorem gdy zobaczył, że most jest zwalony, a klasztor się pali. Poszukiwacze na czarnych ptakach niszczyli klasztor. Jednak kiedy zbudzili się magowie, rozgromili wszystkich poszukiwaczy" - mogłeś tutaj opisać walke magów z poszukiwaczami, zniszczenia jakich dokonali np. zawaliła się wierza kościoła, albo spłónoł dach nad dwoma salami nowicjuszy.

Czwarta uwaga - jeśli nie jesteś pewny czy nie masz błędów to pisz w Wordzie

Ocena: 6

Ps. Wiem że trudno coś napisać, ale następnym razem postaraj się uwzględnić moje uwagi
 

EdGaR

Member
Dołączył
3.3.2005
Posty
853
Opowiadanie jedno z wielu, takie sobie, średnie. Najgorsze były te poszukiwacze na ptakach i pyrokar na feniksie, bzdury.
A co do fabuły to denna, pare błędóe i za mało opisów.
Moja nota 5/10

Pozdro all
 

Gor Na Drak

Member
Dołączył
18.6.2005
Posty
65
opowiadanko takie sobie jednak glupie bylo troche to z tymi poszukiwaczami ze pojawialisie znikad skad niby Andre mial znac Talasa noi na koniec jeszcze Pyrokar na feniksie agdzie go trzymal tego Feniksa???w stajni???
POZDRO
tongue.gif
 

shooX

Ciasteczkowy Potwór
Weteran
Dołączył
3.2.2005
Posty
1515
Ehhh... Opowiadanie takie jak wszystkie. No nie ale niktóre moge docenić lecze tego nie
unsure.gif
. No nie stety przykro mi ale w opowiadaniu jest napisane więcej głupot niż prawdy. A na dodatek to nie moge nazwać opowiadaniem bo chyba za krótkie, w porównaniu co ty napisałeś to inne maja takie wstępy ?!
Brak opisów przedmiotów -
Pytrok na Fenixie
ohmy.gif
dobrze, że nie napisałeś że fenixa trzyma w garażu
biggrin.gif


Opowiadanie marne ocena 4/10
Pozdro:Rod
 
Do góry Bottom