- Dołączył
- 1.10.2004
- Posty
- 3777
Co sądzicie o tym białoruskim serialu który niedawno wszedł na ekrany telewizorów. Dla mnie to jasny i oczywisty przekaz, że tamtejsze władze chcą kształcić swoich obywateli w nienawiści do Polaków. Dla mnie to skandal. Podpisywanie pod żołnierzami AK haseł typu: bandyta, morderca, który nie oszczędza nawet kobiet i dzieci jest delikatnie mówiąc nie na miejscu. Poza ostatnim przykładem żołnierzy w Iraku ( choć nie wiadomo czy to oni zawinili ) żaden Polak nie hańbił się mordowaniem niewinnych ludzi.
Oburzyło mnie jeszcze kilka rzeczy. Między innymi, o ile dobrze pamiętam był to jakiś urzędnik białoruski w swojej ambasadzie w Polsce ( piastował nawet wysokie stanowisko ), który stwierdził, że on również obraził się stwierdzeniem, które miało miesce na antenie TVP iż "Grodno to ziemia polska". Ale co to ma do rzeczy? Nie dość że zarzuca nam jakieś tam stwierdzenia, które każdy może powiedzieć np. Chicago to ziemia polska ( bo mieszka tam parę milionów Polaków ). Owszem to nie jest nasza ziemia nawet jeśli mieszka tam wielu naszych rodaków, ale zarzut ten ma się nijak w porównaniu z bezczeszczeniem pamięci żołnierzy AK. Co więcej ów wysoki rangą urzędnik zachował się tak jakby nie było żadnego problemu i jakby to była najprawdziwsza prawda.
Poza tym producentem serialu jest ( znów o ile dobrze wiem ) Rosjanin - co najdobitniej pokazuje kto tym wszystkim steruje. I wcale nie doszukuje się jakiegoś spisku. Moim zdaniem w Rosji wciąż panuje komuna, pod przykrywką demokracji i nic tam się nie dzieje bez powodów. Wszyscy bogacze dorobili się swoich majątków na układach i przestępstwach, więc przynajmniej mnie to nie dziwi.
I chyba nie wspomniałem o najważniejszym. Żołnierz Armii Krajowej to bohater. Nie tylko Polaków ale i Ukraińców i Białorusinów. To oni znacznie wspomogli żołnierzy radzieckich w walce za nazistami i kto wie czy gdyby nie ich pomoc mieszkalibyśmy teraz w wolnym kraju. Zwłaszcza rozbawiło mnie nie nadawanie złych cech naszym żołnierzom, ale nadawanie cech dobrych żołnierzom radzieckim, którzy plądrowali i niszczyli wszystko co stanęło im na drodzę, gdy wkraczali na nasze ziemie. Zachowywali się tak, jakby to byli na podbitym terenie a nie - na terenie swojego "sojusznika" ( dałem cudzysłów bo tak naprwdę traktowali naszych żołnierzy i nasz kraj jak gówno ).
Mam nadzieję, że dorzucicie cegiełkę do tego tematu i wypowiecie swoje zdanie, gdyż tego po prostu nie można przemilczeć.
Oburzyło mnie jeszcze kilka rzeczy. Między innymi, o ile dobrze pamiętam był to jakiś urzędnik białoruski w swojej ambasadzie w Polsce ( piastował nawet wysokie stanowisko ), który stwierdził, że on również obraził się stwierdzeniem, które miało miesce na antenie TVP iż "Grodno to ziemia polska". Ale co to ma do rzeczy? Nie dość że zarzuca nam jakieś tam stwierdzenia, które każdy może powiedzieć np. Chicago to ziemia polska ( bo mieszka tam parę milionów Polaków ). Owszem to nie jest nasza ziemia nawet jeśli mieszka tam wielu naszych rodaków, ale zarzut ten ma się nijak w porównaniu z bezczeszczeniem pamięci żołnierzy AK. Co więcej ów wysoki rangą urzędnik zachował się tak jakby nie było żadnego problemu i jakby to była najprawdziwsza prawda.
Poza tym producentem serialu jest ( znów o ile dobrze wiem ) Rosjanin - co najdobitniej pokazuje kto tym wszystkim steruje. I wcale nie doszukuje się jakiegoś spisku. Moim zdaniem w Rosji wciąż panuje komuna, pod przykrywką demokracji i nic tam się nie dzieje bez powodów. Wszyscy bogacze dorobili się swoich majątków na układach i przestępstwach, więc przynajmniej mnie to nie dziwi.
I chyba nie wspomniałem o najważniejszym. Żołnierz Armii Krajowej to bohater. Nie tylko Polaków ale i Ukraińców i Białorusinów. To oni znacznie wspomogli żołnierzy radzieckich w walce za nazistami i kto wie czy gdyby nie ich pomoc mieszkalibyśmy teraz w wolnym kraju. Zwłaszcza rozbawiło mnie nie nadawanie złych cech naszym żołnierzom, ale nadawanie cech dobrych żołnierzom radzieckim, którzy plądrowali i niszczyli wszystko co stanęło im na drodzę, gdy wkraczali na nasze ziemie. Zachowywali się tak, jakby to byli na podbitym terenie a nie - na terenie swojego "sojusznika" ( dałem cudzysłów bo tak naprwdę traktowali naszych żołnierzy i nasz kraj jak gówno ).
Mam nadzieję, że dorzucicie cegiełkę do tego tematu i wypowiecie swoje zdanie, gdyż tego po prostu nie można przemilczeć.