Mają problemy Australii. Daje się ograniczenia wiekowe, których i tak nikt nie przestrzega i prawnie jest spokój. Myślą, że jak zakażą sprzedaży, to Australijczycy w to nie zagrają? Zagrają, ale łamiąc prawo - ściągając z neta - do czego zmusza ich władza. hipokryzja.
Poza tym, zajęliby się na prawdę rozwiązywaniem problemu narkotyków, a nie zakazywaniem gry gdzie takie coś się w niej pojawi. Równie dobrze powinni zakazać emisji każdego filmu, w którym chodź na chwile pokazane są narkotyki.
Przekleństwa? Śmiech na sali. Każdy młody ma z tym styczność wszędzie, no ale w grze nie może... Seks jak widać nadal jest tematem tabu, chociaż jak napisano - scen łóżkowych nie będzie.
Coś czuję, że komuś mocno zależało na tym, by Risen nie ukazał się w Australii...