O kurcze rozkręca się, a oto następny odcinek:
Zapakował całą rudę i poszedł w kierunku lochów. Gdy chciał tam wejść, najemnik go zagadał, lecz NN powiedział że przysyła go Gorn, żeby porozmawiał z więźniami. Bezi wszedł do lochu Magnata Kruka i obaj wymierzyli sobie zabójcze spojrzenia. NN zaproponował Byłemu Magnatowi, że pomoże wyzwolić SO, takiej propozycji Kruk nie mógł odżucić więc uścisnął mu ręke. NN przkradł się obok Najemnika, a Strażnika Świątynnego ogłuszył gorącą łyżką
. Porozmawiał z Miltenem i razem wymyślili plan. Nazajutrz Bezi powiedział Magnatowi Lee, że krety stacionujący w WK znaleźli wielką bryłę rudy. Lee bez namysłu wysłał połowę najemników i wszystkich szkodników. Następnie NN poszedł do rozbitków stacjonujących w lesie, ich przywódcą był Magnat Blizna. Bezi przkonał ich żeby zaatakowali SO, NN miał świetne wojsko. Następnego dnia okazało się że Sekta opuszcza SO, ponieważ nie zamieża żeby ich bóstwo pozabijało również ich, to była decydująca chwila, Dawni strażnicy i Cienie zaatakowali, razem z Magami Ognia. Magowie Wody nie chcieli konfiktu, z Magami Ognia, więc odeszli do NO. Bezi zabił strażnika pilnującego lochów i zabrał mu klucze, wypóścił Magnata Kruka i zaczęli wtrącać do lochów najemników. Thorus chciał zabić Gorna lecz Bezi mu nato nie pozwolił. SO zażądał okupu, za Generała Lee i innych mu poddanych. NO zgodził się, a więźniowie zostali bezpiecznie doprowadzeni. Kruk musiał odpocząć, teraz on tu rządził. Następnego dnia, usłyszano że zginął przywódca NO LEE. Bezi poszedł do Kruka żeby on mu wszystko wyjaśnił...
Pozdro
.